Znajdź zawartość

Hej, wczoraj po przejechaniu kawałka trasy ponad 100 km/h, zaczęło stukać w pedał gazu, mocno wyczuwalne na stopie i słychać było to w całej kabinie. Dzisiaj po odpaleniu bylo ok, zaczęło sie znów po przejechaniu około 30 km również powyżej 100km/h. Silnik 1,4 turbo benzyna 120KM. Najpierw zaczęły sie dziś stuki w pedał, teraz zaświeciła się kontrolka check engine, kontrolka wspomagania kierownicy-pomaranczowa i kontrolka od aku na czerwono, kontrolka wymaganego przeglądu na pomarańczowo+ code 68 i 4. Pol roku temu wymieniona głowica, uszczelki, rozrząd, ostatnio wymieniona tez uszczelka pod pokrywą silnika i sama pokrywa plus wymiana oleju bo ciekło. Ma ktos pomysł, co temu autu moze mniej więcej dolegać, bo juz brak mi sił i mam dosyć tego samochodu ?

Witam serdecznie, jestem tutaj zupełnie nowy i proszę o pomoc i zrozumienie, bowiem coś niedobrego dzieje się z moją Corsą C. Od pewnego czasu zapalała mi się kontrolka 'Checkengine' (samochód z kluczem). Po diagnostyce komputerowej okazało się, że jest to błąd P1112 - zawór regulacji zmiennej długości kolektora dolotowego l'- zawór zablokowany. Czy ktoś z Was wie co to może być? Wydedukowałem, że może to być mapsensor, ewentualnie zatkane klapki dolotu, lecz mogę się oczywiście mylić. Proszę serdecznie Was o pomoc, bowiem wizyty u 'fachowców' z mojej okolicy nie przynoszą większych rezultatów i obawiam się, że będę musiał się za to zabrać sam. Pozdrawiam i z góry dziękuję za każdą odpowiedź

Cześć, Słuchajcie od niedawna jestem posiadaczem Corsy C z silnikiem diesla 1.7 DTI. Ostatnio przyjechałem nim od rodziców z Gdańska do Poznania i tu po pewnym czasie, kiedy dojeżdżałem do pracy i zaparkowałem, chciałem jednak wyprostować auto - pojawiła się kontrolka CHECK ENGINE i samochód zakręcił raz i nie zapalił. Nie miałem czasu wiec poszedłem do pracy. Po 8h auto odpaliło normalnie - bez żadnych problemów. Mimo wszystko pojechałem do mechanika, wpiąć się na komputer, żeby sprawdzić co to za błąd. Po drodze, wszystko w aucie jakby zaczęło gasnąć jakby traciło moc, zapaliły się też kontrolki ABS oraz poduszki powietrznej. Stwierdziłem, że lekko dodam gazu stojąc na czerwonym, żeby mi to auto nie zgasło i rzeczywiście, jak już dojechałem do mechanika auto pracowało normalnie. Mechanik niestety- nie zobaczył żadnych błędów Kazał mi odjechać i wrócić jeśli problem się powtórzy. No minęły 2 tygodnie. Wsiadam dziś do auta, wciskając sprzęgło zaczęła lecieć na mnie woda?? (kompletnie nie mam pojęcia czy istnieje możliwość, żeby dostała się tam deszczówka?). No nic, myślę, jadę dalej. Niestety po pracy samochód ledwo ruszył, ale całe szczęści odpalił. Dojechałem do domu znowu z objawem utracenia mocy, tablica rozdzielcza zgasła, radio zgasło, no znowu dodałem gazu i wszystko wróciło do życia. Dojechałem do domu zaparkowałem, zgasiłem. Po drodze świeciły się kontrolki poduszek, abs, eps, ikonka samochodu. A teraz na włączonym zapłonie świeci się EPS i ikonka samochodu. Czy ktokolwiek może choć trochę orientować się z czym to może być problem? Czy to zwykły akumulator czy może problem jest w alternatorze? Zastanawia mnie fakt, że komputer nie pokazał żadnych błędów? Liczę na pomoc, pozdrawiam! Tomek