Ku przestrodze!

[Gość Anonymous]

Z opowieści wiem, że na początku kierowca leżał obok dziewczyny, próbował się podnieść, w końcu z trudem wstał. Obejrzał dziewczynę i poszedł usiąść na przystanku, ludzie go tam posadzili. Podobno ta dziewczyna żyła jeszcze kilka minut, ludzie podchodzili i sprawdzali puls, mimo że leżała twarzą do asfaltu. Straż, która przyjechała po 10 minutach też stwierdziła, że ona żyje. Ale gdy przyjechało pogotowie, dziewczyna już nie żyła...

Silnik Calibry wyfrunął hen hen daleko.

 

Koledzy z pracy po tym zdarzeniu nawet na drugi dzień nie mogli dojść do siebie.

 

Co do brawury, niestety, ale zauważam coraz większą agresję wśród kierowców... Skąd to, po co..?

 

Jeśli chodzi o prędkość, trudno jest jechać wolno. Samochody są coraz lepiej wygłuszone, mają coraz lepsze silniki, my jadąc 100 km/h mamy wrażenie, że jedziemy 50 km/h, a jadąc 50, to jakby stało się w miejscu... Więc trafi się jeden z drugim, co wciśnie w pedał... ale mało kto pamięta, że próby zderzeniowe robi się przy prędkościach 50-64 km/h i nawet po takiej próbie z niektórych aut nie ma co zbierać, a co dopiero 100 km/h czy więcej... np. stary Commodore http://pl.youtube.com/watch?v=caOqD54oxRA bądź Hyundai Atos http://pl.youtube.com/watch?v=KciR92ITBM0&mode=related&search=

 

[ja37]

Commodore sie cały złożył

 

Co do Nowosolnej, to tam trzeba bardzo uważać, duże w sumie skrzyżowanie ( 7 ulic się zbiega) i często gęsto nietrzeźwi za kółkiem.

 

[Gość Anonymous]

Jeśli chodzi o prędkość, trudno jest jechać wolno. Samochody są coraz lepiej wygłuszone, mają coraz lepsze silniki...

 

no niestety widze to codziennie, jezdze 126p coupe i zdarza mi sie przejezdzac przez przejazdy wolniutko, żeby nie stracic zawiecha, a niektórym to sie wydaje za wolno i wyprzedzaja na przejezdzie, na pasach, na podwojnej ciągłej, na ograniczeniu do 40km/h itp.... pozniej sie dziwimy ze tyle wypadków

 

[Gość Anonymous]

Koło mnie przedwczoraj było tak:

http://www.zlotow.policja.gov.pl/?a=1093

Gościu 22 lata, BMW i dwóch młodych, żeby było przed kim się popisać jakim się jest mistrzem kierownicy. W drugim aucie dziadek wiózł 19 letnią wnuczkę z egzaminu na prawko i 10 letniego wnuczka.

Koszmar.

6 trupów.

 

[Gość Anonymous]

Boże! kierowca dresowozu nominowany do nagrody Darwina

 

[Gość Anonymous]

Ciężko to wygląda trzeba uważać na takich nie ma co

 

[Gość Anonymous]

Masakra! Jak szybko musiał jechac, zeby doszlo do takich zniszczen... Golf kombi zmieciony po sam bagaznik......

 

[Gość Anonymous]

Jak ktos będzie jechał z Piotrkowa tryb. na Koluszki to niech zwóci uwagę ma nowa kapliczkę w lesie naprzeciwko gospodarstwa szkółkarskiego. Pod kapliczką wisi biała kartka z napisem ; Sławek-19 lat Piotrek-18 Jacek-18. Wracali z dyskoteki

Trzy kilometry wcześniej przy wiadukcie nad "gierkówką" w Rakowie drzewo odarte z kory- pięć osób w wieku 25-17 lat. Wracali z dyskoteki Myślenie nie boli ale śmierć młodych ludzi już tak. I to bardzo.

 

[Gość Anonymous]

I tak to niestety jest:/

Brak wyobraźni u kierowców robi swoje szpaner myśli, że jest mistrzem kierownicy i potem giną ludzie za czyjeś głupstwo...

Zgadzam się,że młodzi kierowcy jeżdzą niebezpiecznie typowy szpan. Ale są wyjątki. Ja np. nie szarżuje no chyba ze jest to autobana bo niestety już przeżyłem dachowanie autem i to nie z mojej winy tylko palant wyjechał ojcu i ojciec odbił na bok w rów i dachowaliśmy na polu. Naszczęście nic poważnego się nie stało rozcięta głowa i to wszystko...

Nie lubię ludzi bez wyobraźni, i to jeszcz ejedzie z dziewczyną i musi jej pokazac jaki on ma silnik w aucie i wogóle:/

Zero bezpieczeństwa dla drugiej osoby...

Ale niestety nic na to nie poradzimy

 

[Gość guniak]

Espana, piszesz że młodzi jeżdżą niebezpiecznie

Ja trafiłem (od tyłu) na takiego co stał niebezpiecznie.A było tak:

Kończyłem wyprzedzać ciężarówke ( 5 rano - 30 st C) droga prosta,i widze coś na awaryjnych stoi(jakieś 100-150 metrów dalej) ciemno bo to w lesie.myśle że na poboczu stoi ,z przeciwka wyłania się pojazd i światłami mnie oślepia.(mam jakieś 90 km/h)w odległości jakieś 50 metrów patrze a ten ch...j stoi na środku drogi Fiat CC.bez trójkąta ostrzegawczego.i mam do wyboru gaz albo hamulec (i tu pytanie mnie wtedy naszło czy zdąże przed autem jadącym z przeciwka)jak nie zdąże to będzie czołowe.wybrałem hamulec i próbowałem na trzeciego się wepchać,brakło mi ok 20 cm i bym go minął.stukłem dziada na zblokowanych kołach.Jego auto przesunąłem o jakieś 2 m i metr w prawo(miał miejsce żeby tam stanąć jakieś 1,5 metra).Policja przyjechała po 1,5 godzinie jak byłu już jasno.Tamten tłumaczył sie że mu gazu brakło.nikomu się nic nie stało,ale miśki nawet nie sprawdzili czy tamten ma trójkąt,wymarzłem się za wszystkie czasy.Oczywiście była moja wina,bo ja najechałem.ale tamten miał miejsce żeby stanąc na poboczu.Moje uno odjechało ale CC na lawete poszło.