Skocz do zawartości

Jak Wasze autka odpalają na takim mrozie?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Moja Corsa 1.2 1991r w czasie ostatnich mrozów -25 sprawowała się zadziwiająco dobrze,

przed wyjazdem do pracy każdego ranka o 5.00 tylko musiałem ją pchnąć na biegu w tył i przód parę razy i paliła za pierwszym razem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Z moja corsa nie mialem najmniejszych problemow, do nie dawna. Jezdze nia dwa lata, swiece , filtry, olej wymienialem póltora roku temu, moze juz czas na ponowna wymiane? Akumulatora nie ladowalem ani razu, dopiero ostatnio jak byly te mrozy i aku nie dalo rady musialem podladowac. Pozniej pojawily sie problemy z odpaleniem , nawet przy dodatnich temperaturach. Pisalem o tym szczegulowo w innym poscie. Przy okazji, jaki kupic akumulator ? mam corse b poj. 1,2 benzyna 1994 rok pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bodek12, olej to co rok powinno się wymieniać ???

Aku warto podładować i (sprawdzić poziom elektrolitu) przynajmniej co kilka m-cy

Wystarczy Ci o pojemności np 45Ah, a polecane firmy - było kilka postów o tym

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musiałem ją pchnąć na biegu w tył i przód parę razy

A czemu to miało służyć ???

Do zapalenia potrzebny jest dobry akumulator, rozrusznik i sprawny silnik.O pchaniu jakoś nie słyszałem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu to miało służyć :ok:

A co za różnica skoro

paliła za pierwszym razem.

Jak miałem automat to były dwie możliwości:

czujnik od skrzyni lub rozrusznik.

W tym przypadku raczej w rachubę wchodzi tylko rozrusznik, a dokładniej bendix.

Albo szczotki ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacko napisał/a:

A czemu to miało służyć :(

 

A co za różnica skoro

trojad napisał/a:

paliła za pierwszym razem.

 

Jak nie ma różnicy to może wystarczyło odstawić taniec smerfów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość malablue

Witam ponownie..

Dziś próbowałem wymienić rozrusznik na który trochę czekałem...i klapa nie dałem rady nie mogę dojść do drugiej śruby od starego rozrusznika , skitrali ją bardzo głęboko...jutro spróbuje na czuja jakoś ją trafić, chyba że ktoś ma jakiś sposób od góry ją trafić ( śrubę ) .. tak nawalili do tej komory silnika w tym 1.4 16v moim że nawet nie ma miejsca na ręce hehe..

 

Pozdro dla all

 

[ Dodano: Sro Lut 11, 2009 09:24 ]

Operacja zakończona sukcesem...autko chula jak nowe ( zakupiłem regenerowany oryginalny rozrusznik VALEO ) jestem zadowolony z jego pracy ...

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Anonymous

Moja "Corvetta" odpala bez żadnego problemu, nawet jak były spore temperatury ujemne (2 - 3 obroty i zaskoczy). Tak wiec jestem zadowolony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności