Skocz do zawartości

obejma wydechu przerdzewiała. obwiązać drutem?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 27
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dodam jeszcze kilka słów od siebie. Zauważyłem z własnego doświadczenia, że opóźnianie wymiany niesprawnego tłumika to tylko pozorna oszczędność. Co prawda nie miałem dziur w tłumiku, ale miałem pokruszony/przegnity wkład i niestety zaobserwowałem częstsze wizyty na stacji paliw.

 

To ja wtrące coś od siebie ostatnio na trasie (podczas odpoczynku) zauważyłem, że coś mi odstaje od tłumika końcowego pomyślałem że pierdyknął :oops: ale po sprawdzeniu okazało się że to była jakaś osłona . Tłumik cały wieszaki całe wiec urwałem ta zardzewiała osłone bo w trasie i tak nic bym nie dał rady zrobić i tu pytanie czy to jest jakaś osobna osłona czy element tłumika końcowego?

 

W astrze G między ostatnim tłumikiem a podłogą bagażnika jest osłona.Wygląda jak z blachy aluminiowej ale koło śrub widać że rdzewieje.Więc prawdopodobnie w efce też coś takiego będzie.(jest to osobna osłona nie cześć tłumika)

 

No mowa o astrze g. Ta osłona raczej nie jest aluminiowa i w fkach chyba nie ma czegos takiego bo jezdziłem fka i kiedyś przeżarło mi tłumik, a w AG rudy najpierw bierze osłonę

 

Myślałem ze masz efke.To w G na stówę jest ta osłona i nie jest ona bynajmniej częścią tłumika.U mnie wygląda jak aluminiowa ale może jest tylko aluminiowana bo tylko koło śrub widać rudą.Zresztą to chyba tak samo jak osłona kolektora wydechowego jak nowa to wydaje się ze alu.. a stara to rdzewieje.

 

to jest osłona termiczna mająca za zadanie odizolowanie tłumikaod podłogi czyli żeby nie grzało do środka tylko zatrzymywało się na osłonie

szczególnie w lato było by to uciążliwe, jakby od spodu jeszcze ciepłem waliło

 

Gość leszek 398

artur_5, dawej druty.... na sznurkach jezdzić nie bydziemy :oops:;);)

 

Całe szczęście F-ki z początku lat 90-tych z prostymi 8zaworowymi silnikami to jedne z ostatnich Opli "idioto odpornych" :( .... raz się urwie koło, raz się urwie tłumik, ale naprawiasz na drodze, czy u chłopa w stodole i śmigasz dalej.

ECU na poziomie technologicznym "pocztówki grającej" dzięki temu wszystkie naprawy i regulację można przeprowadzać na "czuja, oko i słuch" jak w Dużym Fiacie w latach 70-tych 8) , 3/4 czujników silnika odłączyć i zaspawać ;) olać wyświetlane błędy, a auto i tak będzie jezdziło ;) Tęsknie za tym ;):)

 

Panowie dajcie już spokój koledze artur_5, jedno pytanie - prosta odpowiedz i na tym powinno się zakończyć. Czy nikt z Was niczego nie naprawiał na szybko z tego co miał pod ręką. Sam osobiście wiązałem kiedyś wahacz w "maluchu" drutem aby dojechać do domu i nie zostawić go w lesie. :oops:

A jeśli ktoś lubi drwić z prowizorek to tu jest świeży temat:

http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=36895#311582

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności