Corsa B 1.2 Na zimnym brak? jednego gara

[Gość Anonymous]

Witam,

Mam problem z Corsą B 1.2 rocznik 94'. Wszystko chodziło ok dopóki nie zaczęło robić się chłodniej Przy letnich temperaturach wszystko było ok. Ostatnio kiedy temperatura spadła do 2-3 stopni zaczęły się problemy. Normalnie garażuje autko ale kilka dni temu zostawiłem go pod chmurką ( nie padało ). Nad ranem po odpaleniu dawało się odczuć jakby jeden gar nie pracował(przypuszczenie laika). Czuć było telepanie autem i przy dodawaniu gazu czułem jakby się miarowo dławił, jakby coś wyrzucało go z rytmu. Po kilku minutach i paru "przegazowaniach " odczułem jakby ten gar zaskoczył , auto dostało chwilowego kopa i od tego momentu silnik pracuje czysto i bez zakłóceń. wyłączałem silnik i włączałem i póki był ciepły było ok. Nazajutrz jak w "Dniu świstaka", wszystko od nowa.

Check engine się nie palił. Dla spokoju sczytałem błędy i wyskoczył 8 razy kod 12 - a więc brak usterek. Odkręciłem świece i wyczyściłem. Nic to nie dało. Świece są nowe- zakładane na początku tego roku.....od tego momentu zrobiłem może 1000-1500 km.

Auto jest dość leciwe a co za tym idzie każda wizyta u mechanika znacznie "podwyższa" jego wartość. Przez telefon mechanik mi powiedział że muszą go najpierw podłączyć do komputera i bez względu na to co mi sczytało - sami to stwierdzą...a to na sam początek wydatek 70 zł....itd.itd.

 

 

Macie jakieś propozycje, gdzie szukać przyczyny ?

 

[ArKos]

świeca pada lub przewód WN łapie wilgoć

 

[Gość Anonymous]

Teraz auto już od kilku dni stoi w suchym garażu - wjechał rozgrzany, nie padało powinny wszystko zdążyć się wysuszyć - wszak do jeziora nie wjechałem. Pytanie czy świeca może szwankować przy temperaturach rzędu kilku stopni C. Czy nie jest tak że jeśli pada to powinna źle pracować przez cały czas? Tu po rozgrzaniu śmiga jak złoto a na zimnym nie.

 

Dzięki za odpowiedź - liczę że pociągniesz temat ( nie neguje ale staram się zadawać pytania bo coś mi z tym nie gra...

 

[ArKos]

najbardziej obstawiam zawilgocone kable WN

 

sprawa jest prosta:

stoi auto w suchym garażu... weź jakiś atomizer (np po MrMuscle), odpal silnik, zgaś światło w garażu i popsikaj po kablach zapłonowych (WN)

jeśli zacznie się dyskoteka czyli skakanie iskry na silnik i nierówna praca, to masz kable WN do piachu - jeden potencjalny winowajca mniej, bo jesli nic się nie zmieni i będzie pracował malinowo, to świece by trzeba zerknąć

chyba że masz cewkę DIS bezpośrednio na świecach to tylko świece mogą być winne

gdyby DIS umierał to byłoby odwrotnie - na ciepłym schizy powinien mieć

 

[Gość Anonymous]

Wróciłem z garażu. Stopniowo spryskiwałem przewody do momentu aż ociekały wodą.... nie było żadnej iskierki.

Nie mam DIS'a ( tzn. zanim zacząłem ten temat poszperałem po forum i znalazłem post użytkownika który pytał jaki ma rodzaj silnika. Dis miał być "ożebrowany".

Ja mam to cuś:

Jak to jest z tymi świecami. Czy wzrost temperatury silnika może je wskrzesić - skoro nie działają przy zimnym ?

 

[ArKos]

nie widać twojej fotki - to raz

 

dwa - DIS był w starszych wersjach z boku w miejscu aparatu, ale jeśli masz np X12XE to pod czarną przykrywką plastikową będziesz miał disa z nakładkami na świece - taki podłużny

 

trzy - jesli masz z boku aparat zapłonowy to sprawa prosta...

 

skoro nie wali iskrą to świece przejrzyj, luknij jak wygląda wewnątrz kopułki, w jakim stanie palec jest

 

[Gość Anonymous]

Teraz fotka już powinna być widoczna http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif nie chciał przepuścić fotki z picasa webAlbum

 

Zaglądałem do kopułki. jest suchy. W środku są 4 bolce (do nich na zewnątrz podłączone są przewody do świec. końcówki tych bolców wyglądały na zaśniedziałe. Nie wiem czy tak było faktycznie czy tam ją jakieś szczotki- dla pewności delikatnie "przejechałem" drobnym papierem ściernym. Co samo z palcem - tzn na środku ma okrągły styk - też go wyczyściłem papierem i przetarłem lekko rozpuszczalnikiem żeby ten brud odtłuścić.

Po kilku minutach odpaliłem auto..... to samo jak na początku. jakieś pomysły?

dziś już nie dam rady ale rano zrobię fotki całego wnętrza kopułki.

 

Czy aby sprawdzić świece muszę coś odłączyć. tzn przeglądając tony postów natrafiłem na pewien zapis że trzeba odłączyć pompę paliwa jak się sprawdza iskry na świecach. W przeciwnym wypadku paliwo cały czas jest pchane do garów.

 

[ja37]

Pierwsze pytanie.

Czy astra 2-G miała zapłon na kopułce?

Myślę, że nie.

Jaka jest prawda badman2503?

 

[Gość Anonymous]

Prawda jest taka że Astra II G jest moim autkiem rodzinnym. Rejestrowałem się mając z nim przeboje. Natomiast Corsa B z 94' została kupiona dla świeżo upieczonego kierowcy - żony. Nie chciałem zmieniać profilu w zależności o jakim aucie pisze - to zrobiłem przy pierwszym poście i w temacie.

Ja37 - szukając odpowiedzi na forum widziałem wiele Twoich trafnych porad. Masz jakieś przypuszczenia gdzie szukać przyczyny mojego problemu ?

 

[ArKos]

Czy aby sprawdzić świece muszę coś odłączyć. tzn przeglądając tony postów natrafiłem na pewien zapis że trzeba odłączyć pompę paliwa jak się sprawdza iskry na świecach.

bzdura

na kilka obrotów wału korbowego potrzebnych do sprawdzenia iskry?

w twoim wypadku wiesz że iskra jest bo auto pali

nie sprawdzaj iskry tylko podmień świecę, na której nie chce palić

łatwo rozpoznać która to będzie, bo podczas kulawej pracy jak zdejmiesz z niej kabel WN to w pracy silnika nie nastąpią żadne zmiany

jeśli zdejmiesz z dobrej i sprawnie działającej, to praca silnika się pogorszy