Skocz do zawartości

Kupno nowego auta...


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich chcial bym pokazac na przykladzie swojego bylego auta jak niektórzy sprzedawcy potrafia naprawde perfidnie oszukiwać ludzi.

 

podaje tu link do aukcji allegro http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10753862

 

Oto fiat marea 1.8 benzyna jedziemy dalej...Rok produkcji: 1998(poprawka 1997 widac odmłodzili go troche), 189 500 km (i tu cos co mnie rozbroiło oddawałem to auto z przebiegiem 278 000)

 

ABS,(nie posiada ABS,u) el. szyby, el. lusterka, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, welurowa tapicerka, światła przeciwmgielne

Dodatkowe informacje:

 

garażowany

Opis pojazdu:(I wlasnie tu jest taki myk ze nie byl od 1-szego wlasciciela ani ja jako 2 nie garazowałem ale jedziem dalej;) )

 

Sprzedam samochód FIAT Marea. Autko jest zadbane w 100% sprawne, silniczek pracuje równo,(i dotad sie wszystko zgadza) zawieszenie niewytłuczone(cieknące MC persony z przodu). Blacharka bez korozji, rys i uszkodzeń.(samochod ma robiony lewy i prawy błotnik oraz prawy dolny kant maski jestem ciekaw czy powiedza ze mial 3 stłuczki nabywcy) jeśli się przyjrzycie ma niedopasowany zderzak w stosunku do grila.

 

Mam nadzieję że pokazałem tu jak bardzo niekiedy stan faktyczny różni sie od tego co mowia sprzedawcy.[/b]

 

Poprawiłam ort/Tajga

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pogniewaj sie, ale ameryki nie odkryłeś...

 

ZAWSZE handlarze koloryzują, ZAWSZE są to tip-top auta niezależnie od rocznika, ZAWSZE są idealne

 

ja w tym roku kupiłem 2 - vectrę b poliftową i calibrę

 

i tak... oglądałem chyba z 10 vectr - każda miała być "idealna"

po przyjeździe na miejsce zeżarte tylne błotniki, czego na foto wielkości znaczka pocztowego nie było widać... w rozmowie telefonicznej zapewniano mnie, że nie ma sie o co przyczepić

no to wnerw i text: "panie, to jest dla pana idealne auto?"

odp: "przecie każdy opel gnije to co sie pan dziwi"

 

druga... 2,5v6 max wypas

dzwonie i pytam o stan, powiada "elegancja francja"

nie bita, bez rdzy, stan wychuchane wydmuchane

na miejscu:

- progi picowane żywicą + baran + kolor

- tylne błotniki picówa szpachla + kolor

- kielichy w komorze silnika ze śladami szpachli

- dół drzwi bąble i to ostro, przykryte świeżo lakierem

reszty nie oglądałem...

 

i tak bym wymieniał i wymieniał...

ta co kupiłem to drugi wypadek w moim życiu, kiedy trfaiłem na uczciwego sprzedawcę

żeby śmieszniej było, to handlarz

ściągał lawetami z niemiec fury zarobkowo, zawsze brał auta nie rozbite tylko z leekkimi powierzchownymi uszkodzeniami

oficjalnie przez telefon powiedział, że auto ma wymieniony zderzak, że maska była malowana, że skrzynia biegów szarpie przy zmianie (automat) że jakieś tam stuki w zawieszeniu są

pojechałem i po prostu kupiłem, bo układ był zdrowy:

ja nie negocjuję ceny którą on sobie życzy, ale otrzymuję auto w pełni sprawne mechanicznie

miała być wymiana skrzyni, miała być wymiana łączników stabilizatora i sworznia wahacza

z uwagi na to że na czasie mi zależało, to konkretna rozmowa: tyle skrzynia wyjdzie, tyle to, tyle tamto, czy interesuje pana sprzedaż za kwotę pomniejszoną o to, co trzeba w auto wsadzić?

odpowiedź:

ok, robimy interes

wymieniłem co trzeba i auto lala

wszystko się potwierdziło co do stanu auta, gość gadał że biały zderzak był zakładany i faktycznie - zdrapałem na dole od podwozia trochę lakieru z ucha mocującego i jest białe

reszta też tak jak koleś gadał...

jestem bardzo zadowolony

 

druga fura - calibra do głupot...

 

najarałem sie na v6

dzwonie i słysza że auto mamy, że stoi pół roku i zawadza bo mama ma nowe, że stan dobry, lekko zaczyna brać gdzieniegdzie, że zadbane wnętrze, że pali jeździ itp

na miejscu:

1. akumulator nieżywy totalnie - gość przez tel gada "pali i jeździ bez problemu"

2. "lekka rdza na spojeniu progów" - potwierdziły sie słowa kolesia, faktycznie stadium wstępne, pare purchli

3. "lekko łapie spody drzwi" - k***a... drzwi od spodu trzymały się na lakierze, tapicerka latała jak żyd po pustym sklepie, bo spinki nie miały się czego trzymać - w pizdu zgnite drzwi na dole, poddawała się blacha ppod naciskiem palca

4. "wnetrze dobre, normalne ślady używania" - noooooooooo.... kierownica skórzana była SZARA, tak wytarta... podsufitka wisiała opierając się o zagłówki, zaślepka erbega pasażera wygięta jak banan (nie wiem, może od słońca ale wątpię), fotel kierowcy poszyty nićmi w standardowym miejscu na oparciu, mieszki wytarte maksymalnie

5. "2 komplety kół z czego jedne alu piękne" - nooooo jeśli chodzi o wzór to się zgadzam... lakier na połowie każdej felgi odłaził - purchle jak jasna cholera

6. brak wkładki zamka drzwi kierowcy

7. zepsuty zamek tylnej klapy - nie widziałem bagażnika

8. środek tak ujebany, że po prostu trudno to opisać

9. przednia szyba pęknięta od kamienia - niewiele ale pęknięta

10. zderzak przedni krzywo leży, nawet bardzo krzywo

11. "licznik nie cofany" - patrząc na stan kierownicy, to widzę jakieś 350.000 przelotu - w omedze przy 320.000 miałem kierownice leciutko wytartą, ledwo zauważalnie a tu...

12. tylne amory do wymiany - bujała sie 5 minut po rozhuśtaniu

13. ojciec kolesia z którym gadałem był kur****o niemiły - taka typowa krzyżówka buraka z chamem i domieszką buca

po 3-4 minutach powiedziałem "do widzenia" - gość zdziwiony... mówie mu, że niedaleko mnie stoi takich dużo, niektóre w lepszym stanie, a koleś ma koncesje na złomowanie pojazdów i bardzo niedrogo u niego można kupić... piana potoczyła mu się z pyska, ale siedziałem już w aucie więc dialog się nie rozwinął

 

jeszcze kilka kolejnych w "super" stanie o którym nie warto mówić bo jak wyżej tylko deko inaczej ściema szła...

w końcu trafiłem na kolesia, który oficjalnie rzekł, że chce sie pozbyć z podwórka cytuję "pier*****j kupy je****go złomu który go wk*****a od 11 miesięcy"

pojechałem

blacha ładniusia, widać że było kiedyś robione ale na chwile obecną żadnych dziur ani rdzy - w kilklu miejscach zaczyna na rudo nalot sie robić

podłoga ekstra, sprawdzałęm

powód niechęci właściciela:

od 11 miesięcy 3 elektryków próbowało ją reanimować, bo po prostu rzuciła palenie

 

wystarczyło na krótko podać z akumulatora "+" na listwę wtryskiwaczy i zagrzmiało stado koni donośnym rykiem.... właściciel po spisaniu umowy oczywiście, ale trochę się wnerwił, bo sprzedał dokładnie za pół ceny pełnosprawnych calibr znajdujących się w takim stanie wizualnym

wymieniłem wiązkę silnika i śmiga jak lalka

mechanicznie bez zarzutu, jedynie klocki musiałem wymienić, bo niestety ale piszczały jak głupie i nerwicy dostawałem

 

zasada jest prosta:

KAŻDE auto znajdzie amatora za określoną kwotę

 

zasadą jest też, że łatwiej sprzedać auto z przebiegiem zaczynającym się od cyfry 1 a zdecydowanie gorzej 2 lub 3

ja osobiście wolałbym 300.000 zobaczyć i niech to będzie prawda, niż komfort psychiczny 150.000 i siedzenie na tykającej bombie

 

ludzie mają głęboko zakorzenione, że w polsce przeciętny kowalski robi 8-10tyś rocznie i w 10-letnim aucie klasy średniej wyższej typu vectra, passat, taki przebieg 150.000 idealnie pasuje

tyle że za granicą tej klasy auta latają 30-40tyś rocznie, jednak nasi kupujący nie chcą zdawać sobie z tego sprawy

 

sami są sobie winni poniekąd, bo przebieg da się łatwo zweryfikować na podstawie zużycia innych elementów auta - zarówno wnętrza jak i części mechanicznych, no ale trza dowalić sąsiadowi, że ma sie jak nówkę, z małym przebiegiem i w dodatku od starszego pana co do kościoła tylko jeździł....

 

przecież zawiść to takie polskie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na necie latało swojego czasu fajne cudo...

citroen c5 2-3 letni

wystawiony jako bezwypadek, idealny

były właściciel znalazł ofertę i zapodał foty stanu, w jakim sprzedał - nie było ANI JEDNEGO prostego kawałka blachy

 

takich przykładów można namnożyć jak bakterii coli...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby podpada, bo jest to zatajenie stanu faktycznego pojazdu ze strony sprzedającego...

czyli wada ukryta

jedno jest straszne: gehenna w sądach, wlecze się taka sprawa 2-3 lata, znajomy przez to przechodził

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka chciała kupić BMW 3 2005 rocznik i znalazła ogłoszenie w kwietniu, że super stan idealny, bezwypadkowy i w ogóle cacy... akurat mam dojście u pewnego ubezpieczyciela i sprawdziliśmy po numerach rejestracyjnych czy przypadkiem nie był tu ubezpieczony... okazało się, że był i w lutym zgłaszano szkodę - cały bok skasowany łącznie z progiem i słupkiem aż po dach...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszek 398

od 11 miesięcy 3 elektryków próbowało ją reanimować, bo po prostu rzuciła palenie

Pamiętam taki temat jakieś 6miesięcy wstecz..... tytuł "żuciła palenie" :mrgreen::?::piwo: i to chyba w dziale Calibry...... może to właśnie był ten właściciel :piwo:

Temat po jakimś czasie został poprawiony przez któregoś z adminów :piwo:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności