Skocz do zawartości

Co najdziwniejszego przewoziłeś maluchem?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

a ja w moich dwóch plecaczkach które miałem to tez dziwności woziłem:

1. raz koledze przewoziliśmy kwiatka pnącze długości koło 10-12 metrów. doniczka stała na fotelu pasażera ja za kółkiem a cała reszta była owinięta wkoło dachu przez otwarte okna.wyglądało to tak jak by jakiś krzak na kołach ale sie jechało

2.po wyjęciu fotela pasażera z kumplem woziliśmy szyny stalowe kole 1m długości było tego ze 100 sztuk oczywiście nie na raz ale tyle ile sie dało zapakować, za co ponad dwa tygodnie plecakiem po Polsce krążyliśmy w wakacje

3. po udanych połowach wędkarskich cały tył był zapakowany rybami, w bagażniku grill śpiwory, namiot i cały sprzęt biwakowy, a sprzęt wędkarski u kumpla na przednim fotelu

a raz w zimie wjechałem przypadkowo na jezioro bo drogi mi sie pomieszały, jak wysiadłem z kaszla to po kolana sie zapadłem w śnieg a pryszcz stał na zmrożonym śniegu jak by na asfalcie miałem wtedy pietra bo to już było późno w nocy a do drogi ze 200 metrów. po śladach pomału wróciłem to był po prostu fuks ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ja swoją vectrą przewoziłem kiedyś kajak, 4 kamizelki ratunkowe, dwa koła, wiosło, 4 rzutki rękawowe i to wszystko naraz... dodam że miałem wtedy jeszcze jednego pasażera... traszki ciasno było ale dało się jechać...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młody puławy ale tu o maluchu mowa ;)

 

A tak na marginesie dodam, że w posiadaniu owego cuda, jakim jest kaszlak, nigdy nie byłam. Za to moi rodzice dawno, dawno, dawno temu mieli Trabanta combi... ech to był wóz i wszystko się w nim mieściło :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młody puławy, ...jak kurcze smakuje ta perła, co masz w ręku...http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/question.gif sorkii, zę w nie na temat, ale jakby co możesz odpisać, u nas na śmietniku...

 

pozdro

 

http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/cool.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.w moim ,,kaszlaku'' woziło się dużo ale chyba nić godnego uwagi poza tym.że woziłem swoje dzieci a mam TROJACZKI dwie dziewczyny i chłopak http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif więc wygłądało to super z wózkiem na bagażniku potrójnym oczywiście http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/laugh.gif ale pracuje na stacji paliw i pewnego razu przyjechał do mnie klijent a na tylnym siedzeniu beczka 200l na olej napędowy,dobre http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/laugh.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na tylnym siedzeniu beczka 200l na olej napędowy

Chyba na stałe wspawana http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/tongue.gif http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/idea.gif http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/question.gif http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/mg.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

U mnie byly w domu trzy maluchy. W jednym z nich byly wozone beczki z piwem w czasie kiedy rodzice prowadzili dzialalnosc z tym zwiazana,stoly,lawy,krzesla i pralka,telewizor bylo tego troche. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pamiętam, jak kiedyś ze szwagrm wpadliśmy na pomysł, aby dokładnie zważyć sztangi, hankle, krążki i takie tam...z piwnicznej siłowni...napakowaliśmy tego całe autko...i jechaliśmy prawie szurając o asfalt :)

 

W sumie mogliśmy to na dwa razy...ale refleksja przyszła później... :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja maluszkiem, przewoziłem eternit na garaż. ale wszelkie rekordy pobijał mój klient który na dach malucha na specjalnie do tego celu zrobiony z desek bagażnik pakował trzy rolki folii ogrodniczej każda ponad trzy dwadzieścia długa , i koło siedemdziesiąt kilo wagi!!

Skubany ładował dwieście kilo na dach , a maksymalne dopuszczalne obciążenie to 30kg

Samochodzik kiwał się w przód i w tył jak pijany, czasem zdawało się że gość wyleci przez przednią szybę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności