ABS czujnik popsuty w Oplu Sintrze

[Gość Kacper]

A jakbyś od strony sterownika odnalazł właściwy przewody i po podpięciu miernika w jego wtyczce spryskał wodą kable i złączkę przy kole ?

 

[Gość harnas1515]

odnalezienie to nie kłopot. bo Maciejka ma rozpiskę wszystkich kabelków, kostek i numerków.

może i dobry plan... wtedy nie wiedzieliśmy aby sprawdzić to wodą.

teraz to przemyślę jeszcze.

 

[Gość Kacper]

Sam wspominałeś że problem pojawia się gdy jest mokro.

 

[Gość harnas1515]

Więc opisze nowe spostrzeżenia.

Może coś podpowiecie, jutro bierzemy się za szukanie i wymianę kabelkow.

 

A wiec tak jak pisałem.

Po odpaleniu kontrolka gaśnie. Wszystko działa. Mokro lekko pada.

Jadę około 500 metrów i zapala się kontrolka abs. Oczywiście już przestaje on działać. Kolejne 2km i przestaje działać licznik. Więc drugi czujnik sypie błędem. Tym razem wiem który (bo od licznika)

I mogę tak jechać 50-100km nie ma znaczenia ... i nie działa...

ALE wystarczy że zgasze silnik i odpale na nowo i wszystko odrazu działa.

Właśnie wracałem 60km i kilka razy to sprawdziłem.

Po każdym ponownym odpaleniu auta wszystko wraca do normy i nie ma znaczenia że jest mokro.

Bo było. Tylko po przejechaniu kilku km wraca problem. Raz po dwóch, innym razem po 20 km.

Raz kontrolka potem licznik. Innym razem odrazu licznik.

I co możecie podpowiedzieć.

Kable. Kostki. Czy jeszcze coś innego.

 

Na postoju po sprawdzeniu miernikiem w kostce przy sterowniku jest wszystko ok.

Pokazuje prawidłowy opór.

 

 

A może coś ze sterownikiem.

Już sam nie wiem.

 

Błąd jest chwilowy. I wystarczy go skasować wyłączeniem zapłonu.

 

[Gość Olaola1]

Hm.. czyli to może nie jest problem na ABSie tylko jakiś błąd sygnalizowany tą kontrolką....

Muszę pomyśleć

 

[Gość harnas1515]

Jak kontrolka się zapali to abs przestaje działać.

Ale przestaje działać licznik. A to już raczej typowy objaw czujnika.

Ale błąd lub zwarcie jest chwilowe. Bo po wyłączeniu i włączeniu zapłonu jest dobrze.

 

Mi się wydaje że jest zwarcie na przewodach.

Może lekko przetarta izolacja i gdzieś zwiera, od drgań lub wilgoci.

 

A i zapomniałem.

Wcześniej było też tak że sam się naprawiał podczas jazdy. Nie trzeba było wyłączać zapłonu.

 

Jak chciałem naprawiać to kontrolka gasla na kilometr od domu i działa idealnie.

Miernik nic nie mógł znaleźć.

 

Ps. Mówił ktoś : "sintra jak kobieta"

Miał całkowitą rację.

 

[Gość Kacper]

Jacek, miałem identyczne objawy. Przetarta izolacja na przewodzie przy czujniku. Od czasu do czasu szczególne na jakiejś nierówności przewód dotknął do masy i wywalało kontrolkę. Wyłączenie i włączenie zapłonu kasowało ją.

 

[Gość harnas1515]

Sprawdzone przewody. Wyjęte na zewnątrz.

Odcięte wtyczki, zlutowwane na stale, odizolowane.

Zobaczymy co z tego wyjdzie tym razem.

 

[Gość Kacper]

Ale miejsca gdzie były uszkodzone przewody nie znalazłeś ?

Oby to była wadliwa wtyczka i lutowanie pomogło.

 

[Gość harnas1515]

Jedno miejsce znalezione.

Prawe koło, blisko wtyczki. Po naciagnieciu izolacja pękła i przewód odpadł. Ale przejście według miernika było.

Dla pewności zostało zlutowane.

Ale to tylko tyle.

Cała reszta dobra. Kable, kostki, izolacje.

Mierzone na wtyczce przy sterowniku..

 

Edytowane 28 Grudnia 2013 przez harnas1515