Czas grzania świec żarowych

[Gość Piotrek50501]

Witam

Mam astrę 1.7DTL i ostatnio zaczęła mi ciężko odpalać. Nie wiem gdzie może być przyczyna. Problem jest gdy silnik jest rozgrzany i postoi jakiś czas- 20 min lub trochę dłużej. Jak odpalam zimnego to dobrze pali lub jak zgasze gdy jest rozgrzany i dość szybko po zgaszeniu znów odpalam. Powiedzmy w czasie do 5 min. Sprawdziłem świece- wszystkie grzeją, wymieniłem filtr paliwa. I sprawdziłem czy dochodzi prąd do świec żarowych. Jak jest zimny i po przekręceniu kluczyka zaświeci się kontrolka od świec to prąd jest do momentu zgasniecia kontrolki i 20 sekund po. A jak jest rozgrzany to w ogóle do świec prąd nie dochodzi i nie świeci się kontrolka na desce. Czy tak powinno być?

 

[Gość Cris91]

Zczytaj błędy na kompie (o ile takowe występują). Czytałem gdzieś podobny problem i winny okazał się uszkodzony czujnik wałka. Możliwe, że problem leży w sterowniku pompy.

 

[Gość Piotrek50501]

Podłączyłem pod komputer i wszystko jest dobrze. Nie ma żadnych błędów. W filtrzej jest pełno paliwa, filtr wymieniony na nowy. A przyszedł mi do głowy taki pomysł. Zeby zrobić dodatkowy kabelek bezpośrednio do akumulatora i gdzieś włącznik bym mógł dodatkowo świece podgrzewać. Co sądzicie o tym? Czy to moze pomóc w rozruchu zwłaszcza zimą? Czy jest ryzyko uszkodzenia czegoś?

 

[wesol]

przede wszystkim sprawdza sie czy przekaznik normalnie zalacza prad na swieczki. Potem sprawdza sie jaka temperature widzi ECM bo moze czujnik siadł i podaje wartosci z kosmosu- tez bedzie to mialo wplyw na odpalanie. To cyz kontrolka od swiec ( tfu nie lubie tego okreslenia) pomaranczowa pali sie na szafie to nie ma nic wspolnego z czasem grzania swieczek zarowych. SPrawdz to sie przekonasz. Odepnij wtyczke od czujnika temp cieczy i sproboj wtedy odpalic.