Przeskoczył rozrząd Opel Astra H 1.4 XEP

[Gość Ludwig]

Co myślicie o pomyśle żeby odebrać go od mechanika i wystawić na sprzedaż jako uszkodzony ?

 

[adam1954]

Moje zdanie już znasz.

 

[Gość Adrian59221]

Odgrzeję temat pewnym pytaniem, wynikłym z czytania tematu autora: ile w tych silnikach (Z14XEP) wytrzymuje rozrząd (kilometrów lub lat) , zakładając, że olej wymieniany jest nie rzadziej niż co 15 tys. km ?

Oczywiście wiem, że zapewne jeden przypadek przejechał 300tys a drugi 100tys km i został uszkodzony, ale pytam o tendencje.

Pytam, bo skoro autor rzeczywiście dbał, sprawdzał i nasłuchiwał i wyszedł niespodziewanie taki kwiatek, to warto wiedzieć, przy jakim nalocie należy rozważyć profilaktyczną wymianę...

 

[ArKos]

Nie da się udzielić odpowiedzi. Wymieniałem takie rozrządy nawet przy 40-50kkm. Wymieniałem też takie po 250kkm. Wpływ na jego żywotność ma pierdylion czynników nie związanych z olejem.

 

[adam1954]

21 godzin temu, Adrian59221 napisał:

Pytam, bo skoro autor rzeczywiście dbał,

 

 

Ja od siebie dodam tylko tyle że autor nie dbał.

Gdyby dbał to przy przebiegu dużo mniejszym zdjął by pokrywę wałków i sprawdził luz na łańcuchu.

Dla mnie to jest zaniedbanie.

270 tys i uważać że wszystko musi pracować dobrze bez sprawdzania?

To jest zaniedbanie.

 

[Gość Adrian59221]

I własnie o taką informację mi chodziło!

 

Mam obecnie 170 tys km. nalotu i nie słychać dziwnych odgłosów na zimno lub na ciepło.

Ale już wiem, że mogę( i powinienem) ściągnąć pokrywę zaworów i w ten sposób sprawdzic łańcuch. Dzięki!

 

Do tej pory uważałem, że poza rozbieraniem pokrywy łańcucha rozrządu,nasłuchiwaniem dźwięków i sprawdzaniem ewentualnych pojawiających się błędów w ECU (przez nadmiernie rozciągający się łańcuch) nie wielę więcej mogę zrobić. No jeszcze jest podgląd parametrów pracy silnika, ale tutaj mam brak doświadczenia.

Obudowy bałem się ruszać, ale pokrywa klawiatury z dostępem do kół zębatych to co innego, powinienem dać sobie radę.
Łańcuch ma być twardy czy jak?

Przeciez bez pracy silnika, napinacz hydrauliczny nie działa i będzie luz.

Sprawdzać na zimno czy gorąco?

 

Mam odpowiedź:

 

  

W dniu 14.08.2019 o 12:53, ArKos napisał:

Moja opinia:

1. nie jest miarodajne obserwowanie napinacza, on ZAWSZE będzie tak pracował. Stan napinacza ocenia się po zdjęciu pokrywy zaworów - ciągnie się za łańcuch na ślizgu między kołami dwoma palcami i łańcuch nie ma prawa iść do góry

2. mając zdjętą pokrywę zaworów widać koła wałków i można też ocenić stopień rozciągnięcia łańcucha zakładając blokady na wałki - jeśli jest wyciągnięty to tylna blokada nie będzie chciała wchodzić po dobroci

3. ciśnienie oleju na biegu jałowym jest na dolnej dopuszczalnej granicy, czyli nie jest aż dobrze.

4. gdyby to było moje auto i chciałbym nim jeździć, to wpadłby nowy komplet rozrządu oraz komplet popychaczy, bo to one hałasują na ciepłym i obniżają ciśnienie oleju przez swoją nieszczelność

5. wymiana rozrządu na pasku a na łańcuchu to dwa światy i całkiem inna robota. 1,4 na pasku zrobię z pompą wody w ok. 3h, 1,4 na łańcuchu zajmuje mi ok.5-6h. Jeśli to to samo, to dlaczego wymiana łańcucha jest droższa?

 

Edytowane 17 Czerwca 2020 przez Adrian59221

 

[Gość Ludwig]

Tak jak wcześniej wspominałem, łańcuch rozrządu nie dawał żadnych oznak zużycia. Samochód jeździł normalnie, nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy. Podam jeszcze parę szczegółów tej historii. Być może komuś to pomoże. Oplem jeździłem od 2014 roku, wówczas przebieg wynosił 150 tyś kilometrów. Olej wymieniałem co 15 tysięcy kilometrów, wszystkie naprawy wykonywałem na bieżąco. Nie mam w zwyczaju oszczędzania na serwisie. Sporo jeżdżę, także sprawny samochód jest dla mnie ważny. Przy przebiegu 235 tyś kilometrów odstawiłem samochód do mechanika w celu sprawdzenia rozrządu. Otrzymałem wówczas informację, że rozrząd nie kwalifikuje się do wymiany. Gdyby trzeba było go wymienić, to na pewno bym to zrobił. Jaki ma sens oszczędzanie na najważniejszym elemencie auta. Zaniedbanie w mojej ocenie polega na przekroczeniu terminu wymiany konkretnego ( w tym przypadku nie było żadnego terminu) elementu lub też serwisowaniu w oparciu o zamienniki słabej jakości. Polegałem na opinii mechanika, który wyraźnie zaznaczył, że rozrząd nie kwalifikuje się do wymiany. ASO wskazuje, że jest to rozwiązanie bezobsługowe (cokolwiek to znaczy). Nie zakładałem, że ten rozrząd jest wieczny. Przyczyną obecnej awarii był pęknięty ślizg. Chciałbym jeszcze raz wyraźnie podkreślić. Nie było żadnych objawów wskazujących na pilną konieczność zrobienia rozrządu. Bazowanie na odgłosach może się w związku z tym źle skończyć. Przykładem tego jest moja historia.  

 

[adam1954]

2 godziny temu, Ludwig napisał:

Przy przebiegu 235 tyś kilometrów odstawiłem samochód do mechanika w celu sprawdzenia rozrządu. Otrzymałem wówczas informację, że rozrząd nie kwalifikuje się do wymiany. Gdyby trzeba było go wymienić, to na pewno bym to zrobił

 

Nie pisałem w sensie że typowo Ty zaniedbałeś.

Ale jak widać wina mechanika.

2 godziny temu, Ludwig napisał:

Zaniedbanie w mojej ocenie polega na przekroczeniu terminu wymiany konkretnego ( w tym przypadku nie było żadnego terminu)

 

W przypadku łańcuchów nie ma terminów.

Jeżeli jest słyszalny to wymiana.

Jeżeli nie słyszalny to sprawdzanie luzu łańcucha.

No ale winnego mamy.

Mechanik który olał i albo nie sprawdził albo źle ocenił.

Jeżeli sprawdzał to po zdjęciu pokrywy powinien wymienić ( nawet dla pewnośc) uszczelkę pokrywy