Ściąga i blokuje, koła nie są gorące.

[ja37]

Siema, przyszedł czas na zabawę z hamulcami.

Problem istnieje odkąd kupiłem auto, czyli 3 lata.

Przy hamowaniu awaryjnym zawsze ciągnie mi auto w lewo, mam wrażenie nawet, że chce mnie obrócić, tak, jakby hamował lewy przód i prawy tył.

Przy normalnym hamowaniu efektu nie ma.

Aaaa, jeszcze najważniejsza rzecz - po zakupie nowe tarcze, nowe klocki, nowe wężyki elastyczne, zaciski po kompletnej regeneracji, płyn wymieniony. Czyli układ nowy.

Druga dziwna sprawa.

Po zrobieniu kilku km, jak już kilka razy zahamuję jest fajny efekt, załóżmy czerwone światło i małe nachylenie jezdni - nie muszę wciskać hamulca, bo auto samo stoi.

Na zimnym układzie się stacza.

Na początku myślałem, że mam hill start, ale jednak nie mam

 

Jeszcze jedno, tu posiłkuję się astrą Kasi, bo zachowuje się inaczej niż moja i jej astra ma "normalnie".

Parking pod blokiem ma małe nachylenie, że autko sie stacza, jak się naciśnie sprzęgło.

U Kasi wsiadam, naciskam sprzęglo, hamulec i odpalam, hamulec wpada, czyli serwo zadziałało, to jest normalne.

Przed samym odpaleniem autko jest zahamowane, nie zjeżdża.

U mnie ta sama procedura, ale muszę użyć dużo większej siły na hamulec żeby mi auto nie uciekało, jak odpalę i zadziała serwo, to już nie muszę tak hamulca dusić.

 

Najbardziej stresujące jest hamowanie na krótkim łuku w lewo, mam wrażenie że zaczynam drift

 

Myślę, że padła mi pompa hamulcowa, mam plan ją wymienić i pompę abs też, jak sądzicie?

 

 

[adam1954]

Może jest zapowietrzenie pompy albo ABS?

 

 

[ja37]

Nie ma.

Odpowietrzałem pompę, pompę abs i resztę.

2 razy już.

Nawet podejrzany wężyk wymieniłem na miedziuchę.