Opel zafira b 2.2 110 KW benzyna+lpg, rozrusznik

[Gość Franiu86]

Witam. W w/w oplu uszkodzeniu ulegl rozrusznik, kilka ostatnich kręcęń było coraz to powolniejsze aż stanął w miejscu i podczas przekręcania kluczyka zaczęły wychodzić z niego dymki. Jak się okazało skończyły się szczotki ( pozostaly same przewody wraz z dwoma malutkimi odłamkami szczotek) Sam dokonałem demontażu rozrusznika. Założyłem nowe szczotkotrzymaczki a przy okazji wyczyściłem cały rozrusznik, odpowiednio nasmarowałem. W celu uzyskania 100% pewnosci że rozrusznik jest w pełni sprawny, odwiedziłem fachowców w warsztacie. Podłączyli pod prąd pieknie zakręcił i oświadczyli iż rozrusznik działa idealnie. Nastepnie, rozrusznik zamontowałem do pojazdu a następnie w pełni naldowany akumulator podłączyłem odpowiednio klemami. Nadmienię, iż cały proces, tzn. Odłączenie akumulatora, wyjęcie rozrusznika, ponowne zamontowanie trwalo około tygodnia/półtorej ( tyle czasu stal pojazd bez zasilania prądem z akumulatora) i przechodząc do sedna problemu... Po przekręceniu kluczyka, jak dobrze pamiętam, rozrusznik zakręcił ale bardzo krótko,  około 1 sekundy lub dwóch a następnie.. cisza. Zaraz po tym na desce rozdzielczej pojawiła się żółta kontrolka tzw. "Samochod z kluczykiem" (nadmienię iż kontrolka ta, stoi w miejscu, nie miga). Spróbowałem ponownie odpalić,  przekręciłem kluczyk i cisza, rozrusznik jak by zamarł. W momencie gdy przekręcam na start słychać tylko takie ciche.. tik-tik..tik-tik dobiegające gdzieś z okolicy skrzynki bezpieczników. Zacząłem dzwonić,  dowiadywać się, wstępnie założyłem,  iż gdy pozostawiłem pojazd na taki okres czasu bez dopływu produ, to w komputerze narobił się bałagan i spowodowało to może tzw odcięcie zapłonu, jakąś blokadę czy coś takiego. Zadzwoniłem po fachowca, który przybym na miejsce z komputerem i odpowiednim oprogramowaniem. Na miejscu,  jak się okazalo,  w samochodzie wyskoczyło kilka/kilkanaście błędów. Prawie wszystkie zdołał skasować. Pozostało kilka, związanych z immobilizerem oraz CIMem. Oswiadczyl, iż on nie jest już w stanie tego skasowac/naprawić. Polecił abym udal się już z tym do fachowców zajmujących się w/w problemami. Polecil mi kontakt serwisami z wiązanymi z immobilizer, CIMem. Zacząłem dzwonić, dokładnie wyjaśniać problem, słyszałem różne teorie,  ze np. Immo w kluczyku  uszkodzone. W związku z powyższym bylem w serwisie,  po oględzinach, okazalo się ze kluczyk jest sprawny. Inny serwis, do którego byłem skierowany przez fachowca z kompem wykluczył, iż problem jest związany z jakąś blokadą, usterka immobilizera,awarią z CIMem czy coś takiego, polecili sprawdzić, czy elektryka jest sprawna, czy jakiś kabelek nie ulegl przerwaniu, czy coś nie zostało zalane itd. Usłyszałem jednoznacznie.. ze nawet po odpięciu akumulatora, na taki okres czasu, nie powinno to spowodować takiego problemu, ze samochod nie zapali. Tyczy się to samo wymiany rozrusznika, tez nie miało to prawa spowodować aby w komputerze się tak podziało, że samochod nie zapali.  Sporo telefonów wykonałem,  nikt nie jest mi w stanie określić, w czym może być problem. Czy ten model pojazdu jest aż tak napełniony elektryka, że po wykonaniu tych czynności, jest w stanie się immobilizer rozkodować?  Czy odciac zaplon? Prosze, pomóżcie mi... OPEL ZAFIRA 2.2 Benzyna+lpg, ecotec , 2006r, 110 KW. W załączeniu przesyłam 4x foto z kodami błędów. Bardzo proszę a zarazem błagam o obiektywne rozpatrzenie problemu i i poradę, co mam dalej robić.  Z GÓRY DZIĘKUJĘ.

Edytowane 18 Stycznia 2022 przez Franiu86

 

[ja37]

????????

 

[Gość Franiu86]

Witam.Jestem pierwszy raz tutaj. Probkem opisałem i już dałem na forum.

 

[adam1954]

Na pewno dobrze podpiąłeś alternator do  instalacji?

Jakie masz napiecie na aku.

Jakie masz napięcie na alternatorze.

W jakim stanie są klemy