astra h 1.7 CDTI 80 km alternator z pompą vacum ładowanie opór alternatora

[Gość Grzegorz Bloczyna]

Witam serdecznie

Mam taki problem nie miałem ładowania w astrze więc wyjąłem alternator. Wziąłem go na stół żeby zobaczyć czy jest ładowanie. Bez podłączania go gdziekolwiek alternator kręci się bez problemu wiertarką. Gdy tylko podłącze pod akumulator i zaczynam kręcić to po chwili stawia bardzo duży opór żaróweczka kontrolna gaśnie ale ładowania nie widać. Zdejmuje tylko kleme z alternatora plusowa i kręcę, oporu już nie ma. Nigdy się nie spotkałem z alternatorem z pompą vacum i nie wiem czy to normalny objaw czy też jest coś uszkodzone. A przejrzałem parę rzeczy i nic o tym nie ma mowy.

 

[adam1954]

Było wiele pisane na forum o tym altrnatorze.

On musi mieć smarowanie pompy Vacum.

Do tego brak ładowania to jest częsta przyczyna że uszczelnienie smarowania olejem puściło i zalało mu bebechy

 

[Gość Grzegorz Bloczyna]

Z tym że nie ma oleju na zewnątrz alternator jest czysty. I tak pisałem na sucho alternator chodzi bez oporu a przy podłączeniu stawia niesamowity opór.

 

[ja37]

Miałem kiedyś podobnie w corsie, aż zrzucało pasek klinowy.

Winne było uzwojenie stojana, miało zwarcie do masy.

 

[Gość Grzegorz Bloczyna]

I to miałoby jakiś sens bo to nie możliwe żeby taki opór stawiał. Przy podłączeniu zasilania tworzy się jakieś pole magnetyczne i indukcja czy jak to tam nazwać. Dla mnie to już wystarczająca odpowiedź żeby rozbierać cały alternator bo tak jak się dowiedziałem nie jest to normalne

 

[adam1954]

Jak będziesz sam rozbierał to zrób chociaż zdjęcia dla innych .

 

[Gość Grzegorz Bloczyna]

To już wam powiem

Było zwarcie na tym całym regulatorze napięcia i przez to tworzyło się pole magnetyczne stawiające opór. Po wymianie całości 180 zł oryginalny Hitachi wszystko wróciło do normy.

 

[adam1954]

Fajnie .

A gdzie zdjęcia?