Uderzenie w kraweznik - prawe kolo sie cofnelo

[Gość Anonymous]

Witam!

Mialem nieprzyjemnosc z dosc duza predkoscia wpasc prosto na wysoki kraweznik. Prawe kolo sie cofnelo do tylu, lewe raczej nie ale za to w lewym felga jest wygieta. No i przy okazji miska olejowa ucierpiala i sprzeglo wpadlo w podloge. Sprzeglo naprawione (tylko kwestia linki). Teraz powstaje pytanie co moglo sie uszkodzic od takiego dzwonka czolowego w kraweznik ze to kolo sie cofnelo? Przy skrecaniu chaczy tylna czesc nadkola. Jutro odstawiam autko do mechanika i chcial bym wiedziec predzej co moglo sie uszkodzic.

Z gory dziekuje za odpowiedz!

Adam

 

[Gość Anonymous]

Jak miałeś szczęście to do wymiany będzie tylko wahacz, a jak pecha to sanki albo i prostowanie podłóżnic

 

[wesol]

Sanki, wahacz, stabilizator,mocowania wahacza mogly sie wygiac, pewnie tez lozysko sie posypalo na piascie a jak nie to wkrotce sie sypnie.

 

[Gość arek]

kumplowi przy czyms podobnym padl tez amorek co prawda mail AC ale ci przyznali mu tylko kasa za 1 a to sie wymienai parami

niestety sparaw skonczyla sie w sadzie ale i tak nie dali mu kasy na drugi

 

[Gość Anonymous]

zobacz też zwrotnicę...

 

[ja37]

W F nie ma zwrotnicy.

Mam nadzieję, że tylko wahacz się pogiął.

Swoją drogą to czemu te wahacze w F sa takie słabe?

To drugi przypadek o jakim słyszę, własnie po przygodzie z krawężnikiem.

 

[wesol]

Moze to i lepiej bo przynajmniej poleci wahacz a nie podluznica czy cos gorszego. Wahacz zawsze mozesz wymienic na nowy.

 

[Gość HArtur1]

Zwrotnica czy nie, w każdym razie sprawdź czy otwór mocujący sworzeń wahacza nie jest zdeformowany.

Co prawda w Astrze G ale po zderzeniu z krawężnikiem musiałem wymienić:

- wahacz

- łącznik stabilizatora

- łożysko z piastą

- przegub

- zwrotnicę (właśnie ze względu na to, że uderzenie było na tyle duże, że z otworu zrobiło się jajo i sworzeń wahacza stukał na nierównościach).

Wymiana nie była jednorazowa tylko rozłożona w czasie, jednak na pewno była wynikiem tej kolizji.

 

[Gość Anonymous]

Witam!

Wymienili mi wahacz i lacznik stabilizatora. Teraz tylko kola stoja o tak /-- i slychac taki dziwny dzwiek jak sie jedzie. podejzewam ze to lozysko. Czy od lozysk moze tak byc ze kola tak stoja /-- ? No i jeszcze po lewej stronie (tam gdzie wachacz caly byl) cos mi ten drazek przegubu lata troszke jak sie go reka porusza. Czuc ze ma luz jakis od strony skrzyni. Przy piascie ten koniec sztywno siedzi. Tak moze byc? Czy powinien siedziec sztywno po obu stronach?

 

Dziekuje za odpowiedzi!

Pozdrawiam!!

 

[ja37]

Drążek od przegubu to półoś.

Ona musi mieć luz.

Wzdłużny.

Przegub ten przy skrzyni jest tak skonstruowany, żeby ten luz zapewniał.

Koło pracuje, więc jest potrzeba "regulacji" długości półosi przez przegub.

A koła tak stoją w każdym przednionapedowym, chcesz zobaczyć u mnie?

 

A dźwiek, to może przy zdejmowaniu koła wygieli ci osłone tarczy i trze o felgę.

Looknij z kanału na to.