Sprężyna z przodu ociera o nadkole

[marcinz22]

Od jakiegoś czasu dało się słyszeć dźwięk jakby padło łożysko amortyzatora. Wymieniłem łożysko. Stare okazało się być dobre i po złożeniu wszystkiego okazuje się że problem pozostał. Mechanik dzisiaj zobaczył, że sprężyna trze o nadkole. Wszystko rozebrane raz jeszcze i to samo. Ktoś ma jakiś pomysł jak to najtaniej zweryfikować żeby nie narobić sobie kosztów

 

[ja37]

To mechanik nie wie?

 

[Marcin 83]

Albo uszkodzona sprężyna , łożysko , lub mocowanie na amorze . No chyba że kielich przestawiony po dzwonie albo korozji  , no innych przyczyn to bym nie widział 

 

[marcinz22]

No najlepiej podmienić całego Macphersona i zobaczyć. Mi chodzi o to że nic nie było robione a takie dziwne rzeczy wychodzą. 

 

[ja37]

Mechanik to widział i nic?

 

A może amor krzywy?

 

[Marcin 83]

Nie pękła sprężyna ? Zmierz miara na równym odległości od nadkola do ziemi 

 

[marcinz22]

  W dniu 20.05.2024 o 19:04, Marcin 83 napisał:

Nie pękła sprężyna ? Zmierz miara na równym odległości od nadkola do ziemi 

Rozwiń  

Odległość po prawej i lewej stronie zgadzają się co do mm. Poduszka też jest ok w dodatku jest prawie nowa. Także na pierwszy ogień pójdzie chyba sam amortyzator na podmianę. W dodatku jakiś czas temu miałem po tej stronie stuki których nie dało się zlokalizować i diagnosta podejrzewał amortyzator bo mówił, że te niebieskie często w taki sposób padają że zaczynają stukać. Może to jakoś jest powiązane.

 

Edytowane 27 Maja 2024 przez marcinz22

 

[marcinz22]

Kurcze wczoraj wymieniłem nowa sprężynę, poduszkę, amortyzator a dzisiaj znowu ten sam efekt. No załamka jakąś co tu się dzieje 

 

[ja37]

A może problem jest po drugiej stronie?

Tak na odległość, to se możemy popisać.

Robi coś mechanik, to pooglądać nie może, pomierzyć??????

 

 

Auto po kolizji?

 

[marcinz22]

  W dniu 1.06.2024 o 13:21, ja37 napisał:

Auto po kolizji?

Rozwiń  

Nie po prostu któregoś dnia usłyszałem dźwięk jakby łożysko amortyzatora padło. Wymieniłem a tu się okazuje że sprężyna trze o nadkole. Chyba że żona gdzieś w jakąś dziurę wjechała ale twierdzi że nie. Pojadę po niedzieli na zbieżność to może coś wyjdzie