Skocz do zawartości

Technika jazdy - oszczędna jazda na luzie czy na biegu?


Gość betagoo

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mefistofeles

Dokładnie ;) Może Ci się tyko wydawać, że spalasz mniej ale o wiele większe głowy od nas udowodniły, żę nie masz racji ;) najprostrzym i bezproblemowym rozwiązaniem dla Ciebie było by kupić rower i z górki jeździć sobie na luzie ;p

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Anonymous

Hehehe, no wiesz, choćby na rowerze to widać, że jadąc z górki na luzie i nie pedałując dodatkowo, mniej spalimy energii i nie zmęczymy się tak ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

choćby na rowerze to widać, że jadąc z górki na luzie i nie pedałując dodatkowo, mniej spalimy energii i nie zmęczymy się tak

kacey tym postem udowodniłeś, że nie powinieneś zajmować się poruszanym tematem.

 

Nie można porównać roweru toczącego się swobodnie (na luzie jak napisałeś) z górki do samochodu jadącego na luzie.

 

W samochodzie w tym czasie będzie pracował silnik (produkując niepotrzebnie moc), czego nie ma w rowerze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

komp to piękna rzecz i pokazuje wsio:

jazda na luzie bez klimy 0,5L

jazda na luzie z klimą 0,8 L

jazda na biegu bez gazu 0,0 L

jeśli się ma opony Energy to naprawdę daleko się zajedzie hamując silnikiem z V biegu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mefistofeles

komp to piękna rzecz i pokazuje wsio:

jazda na luzie bez klimy 0,5L

jazda na luzie z klimą 0,8 L

jazda na biegu bez gazu 0,0 L

jeśli się ma opony Energy to naprawdę daleko się zajedzie hamując silnikiem z V biegu

 

 

hehe ;) dobrze, że nie mam takiego komputerka pokazującego spalanie w mojej corsie ;p Nie mógł bym się skupić na jeździe tylko bym patrzył ile spala ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

choćby na rowerze to widać, że jadąc z górki na luzie i nie pedałując dodatkowo, mniej spalimy energii i nie zmęczymy się tak

kacey tym postem udowodniłeś, że nie powinieneś zajmować się poruszanym tematem.

 

Nie można porównać roweru toczącego się swobodnie (na luzie jak napisałeś) z górki do samochodu jadącego na luzie.

 

W samochodzie w tym czasie będzie pracował silnik (produkując niepotrzebnie moc), czego nie ma w rowerze.

Zgadza się. Nie można, i tego nie porównuję. Proszę czytać ze zrozumieniem ;).

 

Może to tylko moje wrażenie, ale odbieram niektóre wypowiedzi jakby z góry coś już założono i nie akceptowano innych argumentów. Ważne by ciągle powtarzać, że na luzie nigdy przenigdy nie będzie oszczędniej, czy nawet po prostu wygodniej...

 

Stale odnoszę wrażenie, że dla niektórych luz koniecznie musi być zamiennikiem hamowania silnikiem. Oczywiście, że jak porównamy to dla sytuacji idealnej do hamowania silnikiem - czyli strome, a tym bardziej kręte i długie zjazdy, to oczywiście luz jest nieekonomiczny i co ważniejsze niebezpieczny! A właśnie tylko takie porównania próbuje się przedstawiać na korzyść hamowania silnikiem. Innych przypadków dróg i jazdy po nich się nie zauważa.

 

Wracając do roweru. Porównuję sytuację, gdy mając pęd na małym spadku, a tym bardziej gdy gdzieś tam dalej jest zakręt i musimy lekko zwolnić. Rozsądnie jest jechać luzem, czy też jadąc rowerem nie pedałować. Niż dodawać gazu czy też jadąc rowerem niepotrzebnie pedałować by potem wyhamowywać. Hamowanie silnikiem, czy też rowerem przy odpowiedniej dla nas prędkości jazdy byłoby nierozsądne. Bowiem wyhamowalibyśmy zbyt wcześnie prędkość, która nas zadowala i którą mamy taniej niż w przypadku innych możliwości (pedałowania - ale po co skoro mamy zadowalającą nas prędkość, lub dodawania gazu - ale po co skoro jedziemy z odpowiednią do nas prędkością bardzo powoli wytracając pęd).

 

Takich niezauważanych przez niektóre osoby negujące oszczędność jazdy na luzie sytuacji, gdzie hamowanie silnikiem nie ma ekonomicznego uzasadnienia jest więcej. Mieszkam na szczycie w miarę łagodnej górki. Zjeżdżam na luzie, bardzo tanio. Hamując silnikiem bym się zatrzymał. A co tam zatrzymał! Nawet bym się nie rozpędził...

 

Dzięki luzowi uzyskuję darmowy rozpęd do zadowalającej mnie prędkości. Wykluczając luz z mojej jazdy musiałbym się rozpędzać - jadąc z górki - poprzez dodawanie gazu, co dla mnie nie jest zbyt sensownym zachowaniem. Wiadomo bowiem, że rozpędzając autko do kolejnych przełożeń skrzynki biegów tego cennego paliwa zużywamy najwięcej.

 

I odwrotnie. Wracając do domu wjeżdżając pod wzniesienie warto uzyskać pewną prędkość by pokonać wzniesienie na możliwie wysokim biegu. Spalimy wówczas mniej paliwa, niż gdybyśmy się ślimaczyli pod tę górkę trójką.

 

Jadąc dajmy na to 80 km/h pod łagodne wzniesienie mam trochę pędu. Gdy w odpowiednim odcinku tego wzniesienia wrzucę luz, mogę puścić pedał przyśpieszenia i dotoczyć się z idealną dla mnie prędkością do wjazdu na moją działkę. (Podobieństwo do dojeżdżania do skrzyżowań na luzie. Mam nadzieję przynajmniej tego "przywileju skrzyżowań" niektórzy nie porwą się odebrać luzowi ).

 

Wykluczając luz z mojej jazdy musiałbym jechać cały czas na biegu. Hamowanie silnikiem pod wzniesienie byłoby bardzo trudne. Gdzie można hamuję silnikiem, ale przynajmniej ja nie potrafię tak wyrafinowanie hamować silnikiem jadąc 80km/h pod wzniesienie by dojechać na odpowiedniej prędkości do domu nie dodając gazu. Wymagałoby to kilka zmian biegów, trudne do oszacowania momenty tych zmian itp.

 

jeśli się ma opony

Energy to naprawdę daleko się zajedzie hamując silnikiem z V biegu

Ale się jednak hamuje silnikiem ;). Mając takie opony jak daleko byś zajechał nie hamując? Prawda, że więcej spalisz paliwa jadąc luzem na odcinku spadku wzniesienia, ale pokonujesz większą odległość jadąc na luzie. Nie jadąc luzem musiałbyś dodać gazu po zjechaniu ze wzniesienia by tak daleko dojechać.

 

No i to o czym ciągle zapominacie, a jest to kluczowa sprawa. Pokazująca, że tam gdzie można jechać hamując silnikiem nie powinno się włączać luzu, a tam gdzie można jechać luzem, moim zdaniem nie warto hamować silnikiem czy tym bardziej dodawać gazu.

 

Ile byś spalił dodając jednak gazu (nie mogąc już hamować silnikiem), w sytuacji gdy równie dobrze mógłbyś dalej jechać luzem, ale nie zastosowałbyś go? A są takie sytuacje.

 

To jest dość proste i logiczne. Skąd weźmiemy więcej prędkości i pędu jeśli siłę potencjalną będziemy wytracać na opory wewnętrzne silnika? Będzie jej mniej i żadnych cudów i innych komputerów, żeby to zauważyć nie trzeba. Fakt, zaoszczędzimy w jednostce czasu w momencie hamowania silnikiem paliwo, ale co z tego jeśli tak naprawdę my nie chcemy hamować? Hamowanie silnikiem jest naprawdę dobre, ale do hamowania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gawlak

Dzięki luzowi uzyskuję darmowy rozpęd do zadowalającej mnie prędkości

masz pojecie ale nie o tym co trzeba kolego

nie ma darmowej jazdy/rozpedu na luzie ;)

zapoznaj sie z zasada dzialania wtrysku paliwa

i co sie z nim dzieje podczas jazdy na biegu bez gazu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Ech łapiesz mnie za słowo ;p Powinienem napisać:

 

"Dzięki luzowi uzyskuję "darmowy" rozpęd do zadowalającej mnie prędkości."

 

Swoją drogą tak myślałem, że może się ktoś przyczepić tego braku cudzysłowu ;). Ale wyjaśnię już wszystkim dokładnie, choć mi się wydawało, że będzie wiadomo co miałem na myśli tak pisząc.

 

Więc "darmowy" w sensie, że nie muszę wciskać pedału przyśpieszenia, a i tak przyśpieszam! Przyśpieszenie mam niejako za darmo.

 

A nie darmowy dosłownie, że w ogóle paliwa nie zużywam tak jak w przypadku hamowania silnikiem. Problem w tym, że w opisywanym przeze mnie przypadku nie da się zastosować hamowania silnikiem, bo nie mamy pędu, który moglibyśmy przełożyć na darmową (teraz dosłownie ;)) pracę silnika.

 

Cały czas podkreślam, że nie powinno się porównywać hamowania silnikiem i jazdy na luzie tak jakby można je wzajemnie zastępczo stosować w danej sytuacji. Hamowanie silnikiem ma swoje użyteczne zastosowania na drodze, a luz ma swoje. I są to różne. odmienne sytuacje.

 

Choć mogą się niekiedy wydawać podobne, to zależy jednak co jest naszym celem. Jeśli na przykład nie chcemy hamować, a wręcz odwrotnie: wykorzystać pochyłość niezbyt stromego wzniesienia do nabrania pędu, to czy zastosujemy hamowanie silnikiem?

 

Natomiast luz będzie rozsądną alternatywą dla wrzucenia biegu i rozpędzania nim autka. Widać tutaj, że nie tyle można by porównywać w tym przypadku hamowanie silnikiem i jazdę na luzie. A raczej jazdę na luzie i jazdę z wciśniętym pedałem przyśpieszenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gawlak

piszesz o hamowaniu silnikiem

a ja o jezdzie na biegu bez gazu

to sa dwie inne rzeczy krotych chyba nie potrafisz odroznic

i tu jest pies pogrzebany

jak jade ze wzniesienia i chce przyspieszyc to dodaje gazu

a nie wrzucam na luz ;)

wieksza predkosc zejscia z wzniesienia

rowna sie mniejszej mocy potrzebnej na podjazd na nastepne

co za tym idzie mniejsze zapotrzebowanie na paliwo

i nie uzyskuje sie tego jezdzac na luzie

porozmawiaj z kierowcami Tirow ;)

oni sa najlepsi w oszczedzaniu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie silnikiem jest naprawdę dobre, ale do hamowania.

jak to nie?

znam ludzi którzy zmieniając bieg na mniejszy prawie nie zuzywają klocków

ogólnie to nie zabieram już wiecej głosu,bo się pogubiłem w tych waszych teoriach

moze i w pojedyńczych przypadkach mozna śmigać na luzie,ale stosowanie tego w czasie normalnej jazdy po drogach mija sięz tytułem tematu

No i to o czym ciągle zapominacie, a jest to kluczowa sprawa. Pokazująca, że tam gdzie można jechać hamując silnikiem nie powinno się włączać luzu, a tam gdzie można jechać luzem, moim zdaniem nie warto hamować silnikiem czy tym bardziej dodawać gazu.

 

Ile byś spalił dodając jednak gazu (nie mogąc już hamować silnikiem), w sytuacji gdy równie dobrze mógłbyś dalej jechać luzem, ale nie zastosowałbyś go? A są takie sytuacje.

a ten autobus co spadł we Francji to pewnie jechał na luzie i tyle zaoszczędził,że hej

 

i chyba na tym wniosku z góry poprzestańmy,bo jest w nim wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności