Jakie opony zimowe?

[Gość Anonymous]

...... opony..... tak jak i oleje temat rzeka.... 2 lata temu miałem na przedniej osi zimowe balony FULDY 185/80 (nie pamiętam jaki model, "prawie nówki" prosto z Niemiec ) Na kopnym śniegu na prawdę rewelacja, wręcz łamały prawa fizyki, ale w deszczu na mokrym asfalcie tragedia, przy dynamicznym włączaniu sie do ruchu przednie kółeczka mieliły bezradnie nawet na 2 biegu i to w kadecie 1,4 (60KM) I myślę sobie, że jeśli ktoś mieszka w takim regionie Polski, gdzie zimy przebiegają łagodniej, z reguły nie jezdzi w dalsze trasy, tylko dojeżdża do pracy kilkanaście kilometrów główna drogą i kręci sie po mieście, powinien pomyśleć na zime o oponach całorocznych, bo co po zimówkach jak zazwyczaj jezdzi sie po mokrym asfalcie, a nawet markowa opona zimowa gorzej odprowadza wodę niż dobra letnia, a całoroczna to jakiś kompromis.

 

[Obywatel]

...... opony..... tak jak i oleje temat rzeka....

I amorki

Na kopnym śniegu na prawdę rewelacja, wręcz łamały prawa fizyki, ale w deszczu na mokrym asfalcie tragedia, przy dynamicznym włączaniu sie do ruchu przednie kółeczka mieliły bezradnie nawet na 2 biegu i to w kadecie 1,4 (60KM)

No niestety, większość zimówek tak ma. W ogóle większość opon. Prawdziwy test dla opony to właśnie zachowanie na mokrym.

I myślę sobie, że jeśli ktoś mieszka w takim regionie Polski, gdzie zimy przebiegają łagodniej, z reguły nie jezdzi w dalsze trasy, tylko dojeżdża do pracy kilkanaście kilometrów główna drogą i kręci sie po mieście, powinien pomyśleć na zime o oponach całorocznych

Celna uwaga. Może, jak zjeżdżę oba obecne komplety, to pomyślę o jakichś Navigatorach.

 

[Gość Mariusz_760301]

Polecam Nokiany WR G2 - te to dopiero łamią prawa fizyki.

Na deszcz są lepsze niż moje letnie H.

Na śniegu ich jeszcze nie testowałem (niedawny zakup) ale na marznącej mżawce hamowanie i sterowność cudowna, więc nie zgadzam się z tezą, że lepiej całoroczne niż zimowe - trzeba po prostu kupić dobre zimówki

 

[Gość Anonymous]

Polecam Nokiany WR G2 - te to dopiero łamią prawa fizyki.

Zgadzam się jak najbardziej. Mam Nokiany W i potwierdzam, że w deszczu zachowują się rewelacyjnie. Duże kałuże nie stanowiły problemu, nie było mowy o żadnym aquaplaningu. A i na zimę nie znam lepszych opon . Felicją wyciągałem lublina z zaspy w 2004, ja na Nokianach, on na zimowych Fuldach

 

[Gość Anonymous]

http://www.opony.com/ tu możesz poczytać i porównać sporo producentów i opinje uzytkowników napewno cos dobierzesz

 

[Gość gawon]

witam

jak zawsze,zima zaskoczyła nie tylko drogowców ale i kierowców

Dunlop SP Winter Sport 3D te mogę polecic tak samo dobre na mokre jak i na snieg,w sierpni kupiłem po 160zł/szt 185/65/15a po nowem roku czas na letni już zwrócic uwage

 

[FENIX2]

Uważajcie na Fuldę, jest na nią bardzo dużo reklamacji. Osobiście miałem letnie ECOCONTROL i po 200 km je oddałem. 3 opony dostały bicia pionowego, w związku z tym nie chciałem ich nawet wymieniać. Na szcęście je przyjęli.

 

Pozdrawiam

 

A gdzie widziałeś te reklamy ??

Ja mam Ecocontrol do kilku miesięcy i jest OK.

Może trafiłeś na wadliwą serię.

 

Na zimę dobre są Dunlopy ale strasznie drogi skubańce !! No i Nokiany.

 

[Gość Anonymous]

A jakie opony dla mnie byście polecili mam Astre I 1,4 Ben. Posiadam opony zimowe dwie Platin i dwie Hankook 155/80/R13 ale chciałbym je wymienić.

 

[Gość Anonymous]

ja polecam Pirelli snowsport. swietne oponki.

 

[Gość Anonymous]

Debica Frigo dla oszczednych wsumie za niewielką kase są dobre opony a i tez wytrzymują swoje na mam 6 letnie Frigo i nie mialem z nimi klopotów. błoto snieg woda sprawują sie calkiem niezle a w zimie to najbardziej przydatnymi oponami są mózgowe tylko straszine duzo kierowców w zimie o nich zapomina a pozniej leżą po rowach nie wazne jak dobre opony trzeba rozsadek zachowac na drodze ... nie polecam debicy passio letnich... tragedia... pozdrawiam