Skocz do zawartości

naprawa powypadkowa


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Zamieściłem ten post już w dziale dotyczącym Zafiry (bo tej jestem właścicielem), ale mam wrażenie, że problem jest szerszy, więc zamieszczam go też tutaj:

 

Mam wielki problem, a mianowicie:

 

W połowie marca miałem stłuczkę, wracałem zmęczony do domku, nie zauważyłem karetki i samochodu przede mną, który zaczął hamować i w jechałem mu w tyłek. Dym z chłodnicy, jego hak znalazł się w środku, lekko wybrzuszona maska, zniszczona sama chłodnica i ta od klimy, błotnik, reflektory, etc. Na szczęście miałem wykupione AC, w PTU (Polskie Towarzystwo Ubezpieczeniowe). Holowanie na parking przed poleconym warsztatem, etc.

Po konsultacji z szefem warsztatu i jego oględzinach ("da się zrobić"), wizyta w siedzibie ubezpieczyciela i zgłoszenie szkody - decyzja, żeby robić to bezgotówkowo, podpisane stosowne oświadczenie.

Po wszystkim jakiś tydzień ciszy, potem telefon od pana z warsztatu, że były oględziny, zaczynają robić i będzie dobrze. Po kolejnych kilku dnaich telefon z warsztatu, że samochodzik do odbioru - rzeczywiście wygląda w porządku, nowe reflektory, wyklepany pas przedni, nowe wiatraki, chłodnice, nabita klima, polakierowana maska. Odbieram samochód podpisując "protokół odbioru", że samochód mi się "podoba" w tym stanie.

 

Kilka dni temu pismo z PTU z fakturą, na której koszt wszystkiego wyceniono na ~7,5tysięcy z uwzględnieniem amortyzacji części -45% --> do wypłaty na rzecz warsztatu ~5tysięcy.

Dzisiaj dostaje pismo polecone z warsztatu od wkurzonego szefa, że prosi pilnie o kontakt.

Rozmowa telefoniczna niemiła, że zapewniałem go, że żadnych potrąceń nie będzie (mówiłem o tym, że mam wykupiony udział własny, nie pytał w ogóle o amortyzację części i ja też o niej nie pamiętałem) i jak tego nie wyjaśnię, to on będzie żądał wypłaty różnicy ~2,5 tysiąca.

 

Co robić?

Nie widziałem w całej akcji żadnego kosztorysu, wyceny -> dostałem samochód i nagle taka akcja --> mam się awanturować w PTU? (ale przecież potrącili mi tę amortyzację chyba słusznie? I chyba mój warsztat się z nimi dogadywał co do kosztów naprawy?)

Czy mam się obawiać warsztatu? Co mogą mi zrobić? Jak z nimi postępować?

 

Błagam o jakąś pomoc, bo nie mam nagle 2,5 tysiąca, żeby im zapłacić, nic o tym nie wiedziałem.....

poprawiłem ''regulamin 3,1''/ andrzej_m55

 

[ Dodano: Sro Kwi 29, 2009 22:30 ]

Naprawdę będę wdzieczny za pomoc...

 

W oświadczeniu (cesji) odszkodowania nie ma zapisu, że ewentualne różnice w odszkodowaniu i kosztach naprawy pokryję ja sam, dlatego skłaniam się ku myśli, żeby olać warsztat, nie odpowiadać na ich pisma i nie telefony, bo jak się sami nie dogadali z moim towarzystwem ubezpieczeniowym to nic mi do tego...dobrze myślę?

 

Czy raczej się martwić i coś robić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość andrzej_m55

witam

praktycznie rzecz biorąc powinieneś poczekać na wycenę

ale z drugiej str. warsztat jeśli podał wycenę bez wyszczególnienia co było naprawione to coś nie pasuje bo to on odbiera kasę z ubezpieczalni i pewnie zdawał sobie sprawę jak do tego podchodzą bo mogły być wady ukryte

jakiś dziwny ten mechanik

poczekaj niech inni powiedzą jak to wygląda prawnie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nikt mi nie pokazywał tej wyceny - zadzwonił do mnie gość z warsztatu po tych ~2tygodniach od zgłoszenia szkody, żę auto naprawione, do odbioru. Na moje nieśmiałe pytanie czy wszystko załatwione z ubezpieczalnią, powiedział, że już im przesłał fakturę, itd.

I że jest na tyle "miły", że pozwala mi już odebrać samochód.

 

Coś kombinuje? Czy po prostu był pewien, że się dogada z PTU ?

 

I najważniejsze - co robić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość andrzej_m55

moim zdaniem to jest mechanika błąd bo wpierw powinna przyjść wycena

cura jak miała małe bum to po wycenie warsztat dopiero naprawiał i było konkretnie napisane co było robione bo jak mówiłem uszkodzenia ukryte mogą się pojawić

więc to oni źle to załatwili

(ale to tylko moje zdanie z doświadczenia)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie - nic bym nie płacił ani złotówki. Na moją głowę wydaje mi się, że nawet gdyby doszło do procesu ty masz autocasco, nie było żadnej pisemnej umowy, że dopłacisz za usługę.

 

On niech dogaduje się z ubezpieczalnią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm...w takim razie grzecznie mu powiem, przez telefon, że sądziłem, że wszystko jest załatwione i nie ma żadnych podstaw, żebym mu musiał cokolwiek dopłacać - to jest naprawa bezgotówkowa i to do niego należy porozumienie z ubezpieczycielem....dobra decyzja?

 

Troszkę szkoda, bo porządnie zrobił a tak facet ma w plecy najpewniej...jak to możliwe, że tego nie dogadał z nimi :wink:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia.

§ 5

Rozszerzenia zakresu ubezpieczenia

 

2. W chwili zawarcia umowy ubezpieczenia, na wniosek ubezpieczającego i po opłaceniu

dodatkowej składki umowę można rozszerzyć o:

2) zniesienie amortyzacji części zamiennych i zespołów przeznaczonych do wymiany, o której mowa w § 24 ust. 8 i 9, wyłącznie w odniesieniu do pojazdów, których okres eksploatacji nie przekroczył 10 lat (dotyczy to również umów kontynuowanych w PTU S.A.),

 

§ 24

Odszkodowanie za szkodę częściową

4. Likwidacja szkody częściowej, której sposób określa PTU S.A. w porozumieniu z ubezpieczającym, może nastąpić:

1) metodą kosztorysową - na podstawie wyceny kosztów naprawy sporządzonej przez PTU S.A. w oparciu o system kalkulacyjny Audatex lub Eurotax, w cenach netto (bez podatku VAT),

2) na podstawie faktur / rachunków za naprawę, wystawionych przez zakład naprawczy w oparciu o zweryfikowany przez PTU S.A. kosztorys naprawy,

 

§ 24

Odszkodowanie za szkodę częściową

8. Do ustalenia wysokości odszkodowania przyjmuje się koszt części i zespołów użytych do naprawy z uwzględnieniem procentowego pomniejszenia wartości tych części w zależności od wieku pojazdu, zgodnie z tabelą zamieszczoną w ust. 9, chyba że umowa ubezpieczenia została zawarta ze zniesieniem amortyzacji części i zespołów przeznaczonych do wymiany.

 

Nigdzie nie jest napisane że w przypadku naprawy bezgotówkowej jest zniesiona amortyzacja czyli że raczej powinieneś pokryć koszty amortyzacji. Chyba że dodatkowo rozszerzyłeś umowę o zniesienie amortyzacji wtedy też powinieneś iść do PTU i powiedzieć niech nie naciągają mechanika.

 

Ja bym zadzwonił/lub najlepiej poszedł do placówki PTU i wyjaśnił tą sprawę

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawi mnie to

Po konsultacji z szefem warsztatu i jego oględzinach ("da się zrobić"), wizyta w siedzibie ubezpieczyciela i zgłoszenie szkody - decyzja, żeby robić to bezgotówkowo, podpisane stosowne oświadczenie.

Po wszystkim jakiś tydzień ciszy, potem telefon od pana z warsztatu, że były oględziny, zaczynają robić i będzie dobrze. Po kolejnych kilku dnaich telefon

z warsztatu, że samochodzik do odbioru - rzeczywiście wygląda w porządku, nowe reflektory, wyklepany pas przedni, nowe wiatraki, chłodnice, nabita klima, polakierowana maska.

i to

Kilka dni temu pismo z PTU z fakturą, na której koszt wszystkiego wyceniono na ~7,5tysięcy z uwzględnieniem amortyzacji części -45% --> do wypłaty na rzecz warsztatu ~5tysięcy.

na ile rzeczywiste są te koszty/faktura, a ile naciągane? - to chyba nie ASO

 

[ Dodano: Czw Kwi 30, 2009 07:58 ]

Ja bym zadzwonił/lub najlepiej poszedł do placówki PTU i wyjaśnił tą sprawę

- dobra sugestia wg mnie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie jest napisane że w przypadku naprawy bezgotówkowej jest zniesiona amortyzacja czyli że raczej powinieneś pokryć koszty amortyzacji. Chyba że dodatkowo rozszerzyłeś umowę o zniesienie amortyzacji wtedy też powinieneś iść do PTU i powiedzieć niech nie naciągają mechanika.

Ja bym zadzwonił/lub najlepiej poszedł do placówki PTU i wyjaśnił tą sprawę

Ale kiedy decyduje się na naprawę bezgotówkową, cała sprawa nie powinna mnie interesować przecież? To na mechaniku leży odpowiedzialność dogadania się co do kwoty odszkodowania, etc. Rozumiem, że popełnił błąd wydając mi samochód wcześniej, niż dostał rozliczenie od PTU i jak teraz rozumiem, nie był dogadany z nimi co do ostatecznych kosztów, ewentualnych obcinek, etc. Nic nie podpisywałem z mechanikiem, o ewentualnych dodatkowych kosztach naprawy, które pokryję --> czy mam wobec tego coś dopłacać?? To jego wina, że się nie dogadał, tak to rozumiem.

Co mam robić w PTU? Pytać ich, jak się umawiali z mechanikiem?Mam się w to angażować w ogóle?

 

[ Dodano: Czw Kwi 30, 2009 09:53 ]

na ile rzeczywiste są te koszty/faktura, a ile naciągane? - to chyba nie ASO

W tym rzecz, że nie widziałem żadnych faktur na oczy - widziałem dopiero teraz, jak mi mechanik przysłał pismo, że coś jest nie tak, i w załączeniu jego fakturę, jaką wystawił dla PTU, na których są wyszczególnione części całej naprawy (robocizna, lakierowanie, ogólnie wpisane "części zamienne", etc.). W ogóle jak na zakres naprawy części, tj. obie chłodnice, nabicie klimy, nowy błotnik, reflektory i chyba nic więcej....to czy kwota 4,6k nie wydaje Wam się zbyt wysoka? A tak widnieje na tej fakturze za "części zamienne"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności