Gość Gawlak Opublikowano 25 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2011 problem w tym ze autora tematu juz dawno nie ma na forum wiec nie odpowie jak sie sprawa zakonczyla   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piotrekhof Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 (edytowane) problem w tym ze autora tematu juz dawno nie ma na forum wiec nie odpowie jak sie sprawa zakonczyla Witam serdecznie Wielka szkoda może kidyś jegomość zawita tu i opisze jak sprawa sie zakończyła a tym czasem oceniam, że nic taki post w tej postaci nie wnosi na nasze forum tylko - dzieli oplowiczów na tych co za i tych co przeciw - szkoda, że jakis fachowiec z branży sie nie wypowiedział np.: oplowiec działający na forum i piastujacy funkcje funkcjonariusza policji w specjalności drogówki - a może jest jakis życzliwy funkcjonariusz, który zechciałby tłumaczyć pewne sytuacje na naszym forum może jakaś wtyczka jest w komendzie - przecież zawsze najlepiej zasięgac wiedzy u źródła - napradę prawo jest po to, zeby nam sie lepiej żyło a nie po to, zeby je łamać. Tylko trzeba dobrej woli kilku ludzi - a warto bo masa nas jest i już z użytkownikami opla powinna sie liczyc taka instytucja jak - nasza kochana władza. Pozdrawiam Edytowane 26 Października 2011 przez piotrekhof   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej38 Opublikowano 12 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2011 Witam serdecznie Wielka szkoda może kidyś jegomość zawita tu i opisze jak sprawa sie zakończyła a tym czasem oceniam, że nic taki post w tej postaci nie wnosi na nasze forum tylko - dzieli oplowiczów na tych co za i tych co przeciw - szkoda, że jakis fachowiec z branży sie nie wypowiedział np.: oplowiec działający na forum i piastujacy funkcje funkcjonariusza policji w specjalności drogówki - a może jest jakis życzliwy funkcjonariusz, który zechciałby tłumaczyć pewne sytuacje na naszym forum może jakaś wtyczka jest w komendzie - przecież zawsze najlepiej zasięgac wiedzy u źródła - napradę prawo jest po to, zeby nam sie lepiej żyło a nie po to, zeby je łamać. Tylko trzeba dobrej woli kilku ludzi - a warto bo masa nas jest i już z użytkownikami opla powinna sie liczyc taka instytucja jak - nasza kochana władza. Pozdrawiam Na początek kilka słów wyjaśnienia. W większości przypadków jestem biernym użytkownikiem forum, tzn. czytam i przeglądam, ale mało się odzywam. Niniejsze forum jest tego przykładem (ilość napisanych postów ).Jednak temat taki jak ten znam z najbliższego otoczenia. Wiem, że były wpisy w stylu archeologia. Jednak uważam, że temat ten jest akurat bardzo poważny. I nie dotyczy tej tylko konkretnej sprawy, ale może dotyczyć praktycznie każdego z nas. Dlatego i cytat i mój wpis. Od razu zaznaczam, że opisywany przypadek wydarzył się kilka lat temu, i skończył w Sądzie. Sprawa dotyczyła auta mojego wuja (konkretnie Nissana, ale nie marka tutaj ważna). Sprawę postaram się opisać w dużym skrócie, ale mam nadzieję, że raz mimo wszystko, będzie to zrozumiałe, jak również pozwoli na pewnego rodzaju chłodne spojrzenie na temat i wykorzystanie przez osoby mające podobne problemy. Opis według tego co pamiętam i z jednej rozprawy na którą pojechałem z wujem i na podstawie rozmów co i jak się skończyło. Może sprawa nie do końca podobna do tej bo dotyczyła OC sprawcy, ale warsztat (zaznaczam, że nie było to ASO) bez uzgodnień z wujem naprawił samochód, wykorzystując nowe części. Ubezpieczyciel uznał, że samochód po kolizji ma być doprowadzony do stanu przed wypadkiem, czyli albo części używane, albo dopłata. Problem powstał w chwili, gdy się okazało, że zakład nie informując nikogo o tym fakcie naprawił wszystko na nówkach i jak wuja pojechał po samochód to nie chciał go wydać bez dopłaty 4000 złotych. Nie wchodzę w szczegóły co i jak później było, ale sprawa trafiła do Sądu. W skrócie. Sąd przyznał rację i ubezpieczycielowi, co do wysokości odszkodowania (w tym przypadku zgadzam się z tym co napisała Magda), ale przyznał racje i wujowi, bo zakład nie poinformował go o możliwości wyboru pomiędzy częściami nowymi (z dopłatą) lub używanymi. Tak więc w związku z tym, że naprawa szła z OC, to uważam, że analogicznie sprawa ma się z AC w przypadku braku wykupionej amortyzacji. Ubezpieczyciel ma nie remontować nam auto tylko je naprawić, tak aby było w stanie jak przed wypadkiemDla wielu osób za naprawę uważa sytuację, gdy blacharkę z roku powiedzmy z 1995 mają wymienioną na nową, nic bardziej mylnego. A powracając do finału sprawy, warsztat popełnił błąd, że nie poinformował wuja odnośnie części i tylko z tego względu Sąd dał mu wybór, albo samochód zostaje tak jak jest i wuja nic nie płaci, albo mogą brać samochód do warsztatu, zdemontować (!) nowe części i założyć tak jak powinien według ubezpieczyciela (używane lub nie oryginalne). Dodatkowo za ewentualną drugą naprawę mieli płacić coś na zasadzie postojowego (samochód był potrzebny do pracy) W sumie zakład już nic nie robił, bo jak podliczył koszty ponownej naprawy i to "postojowe" to stwierdzili, że jest to nieopłacalne. Podsumowując: 1/Ubezpieczyciel ma obowiązek doprowadzić samochód do stanu przed wypadkiem, a nie go nam wyremontować na nowy 2/Nawet w przypadku OC, gdy będziemy chcieli nieć nowe oryginalne części to mamy do tego prawo za dopłatą 3/Tym bardziej dotyczy to AC, no chyba, że mamy wykupioną amortyzację, to zmienia diametralnie sytuację. 4/Różnica, czy jest to rozliczenie gotówkowe, czy bez gotówkowe nie ma znaczenia 5/Warsztat ma obowiązek informacji co i jak jest robione (jakie są opcje naprawy i ich konsekwencje) Uważam, ze z jednej strony ten wpis rozwieje troszkę wątpliwości w tym temacie i okaże się pomocny. Jeżeli coś pomyliłem to proszę o sprostowania najlepiej chyba osób powiązanych z firmami ubezpieczeniowymi, bo tak jak pisał Gawlak to pomimo, że z samą ideą jego wpisu się zgadzam, to uważam, że Policja, jako Policja nie ma raczej w tym temacie zbyt dużo do wyjaśnienia, sprawa dotyczy bowiem przepisów powiązanych z konkretnym ubezpieczycielem (które dodatkowo mogą szczegółami się różnić w przypadku konkretnych firm), a nie przepisów z zakresu prawa karnego czy drogowego...   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Borys22222 Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 Potwierdzam, że nie ma tej osoby na forum. A takie wypadki się zdarzają i trzeba je jakoś spróbować rozwiązać. Trzeba poprostu bardziej uważać.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bykmark Opublikowano 9 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2012 1. Ubezpieczyciel ma nie remontować nam auto tylko je naprawić, tak aby było w stanie jak przed wypadkiem Ubezpieczycie zwraca należne koszty naprawy - nie naprawia pojazdów. 2. 2/Nawet w przypadku OC, gdy będziemy chcieli nieć nowe oryginalne części to mamy do tego prawo za dopłatą A. Błędne rozumowanie wobec prawa, B. pojęcie części oryginalnej - pojęcie rozszerzone zgodnie z ustawą GVO - dopuszcza do naprawy części również od innych dostawców niż ASO danej marki   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.