Meriva CDTI 1,7 zapala za dokładnie drugim strzałem

[Gość marekw]

Przepływomierz wymieniony, jeśli chodzi o odplanie nie daje to nic. Jak patrzę na tą część kawalek plastiku i kilka styków skoro nie ma to wpływu za bardzo na pracę silnika to nie rozumiem ceny (koło 500zł). Trochę silnik mniej metalicznie pracuje po prostu mieszanka jest poprawniej dobrana.

Przy okazji jak często dolewacie płynu do chłodnicy??

U mnie ponad rok i już był poziom bardzo niski, na szczęście chłodno jest więc silnik cały czas koło 90st spokojnie pracuje.

Czas umówić się do kolejnego serwisu...żeby to odpalanie po odstaniu w końcu wyczaić.

Mam pecha, przy zmianie opon okazało się że brak jednego pierścienia centrującego felgę (tak coś czułem po otatniej rozerwanej oponie na PL drogach, w warsztacie była przekładka).

 

[Gość gawon]

co do dolewania to dwa lata temu dokładnie na zimę wymieniłem całe "coś" co było w układzie chłodzenia na DYNAGEL 2000 i nigdy nic nie dolałem od tamtej pory(mam tyle ile powinno być)

 

[laswoj]

Po około dwóch latach od wymiany płynu, dolałem około trzech setek, to chyba normalne. Po testach (zimny, ciepły silnik), na kompie nic nie wykazało. Już się przyzwyczaiłem, po odpaleniu lekko naciskam pedał gazu, silnik troszkę popracuje na wyższych obrotach (około 1500) i jest spoko. Jak kiedyś dojdę do przyczyny to podzielę się odkryciem. Pozdrawiam.

 

[Gość wicio]

Witam, nie wiem czy nie za późno do was pisze....

mialem podobne objawy jak laswoj...

w moim przypadku pomogla wymiana czujnika temp wody oraz ( nie wiem czy to ma powiazanie ) wymiana zebatki odpowiedzialnej za polozenie pompy wstryskiwaczy. nie wiem dokladnie jakie zadania ma ta zebatka w kazdym badz radzie z 5 zabkow mialem 4, jest cienka blaszka i kosztuje w OPLU 192 zl a czujnik z 50 zl:)

 

[Gość marekw]

No i paliwo już nie zimowe, temperatura na dworze wyższa, więc znów przy odpalaniu za pierwszym razem po odstaniu jakby nie miał siły wystartować, gaśnie, gazowanie na postoju też nie daje nic bo obroty falują i człowiek nie zdąży zareagować. Po drugim starcie już normalniej. Już zaczęliśmy się przyzwyczajać że tak jest i już. Tym razem do paliwa dolałem cos do czyszczenia wtrysków ale czy coś pomoże trudno powiedzieć. Dodatkowo zauważyłem że tylny lewy głośnik nie gra i z tyłu światełko kabiny z tej strony też coś ledwo, pewnie po zimie i w przegubie drzwi się ułamały przewody. CO to za auta, sezonowe?!!!

 

[Gość Don]

To możę to jest ten słynny zawór SCV czy SVC Denso, który w Merivach jest felerny?

 

[Gość marekw]

Nie wiem czemu mechanik sie wdryga przed proba wymiany, pewnie nie ma na podmianke na polce a koszty sa.

 

[Gość marekw]

Witam ponownie, temat rzeka odkurzony. Do objawów odpalania już się zdążyliśmy przyzwyczaić. Sam naprawiłem przewody też w kilku miejscach, bo okqazały się kruche. Wczoraj jednak po przejechaniu 250 km, silnik cieplutki, zrobiliśmy małą przerwę. Nie chciał odpalić ponownie jak na zimnym (w lato bo w zimę ok), a po uruchomieniu okazało się że wskaźniki prędkości i obrotów milczą. Wydaje się też że nie pokazywało temperatury silnika bo przez 5 minut nie zdołał ostygnąć przecież.

Można było dojechać do domu bez problemu tylko bez zegarów.

Rano odpalanie jak zawsze i zegary są! Nie świeci żadna kontrolna np ładowania (sugerowane uszkodzenia alternatora), wszystko po staremu. Umawiam się już na komputer czy został ślad, ale znów wątpię. Zaczynam myśleć o tym czy nieprawidłowo pokazywany odczyt obrotów np z czujnika nie ma wpływu też na to odpalanie.

 

No więc diagnostyka się nie udała, błąd komunikacji CAN z zespołem wskaźników, w środę wymiana wiązek bo już łatanie chyba nie ma sensu - a auto chodzi jak chodziło......

 

Po przywróceniu komunikacji (bez wymiany wiązek) na testach i jeździe z podpiętym techem, auto jak łza, tylko dlaczego czasem ma kiksy..... juz nie wiem i chyba nikt nie wie

 

[Gość marekw]

Minął ponad rok, różne rzeczy powymieniane, ale żaden mechanik nie zabrał się za moje Denso, ciągle twierdzą że niemożliwe. Nie wiem czy w okolicach Gliwic nikt nie ma doświadczenia czy jak... Odsyłają do gościa z okolic Kobioru, ale ma niepochlebne opinie po regeneracjach wtrysków w różnych autach - nawet nie zaryzykuję.

Dziś przy 8 st C, trzeba było zakręcić 3 razy rozrusznikiem żeby w ogóle odpalił. Zaczyna być o tyle niebezpiecznie że da się odjechać i np na pierwszym skrzyżowaniu zaraz zgaśnie. W trakcie kręcenia rozrusznikiem miałem podpięty multimetr. Stan spoczynku na akumulatorze 12,4V, kręcenie spada do granic 9,73 - aż do 9,52, gdy odpali ładowanie 14,2 i po ustabilizowaniu obrotów już jedzie.

Akumulator od 2004 roku, nie wiem - zmieniać?

 

[Gość marekw]

Słuchajcie uparłem się ryzykując cenę zaworu - opłaciło się.

Wyjęty SCV Denso ma numer nieszczęśliwy 006 06F-06480. Dziękuję firmie Car Tech Serwis z Chorzowa

która podjęła się tematu gdy kilka serwisów w Gliwicach spasowało.

Dziękuję Wam za podpowiedzi i słuszne sugestie.

Temat można podkreślić grubą krechą.