1.4 66kW 16V X14XE Dziwne zachowanie silnika - nierówne obroty

[Gość Bartpabicz]

Witam wszystkich forumowiczów. Chciałem się zwrócić do Was z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu, który dokucza mi od ok. trzech tygodni. Już tłumaczę o co chodzi:

 

 

Ponad miesiąc temu kupiłem samochód - Astra G, 1999, 1.4 4DR Hatchback. Zatankowałem go do pełna, wyjeździłem cały bak, po czym pojechałem na stację. Zatankowałem znów do pełna i od tego momentu zaczęły się problemy - zaczął bardzo nierówno chodzić, szarpać i ogólnie stał się zauważalnie słabszy. Mój mechanik wymienił świece i zaczął chodzić trochę lepiej, ale nadal nie jest dobrze. W chwili obecnej takie są objawy:

 

1. Film z obrazem obrotomierza - widać jak obroty falują. Po dobiciu obrotów do momentu odcięcia i zwolnieniu pedału gazu obroty się wyrównują i silnik chodzi elegancko - przez pierwsze 5 sekund. Potem znów zaczyna wariować.

 

 

 

 

2. Nagranie z dźwiękami dochodzącymi z tłumika - słychać "pykanie" i ogólnie nierówną pracę.

 

Astra obroty.mp3 - 0.27MB

 

 

Mechanik sprawdził wszystkie filtry, filtr paliwa był brudny, będzie wymieniony w przeciągu dwóch tygodni (trochę go przeczyścił, a części tu, na wyspach, są o wiele droższe). Reszta jest w porządku. Sprawdził czy katalizator jest sprawcą, znowu pudło - po odłączeniu go samochód dalej chodzi jak chodził. Sprawdził czy któryś z wężyków nie jest pęknięty i czy silnik nie zasysa powietrza na lewo - wszystko jest w dobrym stanie. Co do ciekawostek i własnych obserwacji, silnik podczas normalnej jazdy zaczyna działać jak należy od poziomu ok. 5000 obrotów. Po prostu jak ręką odjął - do tego momentu działa i charczy jak ursus, szarpie, jest słaby itd., od pięciu tysięcy idzie jak rakieta. Druga ciekawostka jest taka, że gdy bardzo delikatnie operuję gazem, to samochód nie szarpie wcale. Przy jeździe na równym lub z górki, gdy gazu dodaję BARDZO delikatnie, to nabiera prędkości jednocześnie nie szarpiąc i nie wydając tych burczących dźwięków.

Czy ktokolwiek ma jakieś sugestie co to może być? Będę próbował jeszcze z komputerem w poniedziałek, mechanik też wspominał coś o cewkach. Oprócz tego brak pomysłów. Byłbym wdzięczny za jakieś pomysły.

 

Na marginesie - nie wiem czy zakładać osobny wątek z tym tematem, spróbuję tutaj. Przy prędkościach rzędu 80+ km/h, w samochodzie słychać niskotonowy świst. Nie są to raczej łożyska, bo przy jeździe zygzakiem dźwięk nie ustaje ani nie zmienia się jego natężenie. Dochodzi z tyłu. Znowuż - jakieś pomysły?

 

Byłbym wdzięczny za pomoc. Dzięki!

 

[kicaj]

Zatankowałem go do pełna, wyjeździłem cały bak, po czym pojechałem na stację. Zatankowałem znów do pełna i od tego momentu zaczęły się problemy - zaczął bardzo nierówno chodzić, szarpać i ogólnie stał się zauważalnie słabszy.

a nie uwazasz ze tu moze byc przyczyna problemow?

wyeliminowales zle paliwo?

filtr paliwa był brudny, będzie wymieniony w przeciągu dwóch tygodni

przeczyszczenie nic nie da, moze jedynie bardziej zaszkodzic IMHO

Mój mechanik wymienił świece i zaczął chodzić trochę lepiej

wymienil swiece a nie wymienil wczesniej filtra? przeciez koszta nieporownywalne...

Przy prędkościach rzędu 80+ km/h, w samochodzie słychać niskotonowy świst

czy to jest jedynie przy okreslonej predkosci, czy okreslonej predkosci obrotowej?

 

napisz co z tym paliwem, wyjezdzone juz czy wciaz na tym paliwie, po ktorym zaczely sie problemy, jezdzisz?

jeszcze przychodzi mi na mysl pompa paliwa badz smok w baku, w obu przypadkach moze to ograniczac podawanie paliwa, co moze powodowac falowanie obrotow... tak samo jak brudny filtr paliwa, powietrza...

 

a co do cen - poszukaj w internecie... napewno znajdziesz taniej.

 

[Gość]

Czy ktokolwiek ma jakieś sugestie co to może być?

 

Witam. Sprawdź przy gaźniku wężyki podciśnienia , bo jak któryś spadnie lub popęka , to na wolnych obr. jest podobne zachowanie.

 

[Gość Bartpabicz]

Witam ponownie. Już odpowiadam:

 

 

1. Paliwo wyeliminowałem. Wyjeździłem tamten feralny bak, zatankowałem do pełna na innej stacji (tej, na której było dobre paliwo za pierwszym razem), i nic się nie zmieniło.

 

2. Koszta świec i filtra paliwa są tutaj porównywalne, wręcz na niekorzyść filtra. 4 świece to 20 euro, filtr 22, dlatego filtr już z Polski sobie sprowadzę za dwa tygodnie. Filtr powietrza i oleju był wymieniany 2 miesiące temu.

 

3. Jeśli chodzi o świst, chodzi o prędkość-prędkość czyli km/h. Obroty nie mają wpływu. Wydaje mi się, że albo to jakieś elementy jezdne, albo karoserii. Może sprawdzić czy wśród elementów zewnętrznych nie ma wyszczerbień bądź innych ubytków, które mogłyby generować taki świst? Tylko taka myśl.

 

4. Paliwko jest nowe, już po czwartym tankowaniu. Omijam tamtą feralną stację szerokim łukiem, przy paliwie z pozostałych stacji jest tak samo.

 

5. Informacje o pompie paliwa, smoku w baku i wężyków podciśnienia przekażę jeszcze dzisiaj mechanikowi - może już któreś z tych elementów sprawdzał. Jak się czegoś dowiem, zaraz napiszę.

 

 

EDIT:

 

Właśnie rozmawiałem z mechanikiem. Wężyki sprawdzone i są ok. Skłania się ku temu, że pompa jest ok, tak jak i smok. Czy jest możliwe, że jeden i drugi element działa, ale tylko częściowo? W sensie czy są to elementy, które albo działają, albo nie, czy też zdarza się, że mają częściowe usterki? Jeżeli potwierdzicie, że mogą być uszkodzone i działać, poproszę mechanika, żeby to sprawdził w poniedziałek. Poza tym sam on skłania się ku temu, że może być to wina jakiegoś czujnika - w sensie elektronika bardziej niż uszkodzenie mechanicznego elementu.

 

Jeżeli macie przemyślenia na ten temat bądź dalsze propozycje, byłbym wdzięczny. Dzięki!

 

[kicaj]

z tym smokiem i pompa paliwa to bardziej myslalem czy przez przypadek jakis paproch sie nie dostal i nie blokuje przeplywu paliwa (z dna baku)

przychodzi mi jeszcze na mysl zapowietrzajacy sie uklad paliwowy albo sonda lambda...

 

[Gość]

Jeśli chodzi o świst, nie ma wyszczerbień bądź innych ubytków, które mogłyby generować taki świst?

 

Ja trochę z innej beczki. Robiłem u chłopa , któremu strasznie się spieszyło z wymianą uszczelki pod głowicą , więc zabrał rozkręcony silnik od jednego mechanika i dał do drugiego "mechanika". Po złożeniu autka do kupy , po przekroczeniu prędkości ok 35 km/h autko wydawało metaliczny odgłos ( jakby silnik odrzutowy w tunelu ). Okazało się , że był problem z podgiętą osłoną hamulców na jednym kole oraz ( według mojego mniemania) problem z niezbyt dobrze działającym turbo.

Pewnie to nie pomoże , ale może ktoś wpadnie na właściwy trop

 

[Gość Bartpabicz]

ok, w takim razie lista rzeczy do sprawdzenia powiększa się o dno baku, zapowietrzenie układu paliwowego i sonda lambda. Czy to ostatnie można sprawdzić przez podpięcie do komputera?

 

[Gość]

sonda lambda. Czy to ostatnie można sprawdzić przez podpięcie do komputera?

 

Nie wiem czy każdy program to sprawdza , u mnie chłop to robił chyba op-comem

 

[Gość Bartpabicz]

Witam wszystkich ponownie,

 

 

Właśnie samochód wrócił od mechanika. Sprawdził sondę lambda, smok, pompę paliwa, komputer, wszystko działa jak należy. Sprawdził również ciśnienie w cylindrach - w pierwszym 12 atmosfer, w drugim 11, w trzecim 11, a w czwartym 7. Wymieniana również była uszczelka pod głowicą niedawno. Zdaniem mechanika silnik mógł zostać przegrzany przez poprzedniego właściciela, stąd wymiana uszczelki, a w wyniku przegrzania mogły pójść pierścienie. Po złożeniu silnik do kupy pracował jak należy, wtedy sam go kupiłem, pojeździłem 300km i zaczęły się problemy.

 

Zdaniem mechanika sprawdził już wszystko co mu przyszło do głowy, więc teraz Wy, Forumowicze, jesteście moją ostatnią deską ratunku przed sprzedażą samochodu za 60% tego, co w niego włożyłem po półtora miesiąca użytkowania. Macie jakieś pomysły co jeszcze może być nie tak? I jeszcze jedno - ile silnik Waszym zdaniem jeszcze pociągnie? Jeżeli z pół roku-rok jeszcze na nim pojeżdżę, to nie będzie mi tak trudno go sprzedać nawet ze stratą. Ale teraz... Pozdrawiam

 

[Gość wolf80]

Witam wszystkich ponownie,

 

 

Właśnie samochód wrócił od mechanika. Sprawdził sondę lambda, smok, pompę paliwa, komputer, wszystko działa jak należy. Sprawdził również ciśnienie w cylindrach - w pierwszym 12 atmosfer, w drugim 11, w trzecim 11, a w czwartym 7. Wymieniana również była uszczelka pod głowicą niedawno. Zdaniem mechanika silnik mógł zostać przegrzany przez poprzedniego właściciela, stąd wymiana uszczelki, a w wyniku przegrzania mogły pójść pierścienie. Po złożeniu silnik do kupy pracował jak należy, wtedy sam go kupiłem, pojeździłem 300km i zaczęły się problemy.

 

Zdaniem mechanika sprawdził już wszystko co mu przyszło do głowy, więc teraz Wy, Forumowicze, jesteście moją ostatnią deską ratunku przed sprzedażą samochodu za 60% tego, co w niego włożyłem po półtora miesiąca użytkowania. Macie jakieś pomysły co jeszcze może być nie tak? I jeszcze jedno - ile silnik Waszym zdaniem jeszcze pociągnie? Jeżeli z pół roku-rok jeszcze na nim pojeżdżę, to nie będzie mi tak trudno go sprzedać nawet ze stratą. Ale teraz... Pozdrawiam

od kogo kupiles auto, jesli z komisu lub od osoby zajmujecej sie handlem z dzialalnoscia gospodarcza to masz prawo oddac auto.

masz prawo domagac sie zwrotu kosztow naprawy itd. masz rok czasu na to po zakupie(jesli dobrze pamietam)