Skocz do zawartości

ciężko odpala na zimnym


Gość wlepik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Od kilku dni leje, dzisiaj auto znowu gorzej odpalało (myślę, że to przez pogodę - deszcz, wilgoć). Dlatego dzisiaj oczytuję temat przewodów WN.

 

Co myślicie o sprawdzeniu kabli WN przez odpalenie silnika i zraszaniu (za pomocą zraszacza do kwiatków) ich wodą w trakcie zwiększania obrotów.

Dzisiaj czytalem o takiej metodzie do sprawdzania ewentualnych przebić, ale też czytałem, że wtedy ewentualne iskry mogą robić mikroskopijne dziurki w izolacji tych kabli.

A po za tym (ponoć) każdy kabel wysokonapięciowy gdy jest wilgotny rzuca iskrami.

 

Po za tym wygrzebałem metodę aby pomierzyć omomierzem stan kabli. Na stronie od NGK jest nawet ciekawy poradni z kalkulatorem danych oporności według dlugości kabli:

 

---> http://www.ngk-elearning.de/ (na dole po lewej stronie można zmienić język na m.in. PL)

 

Czy, ktoś może praktykował czyszczenie kabli? Czytałem o ich kąpieli w ciepłej wodzie z płynem do naczyń oraz o podanie na końcówki WD40.

 

Macie jakieś doświadczenia?

 

Acha ,jeszcze jedno - jakie macie spalanie i wskazania obrotomierza na wolnych obrotach przy ciepłym silniku ??

U mnie spalanie gdy wrzucę N lub P wskazuje 1,7 czasem do 2,0 a obroty okolo 800 do 1000.

 

Pozdrawiam

p.s.

sorrki, że męczę, ale gdy nie mogę nic zrobić to szukam w necie i chcę się na maksa dowiedzieć, a samodzielne "grzebanie" w aucie zostanie chyba moim hobby :D/>

Edytowane przez wlepik

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Przebicia najlepiej widać wieczorem.... Co do mycia...najlepiej zmywacz uniwersalny ( np.odtłuszczacz do hamulców w sprayu) i pokryć kable sprayem izolującym. Ale najlepiej zainwestować w nowe okablowanie :rolleyes: !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Przebicia najlepiej widać wieczorem.... Co do mycia...najlepiej zmywacz uniwersalny ( np.odtłuszczacz do hamulców w sprayu) i pokryć kable sprayem izolującym. Ale najlepiej zainwestować w nowe okablowanie :rolleyes:/> !

 

 

Dzięki, a co do nowych kabli to na chwilę obecną szukam po omacku, ale gdy będzie trzeba to na pewno zainwestować będę musiał.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy, ktoś może praktykował czyszczenie kabli? Czytałem o ich kąpieli w ciepłej wodzie z płynem do naczyń oraz o podanie na końcówki WD40.

Chyba czytałeś w poradniku z czasów PRL-u :wesoly:/> Tak jak kolega doradza zainwestuj w nowe kable, jeśli nie masz do nich zaufania.

 

A po za tym (ponoć) każdy kabel wysokonapięciowy gdy jest wilgotny rzuca iskrami.

Jeśli jest uszkodzony to tak.

Jeśli nie masz problemów z sercem to złap ręką za te kable na pracującym silniku. Jeśli będą dobre to nic się nie stanie, a jeśli mają przebicie to ręka zdrętwieje i Twoje tętno podskoczy. :wesoly:/>

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Przed chwilą przestało padać :prosze:/>/>

 

Mimo wszystko sprawdziłem kable za pomocą "wzmożonej wilgoci" :D/>/> i na początku nic nie było widać, a potem dyskoteka - zwłaszcza w okolicach cewki (nie na cewce), wszędzie tam gdzie przewód stykał się z drugim przewodem lub gdzie mial blisko do czegokolwiek innego metalowego. Ogólnie 6 lub 7 miejsc gdzie "mrygały jasnoniebieskie kropeczki".

 

Jutro dzwonię i pytam po ile mają i jakiej firmy. Kurczę aż drżę - ale zobaczymy, w najgorszym wypadku ściągnę z PL.

 

Panowie, jak myślicie czy teraz tylko czekać na nowe przewody WN, czy też mimo wszystko czyścić resztę, to co planowałem, czyli: krokowca, przepływomierz, odmę (ogólnie cały dolot) oraz czujnik wału sprawdzić?

 

Pozdrawiam

p.s.

 

Edycja - bo trochę doczytałem :)/>

 

Ponadto co powyżej, właśnie czytałem ---> http://forum.opel24.com/topic/52792-swiece-i-przewody-WN-do-Sintry-30/page__p__441254__hl__przewody__fromsearch__1#entry441254

oraz ---> http://forum.opel24.com/topic/11908-Wymiana-kabli-wysokiego-napiecia-w-Sintrze-30-V6/page__p__243895#entry243895

 

Pisze tam o problemie z olejem, np.: "Przygotuj się że świece/przewody mogą być zalane olejem pod sam korek (krawędź pokryw). Wtedy trzeba olej wyciągnąć strzykawką, ściągnąć pokrywy i próbować uszczelnić." Prosze o przybliżenie tematu (wytlumaczenie jak dla pierwszoklasisty) - jutro tam zajrzę.

 

Czy chodzi o to, że jeżeli zobaczę olej na świecy (lub na fajce przewodu) to trzeba po za odessaniem oleju uszczelniać? Gdzie?

Tzn., że w takim wypadku olej dostaje się pod pokrywę i trzeba ją ściągnąć i uszczelniać?

 

Z tego co pamiętam to kable przy świecach od przodu są czyste - czyżby ten olej pojawiał się tylko przy świecach z tyłu?

 

Na tą chwilę pomijam fakt, czy dam radę sam wymienić bo z postów wygląda to nie ciekawie, a jeszcze LPG :zalamany:/>

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy też mimo wszystko czyścić resztę, to co planowałem,

Na pewno nie zaszkodzi , według powiedzenia - jak dbasz tak masz. :wesoly:

Zrób przy okazji może jakieś fotostory.

Co do oleju na świecach to może nie warto martwić się na zapas - znalazłeś już główne przyczyny problemów o których pisałeś w pierwszym poście.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Pytałem o przewody WN, cena to ..... 128€ :glupek: Muszę poszukać innych źródełek, albo faktycznie ściągnę z PL, bo cena jest kosmiczna, a najlepsze jest to, że gościu - właściciel serwisu (wiem, wiem, że serwis, marza, itd, ale tutaj to nie do końca tak to wygląda) gdy pytałem o to jakiej firmy są proponowane kable, to powiedział tylko, że Niemieckie - tak, to właśnie tu jest z fachowcami. Dlatego wszystkiego wolę się sam nauczyć i samemu zrobić.

 

A teraz trochę lepszych wiadomości.

Dzisiaj zdemontowałem:

- przeplywomierz - był całkiem czysty i wyglądał spoko, żadnych uszkodzeń zewnątrz i wewnątrz. Jedyne co to go nie mierzyłem - gdyby jutro były standardowe kłopoty to pomierzę i zrobię test z odpięciem wtyczki z przepływki.

- filtr powietrza - zabrudzony, oczyściłem sprężonym powietrzem, na razie nie wymieniam - dopóki nie znajdę w ludzkiej cenie

- Rozebrałem wszystkie plastikowe rury do silnika krokowego - były czyste

- Wypiąłem czujnik przepływki, czujnik temperatury (chyba ?? mam na myśli ten dwupinowy na rurze za przepływką w kierunku krokowca. potraktowałem je sprayem do elektryki.

- Zdemontowałem krokowca i wyczyściłem. Lałem WD40, potem czystą benzynę, potem WD40 i dłuuuugo sprężonym powietrzem. Czyszcząc tymi płynami wyleciało około 0,7l czarnego syfu. Efekt otwiera się delikatnie.

- Wydobyłem wtyczkę od czujnika wału, przeczyściłem.

- reset kompa.

 

Podsumowanie.

Po tych zabiegach auto odpaliło za 3-cim razem, chodziło cały czas aż włączyły się wentylatory (temp. około 100 stopni).

Silnik pracował bardzo płynnie, delikatnie, wzorowo. Spalanie na jałowym przy 70 stopniach 1,5 do 1,4 l/h potem nawet 1,3 l/h. Obroty silnika na jałowym po wyłączeniu się ssania około 780rpm (piszę około bo wskażnik jest analogowy - wskazówka). Z rury wydechowej zwykły zapach i para. Skroplonej wilgoci (na betonie pod rurą) mniej (temp. na dworze około 12 stopni).

 

Pierwsza przejażdżka na PB kilka kilometrów. Silnik wkręca się elegancko (mam wrażenie, że jest żwawszy). A, gdy mu "depłem" to na pierwszym biegu prawie 80 km/h obroty powyżej 4 tysi, aż się lekko przestraszyłem i zdjąłem nogę z gazu aby dwójkę wrzucił.

Według mnie, auto odzyskało "kopyto" - mam wrażenie, że odkąd go mam to takiego "powera" nie miał.

 

Zobaczymy jak będzie jutro rano. Czekam z niecierpliwością i odrobiną nadziei :)

 

W weekend chyba się zajmę dolotem - proszę o wszelkie uwagi, a wręcz instrukcje. Czy aby zrobić to kompleksowo to demontuję:

- takie jakby hmmmm "rogi" podwójną aluminiową rurę??

- trzeba zdjąc całą aluminiową pokrywę (ta, na której jest plastikowy dekiel z napisem ecotec)?? Wtedy trzeba odpiąć cięgna gazu i tempomatu?

- odma - to ten element pomiędzy ciegnami gazu i tempomatu a z drugiej strony jest wtyczka czujnika odmy?

- na górze mam węże i wtryski z LPG - co z tym, odkręcić tylko pojedynczą śrubę mocującą szynę z trzema wtryskami na stronę i zostawić całe ustrojstwo na wężach? Czy trzeba coś więcej demontować przy LPG?

 

... i to chyba tyle ..... sorrki, że mam takie długie posty i tak często, ale się uczę :zawstydzony: A po za tym, może w przyszłości znajdzie się jeszcze inny laik, który będzie chciał samemu coś porobić :rolleyes:

 

Baaaaardzo dziękuję wszystkim za wszystkie dotychczasowe porady i uwagi - bo efekty już widać. Bez Was byłbym "w lesie".

 

Oczywiście proszę o dalsze szkolenie :prosze:

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko się cieszyć ze już są efekty. :super:

Z dalszym szkoleniem będzie już problem, chyba że będziemy pytać Ciebie co i jak :wesoly:

Większość użytkowników poddała się już chyba na wcześniejszym etapie i oddała auto w ręce mechaników.

 

Zrób trochę fotek jak prosiłem, dla następców.

Co odkręcasz i czym ,jak wygląda przed i po naprawie.

Dodaj też Swoje uwagi na co zwrócić szczególną uwagę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper

 

Do jutrzejszego wieczora dam fotki (chyba raptem 2, bo bałem się, że się ściemni i nie skończę) ewentualnie coś doszukam i zapożyczę z netu.

Opis też dam.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez wlepik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności