Gość Maniek1986 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 a ogarnal to juz ktos? gdzie w tym lpg konkretnie szukac bo Ci wszyscy soecjalisci to tacy ze jak nie pokazesz palcem to nie znajda   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kacper Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Gdyby to było takie proste w znalezieniu, to połowy pytań by nie było na forum Może wyjeździć gaz do zera i z 1-2 tygodnie pośmigać na samej benzynce   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość P.i.o.t.r.e.k Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 (edytowane) Prościej zakręcić przy butli i śmigać na samej benzynie u mnie po około 2 dniach tak z 50km sprawa się wyjasniła (wtryskiwacze lpg nie trzymały) można je sprawdzić wyjąć i dmuchać w dolot mają być szczelne moje były jak pusta rurka zero oporu dla wdmuchiwanego powietrza.Było lato więc doraźnie rozwiązałem problem oszukujac instalacje co do temperatury płynu w reduktorze żeby po odpaleniu od razu przeskakiwał na gaz bo te wtryski coś koło 300zł za 1szt kosztowały.Później wymiana sterownika z wtryskami innej firmy za ten komplet wyszło taniej niż same wtryski tej starej instalki.Od 2 lat spokój z lpg :rolleyes:/>/> Edytowane 4 Grudnia 2012 przez P.i.o.t.r.e.k   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość P.i.o.t.r.e.k Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 w lpg 2 generacji jeśli jest zalewany gazem to przyczyną może być nieszczelny zawór przy reduktorze lub jakiś zawór pomiędzy reduktorem a silnikiem przez który przy próbie zapalenia na benzynie podciśnienie zaciąga gas a dalej to już wiadomo trudno wystartować.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek1986 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 i na benzynie i na gazie jest ten problem, a aby zapalic trzeba lekko przygazowac tak ogolnie na codzien, jesli sie odpusci i auto nie chwyci to trzeba ponownie mocno krecic   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość majq1 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Ja potwierdzę słowa Kacpra Nie mam LPG i nie mam problemów z odpalaniem a też nic nie wymieniałem prócz świec (jak już miałem zdjęty kolektor to była okazja) Więc problem jednak leży po stronie LPG A temacik fajny, przyda się dla innych   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wlepik Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Kurcze, Panowie - to wszystko ma sens. Patrząc z mojego punktu patrzenia na problem, występujący u mnie, to skupiając się na LPG, który byłby winowajcą dodałbym fakt, że zawsze czuć gaz i nie mam tu na myśli w trakcie jazdy, tylko właśnie gdy autko sobie stoi, a przechodzi się koło niego zwłaszcza w pierwszej godzinie lub dwóch od zakończenia jazdy. Hhhhmmmmm, tylko, że ostatnio gdy po dokręcałem wszystkie ściągi na wężach to mniej czuć LPG. A jak myślicie, czy na potwierdzeniem lejących wtrysków LPG można by taki pomysł zrealizować: - kończąc jazdę, tak z 2 km przed celem (domem, pracą, itp.) auto przełączyć na PB (wyłączyć) LPG i wtedy auto gdy kończy jazdę ma w silniku benzynę, a potem przy kolejnym odpaleniu po dłuższym postoju samoczynnie odpala się na benzynie, więc powinno być lepiej () Nie wiem, może warte sprawdzenia ? Pozdrawiam p.s. w każdym bądź razie nie zależnie od powyższego, w moim przypadku czyszczenie elementów od filtra powietrza do silniczka krokowego włącznie i przeczyszczeniu wszystkich wtyczek w tych okolicach oraz "regeneracji" czujnika wałków rozrządu jest o niebo lepiej.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość majq1 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Ja bym w ogóle zakręcił gaz jak się ulatnia   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość P.i.o.t.r.e.k Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 Wyłączyć lpg na chwile przed postojem może nie być miarodajne przy następnym rozruchu zwłaszcza jeśli wyłączysz go jedynie przyciskiem do sterowania lpg/pb już lepiej gdybyś zakręcił ręcznie zawór przy butli i tak zostawił ze 2-3 dni w moim przypadku dopiero po zakręceniu butli i po około dwuch dniach normalnej jazdy auto paliło ok i silnik równo pracował myśle że potrzeba troche czasu żeby wyssało cały gas z wszyskich rurek reduktora itp stąd te 2-3 dni czy też elektryka sterująca silnikiem przywykła do nowej sytuacji.   Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wlepik Opublikowano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2012 No, tak na logikę to macie racje. Jak zawsze mam pytanie. U mnie butla jest zamiast zapasu (pod autem). Żeby dotrzeć do tego zaworu muszę "przyjąć pozycję horyzontalną" pod autem i z tego co wygooglowalem na zdjęciach to ściągnąć z butli klapkę (osłonę) i wewnątrz gdzieś tam będzie ten zawór - tak? Zawór powinien w miarę płynnie dać się zakręcić? Gdy potem będę chciał go ponownie odkręcić to odkręcam do końca, czy trzeba pamiętać ilość obrotów przy zakręcaniu lub na coś innego zwrócić uwagę? Może to głupie pytanie, ale lepiej popytać, niż coś spierdzielić - zwłaszcza, że z gazem miałem tyle do czynienia co zapalanie zapalniczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.