Skocz do zawartości

Astra H. Wymieniony regulator napięcia oraz diod i znowu problemy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Posiadam Astra H 1,7. Ok 9 miesięcy wymieniłem diody alternatora bo były przepalone, już drugi raz w ciagu ostatnich 3 lat. Dwa miesiące temu wymieniłem regulator nepięcia bo dawał za niskie napięcie. Na zimię zakupiłem nowy akumulator Varty. Dzisiaj znowu problem z ładowaniem, za niskie napięcie. Co może być przyczyną tego że co parę miesięcy mam problem z ładowaniem? Jest jakaś część/podzespół ktory może odpowiadać za przepalanie sie tych rzeczy?

Edytowane przez Maximus2

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Nie wiem czy klemy sie grzeją bo tego nie sprawdziłem.

Samochód zaprowadzony do elektryka, który stwierdził że spalone ponownie diody. Wymieniła je w ramch gwarancji. Mówił ze bardzo słabe robią teraz te diody i dlatego tak często sie one palą. Możliwe to jest czy szukać przyczyny gdzie indziej?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pimpek19765

Mam identyczny problem. 2 lata temu padł alternator,wymieniłem na nowy,miesiąc temu popaliło mi diody w altku,wymieniłem na nowe i tdzis znowu to samo. Normalnie mnie rozwalilo! Wyjelem alt w ten mróz a tam spalona dioda!!! I co teraz znowu mam kupic nowy mostek i wymieniac? Problem musi gdzies lezec.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diody mogą być źle dobrane jeśli nie są firmowe, a tłumaczenia że takie teraz diody to nie tłumaczenie. Firma produkująca alternatory by padła gdyby dawała złej jakości elementy które w ramach gwarancji uszkadzają się.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pimpek19765

wize ze cisza,nikt nie pomaga. Wertowałem troche forum i natknołem sie na wpis o mozliwym uszkodzeniu przekazniku swiec zarowych,tylko nie wiem jak go sprawdzic. Jakies sugestie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem może leżeć w kiepskiej jakości części.Parę miesięcy temu walczyłem z 3 astrami 1.7.Po 3 razy wymieniane wszystko było.Za czwartym jak koleś elektryk zaczął dym robić u tego co mu klamoty sprzedał to się okazało że jakaś wadliwa partia mostków diodowych była.Małe chińskie ręce nie dorobiły po prostu.

Edytowane przez BENY72

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diody musza byc mocne to fakt ale mozna tez zapodac przedluzenie kabla tgo geubego od altka do aku. Daje to wtedy spadek pradu plynacego od altka do aku zaraz po odpaleniu gdzie wtedy jest tzw strzał z alternatora na aku. Tak samo jak sie mowi ze zaraz po odpaleniu nie powinno si edawac ostro w poldoge pedal gazu bo wtedy altek wali pradem maksymalnym i palą sie mostki diodowe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w 1, 9 też padły diody, to bardzo popularna usterka tych alternatorów, jak się okazuje. Po pierwszej wymianie mostka jeździłem około dwa miechy i usterka wróciła, później już nie wymieniałem mostka, tylko przelutowałem diody o ile dobrze pamiętam na 70A i juz trzy lata spokoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności