Zafira - Silnik 1.8 XER 140 KM

[ArKos]

 

 

silnik 1.8 125 koni różni się tym, że nie ma zmiennych faz rozrządu. Hydrauliczną regulacje luzów zaworowych i nie posiada EGR'a.

Nie zgadzam się.

Patrzyłem w EPC. A18XEL, Z18XER i A18XER mają ZFR, bo w nich są te same numery katalogowe kół rozrządu, z EPC również wynika, że wszystkie mają twarde szklanki.

Tak więc muszę stwierdzić, że miałem rację i są to mechanicznie te same silniki.

 

[Gość kzwti]

Ze zmiennym rozrządem należy zwrócić dużą uwagę na styl jazdy. Dałem żonie zośkę do jazdy praca - dom. Wynik? 67 tys. KZFR do wymiany - zrobione. Teraz jest 100 tys. i zaczyna przy zimnym silniku głośniej startować. Wniosek - przy jakichś 120 -140 tys. znów będą do wymiany. Nie zwracałem do tej pory uwagi, jak ona jeździ ale przejechałem się z nią w trasę i wiem o co chodzi. Oszczędza. Cholera serce mi mało nie pękło jak zobaczyłem te "oszczędności" i jazdę na za wysokim biegu (wynika to zresztą chyba z głupkowatych rad z netu w stylu jak jeździć na 1 l. paliwa). Całą drogę było "Zredukuj do cholery nie słyszysz, że się silnik męczy?". "Jeszcze nie wbijaj piątki!", "Nic dziwnego, że klekocze skoro zarżnęłaś silnik. Szykuj kasę na kółka przy wymianie rozrządu za 20 - 30 tys. km i koniec".

Przy zakupie używki sprawdź sobie jak jeździł poprzedni właściciel (przejedź się z nim do ASO niech poprowadzi), bo jeśli tak jak moja żona to KZFR do wymiany od ręki.... szczęście w nieszczęściu, że jak widzę z netu staniały mocno i mój mechanik to zrobi więc nie muszę płakać w serwisie.

 

[Gość SwFr]

Odebrałem auto (nowe) m-ce temu. Na razie zrobiłem 7000 km. Po paru latach jeżdżenia 1.9 dt jestem bardziej niż rozczarowany silnikiem benzynowym.

Bardzo żałuję, że nie ma już w Zafirach tamtych silników (1.9 cdti). Więcej - zaczynam żałować, że nie wziąłem 1.7 (125KM) choć opinie ma nie najlepsze.

1.8 tak jak piszesz lubi wysokie obroty. A to niesie za sobą koszty. Nie tylko za paliwo. Jest jeszcze hałas (matę pod maskę kupiłem po pierwszej jeździe), komfort jazdy, konieczność częstej zmiany biegów - o elastyczności nie ma co wspominać, sposób w jaki rozwija moc, itp, itd.

Poprzednią Zafirą (1.9) jeździłem w długie trasy bez większego zmęczenia. W nowej po 200 km mam dosyć.

 

Miało być o silniku ale jest jeszcze kilka rzeczy in minus:

ZB z tym silnikiem jest sporo lżejsza i ma tendencję do myszkowania po drodze jak nie przymierzając Punto.

Ekonomizer - z cholerną, bijącą po oczach strzałką doprowadza mnie do szału.

Jakość wykonania (montażu) pomiędzy starą (Gliwice) a nową (szkopską) to niebo a ziemia. Niemcy mogą się wiele od Polaków nauczyć. Naprawdę wiele.

Tak jak w 4 pancernych - "radomski mauser nie klekotał..."

 

[Gość Z18xerOwner]

Jestem posiadaczem Zafiry B z tym silnikiem od roku. Moje pierwsze wrażenia były mocno negatywne. Gdyby to był mój pierwszy samochód to byłbym pewnie zadowolony. Ale niestety nie. Od takiego auta takiej klasy trochę się wymaga. Podstawa to silnik. A silnik który kupiłeś oprócz tych nieszczesnych kół rozrządu ma inne wady:

- przeciekające uszczelki chłodniczki oleju - spod obudowy filtra oleju zaczyna ci ciec olej. Prędzej czy później musisz to wymienić. Koszt fikuśnych uszczelek w ASO ponad 300PLN.

- termostat, być może już masz cały plastikowy, koszt 300PLN, sama uszczelka kawałek gumki ASO liczy sobie 66PLN,

- głośne jebitnie wtryski, cykają, stukają, pukają aż miło, słychać je aż w kabinie

- made in plastik - rurka z chłodziwem poprowadzona do przepustnicy jest wykonana z plastiku, po jakimś czasie plastik traci swe właściwości i to dziadostwo cieknie,

 

Wygłuszenie tego modelu to brak wygłuszenia: pod maską brak maty, trzeba samemu dokupić bo powyżej 2.5 tys obrotów nie da się wytrzymać. To samo z pozostałym wygłuszeniem: tylna klapa - głośno jak pieron. Od nadkoli jebitnie głośno - kupować opony super ciche bo wam łeb pęknie już przy 140 km/h po paru godzinach jazdy.

 

Reszta "ulepszeń" tego modelu to:

- pękające kable w tylnych drzwiach już po roku użytkowania

- dolne listwy uszczelki na tzw. warunki pyłowe mają metal w środku który robi masakrę w lakierze, przez co korozja żre w szybkim tempie blachę pod tymi uszczelkami na całej ich długości.

- przeciekające 3 światło stop - woda leje się na tylną roletę.

- nieszczelny wyłacznik do otwierania klapy - zimą zapomnij o otwieraniu bagażnika bo przycisk zamarza i nie daje się otworzyć.

 

Poza tym to b. fajne autko, pojemne, całkiem wygodne, szkoda tylko że prawdziwy komfort jego użytkowania to maks 90km/h.

 

[Gość k1alek1]

A ja mam inne pytanie. Mam błąd P0014 dokładnie mówiąc ECN 001466 czyli prawdopodobnie coś nie tak z zaworem elektromagnetycznym wylotu (to chyba ten od przodu a nie od grodzi silnika).

Czy ktoś kto ma ten błąd zauważył spadek mocy??

Ja mam Astre H w wersji Cabrio wiec jest cięższa ale przyznam szczerze ze to auto porostu nie idzie. Wyprzedzają mnie stare i słabsze auta i się zastanawiam czy tak ma być?!?!

Edytowane 12 Listopada 2014 przez k1alek1

 

[Gość Z18xerOwner]

A tłucze ci mocno? to jest koło zębate zmiennych faz rozrządu. Opel zaleca w takich sytuacjach najpierw wymienić olej na jakiś porządny, nie swój broń boże, filtr oleju mann hu 602/x ja leje liqui moly 5w40 lightlauf high tech. Przy wymianie użyć płukanki. Oraz wyjąć te zawory elektromagnetyczne i zobaczyć nie są zacięte - pękające sitka czasem blokują przesuw trzpienia w środku. Sitka można wyjąć, ale u mnie to nie pomogło.

Tłuk może pojawiać się przy starcie przez 1-2 sek aż do czasu gdy się wypełni środek puszki po tuńczyku olejem. Z czasem s powodu tego tłuku środek - blaszki w tej puszce po tuńczyku ulegają całkowitemu rozpiździajowi. Co objawia się stałym tłukiem, tzw "darmowym efektem dizla" made by Opel albo fiat hgw. Gdyż ten sam silnik jest montowany w Alfach 1.8 MPI.

Ja już jeżdżę rok z efektem tłuka lub dizla, trwa on sekundę lub dwie. By tego uniknąć należałoby parkować na suficie, wtedy olej nie ściekał by do miski olejowej lecz pozostawał w tych kołach w środku puszki po tuńczyku. Ale to niestety niemożliwe.

Na necie można znaleźć te koła w cenie 500-460PLN zależy które. Najczęściej jebie się to od strony grodzi silnika, gdyż ono ma aż 60 stopni ruchu, czyli dość sporo tam oleju wchodzi i długo trwa jego napełnienie. W pewnym stadium wykończenia tego koła - daje się słyszeć takie chechłanie "chłechłe chłechłe" - to inżynierowie Opla/Fiata się śmieją z nas że takie gówno kupiliśmy.

 

Na pocieszenie powiem wam, że fabryka w Bochum, która produkowała te super Zafiry b tzw family już została zamknięta.

 

[Gość k1alek1]

Ponawiam pytanie związane ze spadkiem mocy.

Koledzy a czy problemy z kołami objawia się tylko i wyłącznie klekotem przy starcie? U mnie to jest inaczej i nie wiem czy to chodzi o to czy o coś innego. U mnie na zimnym nic nie klekocze ale mam błąd z grupy P0014. Opis to (nie pamietam dokladnie) wydechowy coś tam poza skalą i objawia się to tym że na zimnym silniku wszytko jest oki i auto jeździ bardzo dobrze i szybko a gdy się juz zagrzeje to zaczyna robic problemy. Traci moc, pojawia się malutka dziura w przyspieszeniu dokladnie przy 4500 obrotów. Dość często jak zrestartuje auto pojawia się tez kontrolka z kluczem. Zastanawiam się czy to te koła bo klekotu nie ma. Rozbierałem i czyściłem elektrozawory oba i siateczek na nich juz nie było a i same zawory wyglądają i po podpięciu 12v chodzą chyba normalnie.

Ma ktoś podobne objawy z utratą mocy?

Mam też błąd związany z termostatem ale z racji ze auto grzeje sie raczej normalnie i ogrzewanie działa dobrze to chyba nie łączył bym tego z utratą mocy na ciepłym silniku

 

[rafalgrzegorz]

Jakoś słabo szukałeś, według tego co piszesz to masz problem ze sterowaniem wałka wydechowego (lub czujnikiem). coś takiego znalazłem na rosyjskiej stronie astry.

Na twoim miejscu podjechał bym do jakiegoś zaufanego dobrego mechanika niech podepnie kompa i w jeździe sprawdzi dlaczego jest tak jak piszesz.

 

[Gość k1alek1]

Jakoś słabo szukałeś, według tego co piszesz to masz problem ze sterowaniem wałka wydechowego (lub czujnikiem). coś takiego znalazłem na rosyjskiej stronie astry.

Na twoim miejscu podjechał bym do jakiegoś zaufanego dobrego mechanika niech podepnie kompa i w jeździe sprawdzi dlaczego jest tak jak piszesz.

Dość duzo czytam w tym temacie i wiesz na co to mi najbardziej wygląda? Na przestwawiony (zle założony) pasek rozrządu.Nie ukrywam że wymianialem pasek tydzien po tym jak kupilem auto i jak dla mnie to jest od poczatku zle, od poczatku bo wsumie przed wymianą prawie wogole nie jezdzilem. Dodam jeszcze że auto mi pali nawet 22 litry!!

Znalazłem wątek na forach ze gość miał zle założony pasek i to mu wlasnie dawalo podobny objawy ale technicznie nie moge tego zrozumiec. Dlaczego auto zimne jeżdzi super i wręcz wyrywa asfalt z pod kół a ciepłe np na 4 biegu od 60 do 100 przyspiesza jakies 25 sekund

??

 

[rafalgrzegorz]

Nie miałem do czynienia z takim rozrządem jak twój i trudno mi coś ci doradzić - może masz kogoś z takim samym rozrządem do porównania i posprawdzać. Inna opcja to napisałem wcześniej - ja korzystam z wiedzy znajomych mechaników.