Skocz do zawartości

Astra X14NZ i kałuże...


Gość martre

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Wczoraj w moim regionie popadało. Miasto płyneło potokami.
Mimo ostrożności, praktycznie w ostatnim miejscu na drodze do domu, ostatnia głęboka kałuża, a na pół koła prawie.
Przejechałem powoli, już końcówka wody. Dwa passaty stały w połowie kałuży, myślę sobie "hehe sterowniki w gównianym miejscu macie ... to stoicie ".
W tym momencie zadziałała karma. Po wyjeździe silnik zaczyna pracować jak by miał złą iskrę, głuchy dźwięk przy wciskaniu gazu, ale nie gasł. Zjechałem . Poczekałem na zapalonym. Podziałał z 3 minuty i sam zgasł.
No myślę sobie czas na WD, sprężone powietrza i czyszczenie aparatu. Niestety nie udało się odpalić.
Zostawiłem na podwórku "dobrego człowieka", który mi zaoferował miejsce parkingowe na swojej posesji.
Dzisiaj rano podjechałem w drodze do pracy drugim autem. Nie odpala nadal (nadal bardzo duża wilgotność powierza). Do tego wszystkiego nie gaśnie kontrola "check engine" po przekręceniu zapłonu.

Do sedna - czy dobrze myślę:
- czy jak padła by pompka to dało by to własnie taki efekt - auto jeszcze chwilę jedzie i gaśnie.
czy w ogóle spotkaliście się ze "zjaraniem" pompki paliwa od przejazdu przez kałuże.

EDIT: hmm o ja mądry..chyba pompka odpada, przecież na gazie też nie odpalał :)

- nie gasnący"check engine" może sugerować padnięty moduł - był w takim miejscu gdzie sięgała woda - według znaków od wody na skrzyni biegów i bloku silnika zaraz po otwarciu po zachlapaniu. Wiem, że może oznaczać wszystko z oczujnikowania. Ale nie palił się jak zgasł i jak próbowałem od razu odpalić, dopiero dzisiaj z rana jak chciałem go odpalić.

Będę i tak wszystko sprawdzał jak go sciągnę do domu, ale pomyślałem o zaczerpnięciu wiedzy wcześniej.

BTW. Miałem taki przypadek w Corsie 14SE, ale tamto auto zaciągłem do domu, wysuszyłem i wróciło do żywych. Ale tam to chyba zwarcie na rozruszniku było. Nie pamiętam już...

Pozdrawiam forumowiczów.

Edytowane przez martre

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności