Corsa 1.4 Z14XEP wymiana rozrządu

[Gość gdlk77]

Dzisiaj mechanik powiadomił mnie, że dosyć szybko powinienem brać się za wymianę rozrządu w mojej Corsie D 1.4 (90KM). Przebieg 220k, ostatnio rozrząd był robiony przy 120k. Silnik od niedawna chodzi zauważalnie głośniej w okolicach rozrządu (klekocze i dzwoni). Znam się na tym średnio i nie wiem czy do wymiany potrzebuję coś poza kompletnym rozrządem. Czy do tego powinienem dokupić np. pompę wody, olej, filtry, coś jeszcze?
Jaki jest sensowny koszt takiej operacji? Mechanik pod Warszawą wycenił mi to wszystko na ok. 1600 zł, co wydaje mi się raczej sporą kwotą. Inny mechanik wycenił koszt robocizny na 600 zł, a kompletny zestaw znalazłem za 492 zł.

Edytowane 25 Maja 2018 przez gdlk77

 

[ArKos]

U mnie robocizna kosztuje 450-500. Zestaw rozrządu tylko markowy - SWAG najlepszy, może być też DAYCO - dobry jest.

Jeśli pompa wody jest szczelna i nie cieknie, to nowa uszczelka pompy do kupienia będzie, uszczelka pokrywy zaworów, uszczelka misy olejowej, i jeśli w zestawie rozrządu nie będzie  to uszczelka pod pokrywę łańcucha.

Dobry zestaw rozrządu może kosztować nawet koło 800zł ale nawet licząc do tego cenę uszczelek to 1600zł to jest kosmos.

Ważne: powinien to robić ogarnięty mechanik, który zna te silnik. Mają swoje kruczki i przy rozrządzie warto je znać, żeby nie było potem szamba...

My robimy tip-top takie rozrządy:

 

 

 

Robimy tego ogromne ilości...

Nie ma tygodnia bez takiego rozrządu i poprawiamy notorycznie po Mietkach z warsztatów w stodole. Uważaj, komu oddajesz auto.

 

[Gość gdlk77]

12 minut temu, ArKos napisał:

U mnie robocizna kosztuje 450-500. Zestaw rozrządu tylko markowy - SWAG najlepszy, może być też DAYCO - dobry jest.

Jeśli pompa wody jest szczelna i nie cieknie, to nowa uszczelka pompy do kupienia będzie, uszczelka pokrywy zaworów, uszczelka misy olejowej, i jeśli w zestawie rozrządu nie będzie  to uszczelka pod pokrywę łańcucha.

Dobry zestaw rozrządu może kosztować nawet koło 800zł ale nawet licząc do tego cenę uszczelek to 1600zł to jest kosmos.

Ważne: powinien to robić ogarnięty mechanik, który zna te silnik. Mają swoje kruczki i przy rozrządzie warto je znać, żeby nie było potem szamba...

Szkoda, że mam do Was spod Warszawy tak daleko, bo chętnie bym zostawił auto pod dobrą opieką. 
Ceny tych samych zestawów bardzo różnią się w różnych sklepach...np. SWAG 99 13 3082 - co musiałbym do tego dokupić? Ew. czy coś takiego wystarczy? 

 

[ArKos]

Właśnie o takim zestawie jak podałeś link pisałem. Montujemy go najczęściej. Reklamacji zero.

Do tego zestawu pompa wody jeśli jest niepewna, no i OBOWIĄZKOWO nowy olej i filtr.

Diagnozował ktoś to auto?

Czy tylko rozrząd hałasuje, czy też hydraulika zaworów klepie?

Żeby oszacować stan hydrauliki wystarczy zmierzyć ciśnienie oleju na gorącym silniku w poszczególnych prędkościach obrotowych - będzie 99% pewności czy wymieniać czy nie.

 

[Gość gdlk77]

Wielkie dzięki za info. Z tego co kojarzę ew. uszkodzenia pompy wody można zdiagnozować jedynie po wyciekach? Mechanik głębszej diagnozy nie przeprowadzał, wskazał tylko rozrząd jako pewniaka do wymiany. Generalnie żadnych problemów poza tym dźwiękiem nie zauważyłem.

 

[ArKos]

Trzeba umieć odróżnić dźwięk rozrządu od popychaczy. Dlatego pisałem, że trzeba te silniki znać i żebyś byle komu nie dawał go do roboty.

 

[Gość Pawelek]

Witam,

Podepnę się do tematu.

 

Od miesiąca obserwuje pojawienie się dźwięku "grzechotania" na ciepłym silniku, bieg jałowy (ok. 730obr), dodanie gazu i obroty w zakresie 800-850 i cisza, słychać tylko pracę silnika (brum..brum..brum).

Byłem u mechanika (znajomy) zdjęliśmy pasek osprzętu i po uruchomieniu silnika, dźwięk grzechotania jest dalej (stojąc przodem do komory silnika, dźwięk jest z lewej strony, może po środku silnika, może niżej).

Mechanik zalecił mi obserwowanie tego zjawiska i "podgłośnienie radia" jeżeli mnie to denerwuje (ale ja nie lubię jak on tak mówi >:| )

Mój mechanik obsługiwał flotę samochodów Opel Astra z tym silnikiem, ale napędu rozrządu nigdy nie wymieniał (już mi się lampka ostrzegawcza zaświeciła w głowie).

Powiedział mi, że na taki przebieg, to ten silnik brzmi bardzo dobrze i nie mam się czym na razie martwić.

 

Z natury jestem bardzo dociekliwy i nie lubię "dziwnych dźwięków".

Zacząłem we własnym skromnym zakresie, szukać rozwiązania.

U kolegi sprawdziłem ciśnienie oleju na ciepłym silniku - obroty jałowe (1.5bar), obroty 3000 (5bar), więc to nie wina pompy oleju.

Oglądając różne filmy o wymianie napędu rozrządu w tym silniku, zaciekawiła mnie obecność "okienka inspekcyjnego" skierowanego na napinacz łańcucha - do dziś nie zaznałem informacji do czego służy (szkoda

że któryś z inżynierów nie wykonał pokrywki pozwalającej na wymianę samego napinacza, jeżeli jego awaria zabija łańcuch).

Wykonałem nową śrubę ze szkła akrylowego, aby można było zaobserwować jak działa napinacz.

Oczywiście nie znalazłem żadnych informacji na temat poprawności pracy napinacza, więc z tego miejsca zwracam się z prośbą do doświadczonych kolegów, aby zinterpretowali materiał wideo który wykonałem,

i wyrazili opinie:

- Praca napinacza, ruszałem paskiem osprzętu do góry i do dołu, czy napinacz powinien wykonywać ruch w takim zakresie?

- Silnik zimny 800obr/min, ruchy napinacza na zimnym silniku, widać ciągłe drganie tłoczka.

- Silnik zimny 1500obr/min, ruchy napinacza na zimnym silniku, drgania tłoczka z większą częstotliwością.

- Silnik ciepły 730obr/min, ruchy napinacza na ciepłym silniku, przejechał 25km miasto/trasa, pojawia się dźwięk grzechotania, nawet diagnosta na przeglądzie szukał co to jest.

- Silnik ciepły 2000obr/min, ruchy napinacza na ciepłym silniku, drgania tłoczka z większą częstotliwością.

 

Od kolegów słyszę że trochę przesadzam, nie jest to wahadłowiec NASA i zmiana napędu łańcuchowego rozrządu nawet jeżeli mój mechanik tego nie robił, niczym nie różni się od napędu paskowego.

Mam tylko tego mechanika, dwa inne warsztaty nie wzbudziły mojego zaufania.

Eksploatacja samochodu przewidziana jest do jego końca (ewentualnie awarii nieopłacalnej do naprawy).

 

Obserwuje wypowiedzi ArKos, oglądałem i czytałem posty na Facebooku, opinie na Google o warsztacie MarTech.

Ale 300km w jedną stronę...., chociaż lubię jeździć

Nie chce "jakoś" tego zrobić, tylko chce aby wykonali to ludzie którzy się w tym specjalizują, bardzo ciężko jest teraz o prawdziwych mechaników (pomijam wymieniaczy w ASO).

 

Dane:

Opel Meriva A

Silnik  : 1.4 TwinPort 90KM 173.000 (brak historii serwisowej)

Olej     : Mobil Super 3000 XE 5W-30. Brak wycieków oleju, konsumpcja na poziomie 1L/10.000km

              Wymiana oleju co 10.000km, utrzymywany stan na wskaźniku oleju - 4

 

Pozdrawiam,

Paweł

 

 

 

Edytowane 14 Sierpnia 2019 przez Pawelek

 

[ArKos]

Moja opinia:

1. nie jest miarodajne obserwowanie napinacza, on ZAWSZE będzie tak pracował. Stan napinacza ocenia się po zdjęciu pokrywy zaworów - ciągnie się za łańcuch na ślizgu między kołami dwoma palcami i łańcuch nie ma prawa iść do góry

2. mając zdjętą pokrywę zaworów widać koła wałków i można też ocenić stopień rozciągnięcia łańcucha zakładając blokady na wałki - jeśli jest wyciągnięty to tylna blokada nie będzie chciała wchodzić po dobroci

3. ciśnienie oleju na biegu jałowym jest na dolnej dopuszczalnej granicy, czyli nie jest aż dobrze.

4. gdyby to było moje auto i chciałbym nim jeździć, to wpadłby nowy komplet rozrządu oraz komplet popychaczy, bo to one hałasują na ciepłym i obniżają ciśnienie oleju przez swoją nieszczelność

5. wymiana rozrządu na pasku a na łańcuchu to dwa światy i całkiem inna robota. 1,4 na pasku zrobię z pompą wody w ok. 3h, 1,4 na łańcuchu zajmuje mi ok.5-6h. Jeśli to to samo, to dlaczego wymiana łańcucha jest droższa?

 

[Gość Pawelek]

Dziękuje za odpowiedź.

Wykonamy z kolegą opisaną ekspertyzę (udokumentowaną)

Blokada wałków rozrządu, ma chyba mieć 5mm? czy jest jakaś tolerancja tego wymiaru (pracuje jako programista/operator CNC, dziś mam ostatni dzień pracy i wykonam sobie taką blokadę, będzie co weekend robić).

Po całej zabawie w detektywa, omówię sprawę z moim mechanikiem.

Jak najbardziej auto chce długo jeszcze eksploatować, więc zaproponowane wymiany biorę pod uwagę.

Jeżeli nawet dojdzie do sytuacji że będę chciał do was pojechać, na spokojnie będziecie potrzebowali 2dni na w/w wymiany?

 

[ArKos]

Nie mierzyłem tylnej blokady. Niezależnie od jej grubości w wypadku rozciągnięcia łańcucha, tylne wycięcia będą lekko rozjechane.

2 dni powinno wystarczyć na spokojnie, ale terminy mamy miesięczne. Obecnie zapisujemy już po 10 września w kalendarzu.