Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W ten sposób ASO rozwiązuje dzisiaj problemy - takie wytyczne są z centrali GM.

Argumentacja:

1. tarcza nie przekracza minimalnej grubości - prawidłowo

2. obowiązkiem gwaranta jest wymiana lub NAPRAWA uszkodzonego podzespołu - prawidłowo

3. obowiązkiem gwaranta jest przywrócenie pełnej sprawności pojazdu - prawidłowo

Spróbuj im coś zrobić... nawet w sądzie.

 

PS

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takiego postępowania.

 

  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Witam kolejny raz. 

Problem powrócił po przejechaniu ok 1000 km. Jadę jutro na serwis. 

Tym razem nie będzie przetaczania tarcz. Nie zgadzam się na inna opcję niż wymiana tarcz na nowe. Jeśli będzie negatywna odpowiedz idę do rzeczoznawcy oraz piszę oficjalne pismo do głównej siedziby opla. Dam znać co dalej....

 

Ale to nie do końca może być ich wina.

Jeżeli po przetoczeniu było dobrze to śmiem twierdzić że jeżeli ty nie krzywisz tarcz to zostaje sprawa źle działających zacisków hamulcowych lub kiepskich tarcz.(producent)

Może się blokują?

Ale ty jako właściciel powinieneś sprawdzać po tym przetoczeniu czy się zbytnio nie grzeją.

A o tym nic nie pisałeś.

 

3 godziny temu, adam1954 napisał:

jeżeli ty nie krzywisz tarcz

Hmmmm... jak miałby to robić?

 

Oryginalne tarcze są robione z gównolitu. Ja mam przejechane 60kkm: klocki przednie zmieniłem coprawda, bo zostało ze 2-3mm okładziny, ale tarcze mają już takie parapety, że tylko kwiatki ustawiać. Szit jak nie wiem.

Uważam, że to wina tarcz a nie użytkownika.

 

Zagrzać tarczę  i wjechać w kałużę? 

 

 

To dość powszechnie krążący stereotyp o krzywieniu się tarcz. Pytanie z mojej strony: jak bardzo trzeba zapyerdalać, żeby zgrzać tarcze do naprawdę wysokiej temperatury, aby wjechanie w wodę spowodowało ich deformację? I to wszystko w ciągu 1000km? Takie rzeczy tylko w erze... Moim zdaniem: samochód jest nowy, ma nieco ponad 2kkm przebiegu. Zapyerdalałbyś jak wariat? Ja do 3500-4000km jeździłem jak z jajkiem, żeby się fajnie dotarł. Zapyerdalam na dzień dzisiejszy i to fest. Przez 60kkm nie mam krzywych tarcz, a niejednokrotnie podczas jednej podróży do pracy kilka razy hamuję ze 180-190km/h do 60km/h bo jakiś ćwok nie patrzy w lusterka i na pas mi wlatuje. I słowo daję, pedał mocno wbijam w podłogę... Kierownica zatem musiałaby mi zęby wybić, bo wielokroć jeździłem w deszczu - coprawda nie po 180 ale jak na panujące warunki deszczowe również "szybko". Dlatego też napisałem na samym początku: To dość powszechnie krążący stereotyp o krzywieniu się tarcz.

Kolega ewidentnie ma szit zamiast tarcz.

 

Mam takich dwóch młodzieniaszków w garażach że potrafią rozgrzać a gdy po drodze trafi się  na kałużę?

Jeżdżą prawie że zero-jedynkowo.

Gaz i jazda i za chwilę trzeba hamować.

A mam jeszcze trzeciego ale to nie młodego który nie zauważył że tylny zacisk mu się zakleszczył i po wjechaniu do garażu były dosłownie dymy z koła.

Więc tylko napisałem że ASO może użyć takiego argumentu.

 

Niech ASO używa co chce i jak chce. Auto ma 3kkm przebiegu, a w instrukcji obsługi samochodu nic nie pisze, że nie powinno się zapyerdalać, albo ostro hamować, wjeżdżać w kałuże etc. Dla mnie sprawa jasna :)

 

Ok

Ale twoje tarcze się zużyły a kolegi biją.

 

  • 4 tygodnie później...

Witam ponownie. 

Jestem po wizycie w serwisie. Pomiar bicia tarcz przekroczony , ale mieści się w granicach normy:) Kabaret. Zażądałem wymiany tarcz i klocków na nowe. Tak jak się spodziewałem nie dostałem zgody. 

Porada w serwisie była następująca, jeśli się pogorszy to proszę przyjechać, zmierzymy bicie, jak będzie poza granicami normy to wtedy może uznają wymianę na nowe - kolejny paradoks. 

Pragnę dodać do wcześniejszy odpowiedzi, że nie wjechałem w kałuże oraz nie jeździłem jak wariat. Starałem się dotrzeć, nie jest to mój pierwszy samochód. Wina leży po stornie tarcz , prawdopodobnie są kiepskiej jakości. Ktoś powyżej pisał że trzeba sprawdzić czy się nie grzeją , nie grzeją się. Postanowiłem, że pojadę jeszcze raz do serwisu na pomiar bicia. Jeśli dalej nie będą chcieli wymienić oraz zrobić czegokolwiek, sprawę przekażę mojemu prawnikowi, będę porozumiewał się z nimi przez prawnika. Nie widzę innego rozwiązania. Niestety bardzo zawiodłem się na marce OPEL jeśli chodzi o serwis. Nie jestem osobą mściwą ale nie pozostawię tego bez echa. Jak negocjowałem cenę były kawki herbatki. Po zakupie mają Cie gdzieś. Kupiłeś, martw się. Przykre ale prawdziwe. Będę informował co dalej. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności