Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

To też nie musi być wina czujnika.

Do dopełnienia diagnostyki trzeba by było sprawdzić przewody tegoż czujnika .

Czy idzie sygnał do niego od sterownika.

Czy nie ma przebicia na drugi przewód.

 

Właśnie to sprawdzam. Do jednego z kabli przy kostce było coś lutowane. Już nie pamiętam, ale może od poprzedniej instalacji LPG. Była dość duża gruda cyny. Być może to powodowało przerwę w sygnale. 

 

A widzisz jednak jest jeszcze coś oprócz czujnika.

 

 

Kabel poprawiony, zaizolowany i zobaczymy. Na razie po jednej nocy na dworze odpaliło od strzała. Znów na co dzień przesiadłem się do GTC, tak że będę obserwował co się dzieje. Mam nadzieje że problem rozwiązany, ale nadal jest mała nutka niepewności czy nie spłata figla rano. 

 

  • Like 1

Problem jednak powrócił. Na szczęście pod domem rodzinnym, więc można było obadać sytuację puki auto nie działało. Od razu zająłem się czujnikiem położenia wału. I ze wstępnych badań multimetrem wynikało że nie działa całkiem. Wymontowałem go z auta i zabrałem do garażu. Tam po kilkukrotnym zbliżeniu do metalu zaczął działać - wcale mnie to nie zdziwiło. Wyniosłem go na dwór aby trochę poleżał na mrozie. Efekt ten sam. Czyli początkowo nie daje żadnego przejścia, dopiero po kilkukrotnym zbliżeniu do jakiegoś żelastwa zaczął dawać odpowiednie wartości. Porównując je z nowym czujnikiem, były takie same. Czyli jak auto paliło to można było sobie go mierzyć i mierzyć, bo pokazywał prawidłowo - co zresztą mnie nie dziwi, bo przecież auto chodziło bez zastrzeżeń. Eh, jeden z najgorszych typów usterki, czyli coś się zjebało, ale nie tak do końca. A jak coś nie działa, ale tylko czasem to trudno to namierzyć. 

 

Czujnik wymieniony, auto od razu odpaliło. Mam nadzieje że temat zamknięty raz na zawsze. 

 

Tak, ale sam przyznasz że w tym przypadku ciężko było go zdiagnozować. Bo gdy działał, to działał poprawnie. Problem pojawiał się z jego zawieszaniem - tak jakby, bo prędzej coś tam nie łączyło w środku. A problem występował na tyle rzadko, że ciężko było uchwycić ten moment. W sumie to był 3 raz, gdy Astra nie odpaliła. Niższe temp wyraźnie uwypuklały problem. 

 

Bo to jest ciężko wykryć.

Dla tego taki czujnik lepiej profilaktycznie wymienić niż się męczyć .

 

U mnie też było ciężko wyłapać, a opisałem swój przypadek.

 

Dziwne że Opel nie zastosował tu żadnego obwodu sprawdzającego. Jest czujnik położenia wału i wałka, więc skoro jeden daje sygnał a drugi milczy to z automatu powinno wywalać jakiś błąd. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności