Koniec jazdy samochodem koszmar

[Gość Kill3rReaper]

andrzej_m55, ale to w jaki sposób jeździsz samochodem? michu71, współczuję Ci bardzo, ale nie załamuj się. Pewnie łatwo tak mówić, wiem, ale tak jak koledzy pisali: trzeba byc dobrej myśli. Nastawienie psychiczne jest najważniejsze! Trzymajcie się michu71 i andrzej_m55

 

[Gość GmsMetallica]

andrzej_m55, az zabraklo mi slow, wytrwalosci i respect za to ze dojechales sam na zlot, RESPECT

 

[Gość andrzej_m55]

Tak jak powiedziałem ja się nie załamuje już to przeszłem a ten wyjazd to było wyzwanie czy dam radę no i dałem a co do jeżdżenia to kocham samochody bez auta bym wcale się nie ruszył z domu

A co do naszego INWALIDY to czekam kiedy się odezwie i jest jeszcze jeden kulawy[ jak to się mówi ] tylko coś się nie odzywa

 

[Gość GmsMetallica]

andrzej_m55, To normalnie jezdzisz autem tak? widze ze zapal,ambicje i zaparcie masz tylko pozazdroscic i brac przyklad

 

[Gość andrzej_m55]

Wszystko fajnie ale mieliśmy podtrzymać na duchu INWALIDE bo to on się załamuje a nie ja

INWALIDO odezwij się czekamy powiedz jak żonka to odczuwa czy nie jest nad opiekóńcza no i coś więcej o sobie no i o autku...

 

[Gość Bogo]

andrzej_m55, Twój przypadek tylko potwierdza moją decyzję o nie pójściu na operację. !6 stycznia miałem wyznaczony termin operacji, też przepuklina jądra miażdżystego L-5/S-1. Pozdrawiam Wszystkich którzy borykają się z problemami zdrowotnymi i życzę dużo wytrwałości michu71 i andrzej_m55.

 

[Gość andrzej_m55]

Bobo powiem ci tak

Rechabilitacja , bicze wodne , akupunktura tyle że u dobrego specjalisty

 

A tak poza tym to chyba NIEDZWIADEK śpi bo mnie nie poprawia [ nieprawdopodobne ]

 

[Gość michu71]

Dzięki wszystkim za podtrzymanie na duchu,ja się nie załamuje tylko mam czasami takie chwilę zwątpienia ale nie pokazuję tego po sobie w obecności żony i dzieci.Muszę jeżdzić w gorsecie na szyję,ale andrzej_m55 Ty też widzę nie masz lekko,mam nadzieję że się kiedyś spotkamy,życzę Ci powodzenia w dalszej walce z chorobą

 

[Gość Niedźwiedź]

andrzej_m55, nie śpi... nie spi

 

Czasami nawet zdrowy człowiek niedomaga. Ma chwile zwątpienia i myśli z którymi wolałby się nie dzielić z innymi. Czasami okazuje się po czasie, że to zwykłe bzdury ale kiedy przeczytałam ten temat to polecam każdemu, któremu się wydaje, że ma problem.

 

michu71, andrzej_m55, Bogo, colokwiek by się nie działo zawsze jest nadzieja. Jest ktoś bliski gotowy przyjść z pomocą. Nawet gdy jest już źle to wiara, optymizm i uśmiech nawet przez łzy niech będzie przy Was.

 

Kiedyś ktoś mi powiedział: nigdy nie jest tak źle aby nie mogło być gorzej.

I tego trzymajcie się w każdej chwili zwątpienia oraz miłości tych co są przy Was.

 

Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Wierzymy w Was więc uszy do góry

 

[ja37]

michu71, od czego ci się tak porobiło, jakiś wypadek był?

Ostatnio jak byliśmy u Was, to byłeś w miarę dobrej kondycji?

 

Mam nadzieję, że i ty i andrzej i Bogo spotkamy sie w maju?