Meriva CDTI 1,7 zapala za dokładnie drugim strzałem

[Gość marekw]

A ha DON jak się dowiedziałem w kwestii odpalania "bez żarowego", to tak mówi się na silniki diesla z wtryskiem, że w temperaturach dodatnich nie wymagają w ogóle włączania świec (choć jak już ustaliliśmy tam są). Wystarczy odpowiednia prędkość rozrusznika żeby samym ciśnieniem sprężania samozapłon nastąpił. Nie wiem jak modyfikowane są oprogramowania sterowników że niektóre modele co stwierdzono na żywca, jednak mimo dodatnich temp. grzeją troszkę dłużej niż ułamek sekundy kiedy to system sprawdza czy w ogóle świece są i działają (mają pewną oporność). Jeśli jakiś czujnik temperatury zgłupieje sam z siebie albo z powodu niestabilnego napięcia porównawczego to w chłodne dni świece grzeją za krótko , a w ciepłe niepotrzebnie itd. A może w ciepłe dni im to jednak pomaga... Dlatego wracając do moich problemów z odpaleniem, wspólnym mianownikiem może być zasilanie auta.

 

[Gość Don]

No to wszystko prawda, w teorii. Przecie nie zawsze akumulator jest idealnie naładowany żedy idealnie zakręcić silnikiem, wraz z zurzyciem elementów silnika spada sprężanie itp itd więc świece powinny grzać tak, żęby w każdych warunkach odpalić. Bez wygłupów. Im łatwiejszy rozruch tym lepsze życie silnika, chyba

 

[Gość marekw]

CO racja to racja, czasem lepiej zrobić mocowanie półki na wyrost mocne żeby guza nie nabiła spadając. Myślałem że myśl niemiecka jest taka właśnie.. Układy elektroniczne działają super na stole a jak się zachlapie błotem już nie, jak można być takim lekkomyślnym, albo niedbałym żeby nie zaprojektować do porządku.

 

[Gość Don]

No najwidoczniej można, ale może po prostu masz wielkiego pecha, że do tej pory nie udało się wykminić co jest nie tak i problemy się kumulują...

 

[Gość gawon]

spróbuj może od kogoś aku pożyczyć i zobaczysz jak będzie trzymał na poziomie 12.8 V znaczy że twój padlina a jak poniżej to szukasz gdzie indziej

ja przez EPS też chłopu do ogródka bym wjechał jak by nie szeroki pobocze

 

[Gość marekw]

Kolega mówił że w VW Golfie też mu 2 razy coś kiedyś drgnęło ale się samo uspokoiło. Mała pociecha, że nie tylko opel tak ma. Wujkowi a Astrze gdy córka się uczyła manewrów, po prostu pompa wspomagania się spaliła od przeciążenia. Trudno uwierzyć ze to tak na zapałki i gumę do żucia zrobione. Nie jeżdżę teraz nim do czasu serwisu i w deszczu nie proszę nikogo o podłączenie do akumulatora - choć to było by miarodajne doświadczenie.

 

[Gość marekw]

http://forum.opel24.com/ciekawy-problem-z-eps-na-mrozie-vt43460,18.htm#436184

pozwalam sobei siebie przytoczyć równolegle o EPS.

 

[Gość marekw]

Na gorąco po telefonie ze specjalistycznego serwisu:

elektronika sterownika cacy, komputer zero błędów , dumają dlaczego na zimno nie odpala;

jakąś metoda diagnostyczną wyłapali że sygnalizowane rzeczywiście są czasami błędy przekładni kierowniczej, - dumają skąd skoro chodzi dobrze dopóki system nie stwierdzi żeby ją wyłączyć.

Chce mi się przeklinać na Ople

 

[Gość Łysy]

Czesc Wszystkim. Mam male pytanko od nie dawna jestem wlascicielem Merivy 1.7 CDTI. Stojac twarza do silnika , z tylu za silnikiem jest jakis metalowy kielich wyglada mi na nakrecany od góry Co to Jest .

 

[Gość marekw]

Nie jestem samochodziarzem, nie wiem co to ten "kielich"

 

Co do EPS mam dobry układ mechanicy wymienili zgnite gdzieś od spodu przewody masy i teraz na diagnostyce już błędów czujnika nie ma, zobaczyć trza jeszcze w praktyce.

 

Co do odpalania zimnego - przepływomierz mimo temperatury zewnętrznej 16st , pokazuje na czujniku 50st, dlatego daje więcej powietrza czym zmienia tak mieszankę że się duszą obroty i dochodzi do malutkiego zapowietrzenia. Chyba wymiana będzie ale jutro się dowiem czy podłożenie innego coś zmieni. Przy ciepłym już czujnik temperatury tego przepływomierza tak nie oszukuje.Magicy