Skocz do zawartości

Reklama przeciwko przekraczaniu prędkości?


Gość koni2305

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krzysiek325e

Może i mnie zlinczujecie, ale ja dalej twierdzę, że to nie prędkość zabija, no może dosadniej to nie prędkość jest główną przyczyną większości wypadków, a jedynie częścią różnego rodzaju ciągu wydarzeń.

Wystarczy przeanalizować te filmiki i tu raczej się nie mylę, czyli nie odnoszę błędnego wrażenia, że prędkość jest tu na samym końcu.

Największym problemem jest brak wyobraźni kierowców, i tu trzeba to podkreślić (stąd duże litery POZOSTAŁYCH UCZESTNIKÓW RUCHU (czy to pieszych, rowerzystów itd itp.)

A pieszym się również wydaje że są supermenami i nic im się nie stanie.

Tu mogę przytoczyć wejście na przejście (nie wtargnięcie), bo wejście na przejście przed autem które jest powiedzmy 30 m przed przejściem to chyba nie jest wtargnięcie, ale brak wyobraźni tego pieszego, że kierowca mógł np nie widzieć go bo przestawia sobie radio lub patrzy na kompa pokładowego et cetera.

Pieszym się wydaje że im wszystko wolno.

Zamiast wprowadzać kary za nieprzepuszczenie pieszych, no może nie zamiast, ale równolegle do tych kar, powinny być kary dla pieszych za wtargnięcie.

Jak pokazują filmiki, młodziak jest zakochany (tak bywa w życiu więc normalne), ale zamiast myśleć o tym co w danej chwili robi to się telefonem bawi.

Następne, szpanują bo się chcą przed dziewczynami popisać, a nie patrzą na drogę, to samo się tyczy tego kolesia co sprzątnął chyba kobietę z dzieckiem, bo musiał się lustrzyć na dziewczynki.

Wiem że to zdrowe jak facet się ogląda za dziewczynami, ale Wyobraźnia jeszcze raz Wyobraźnia. Przecież jedzie się autem, to tak jak by dać człowiekowi pocisk o wadze powiedzmy 2 tony (w zależności od auta).

Jeszcze kolejną sprawą jest przymykanie oka na stan techniczny auta tzn hamulce światła itd.

Ale jeszcze nam chyba dużo brakuje żeby zmienić swoją mentalność (mowa o wszystkich uczestnikach)

 

Choć jako podsumowanie muszę przyznać że te filmiki robią wrażenie.

Dla robiących takie spoty sugerował bym (może to do kogoś dotrze) by zamieszczać prawdziwe filmiki, a nie reżyserowane.

 

A może by tak na naszym forum zacząć w reklamach (równolegle do google) zamieszczać takie spoty, tak żeby każdy na nie trafiał ?????

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

dalej twierdzę, że to nie prędkość zabija

Oczywiście, że nie. Zabija jej gwałtowne wytracenie...

Co nie zmienia faktu, że w pewnych okolicznościach nawet 10km/h robi potworną różnicę.

Nadal uważam, że profilaktyka w ogromnej dawce byłaby w stanie polepszyć - nawet o takiego bezmózgiego pieszego, który na przejściu czuje się jak krowa w Indiach.

Nie powinno być punktów kasowanych po roku - wydłużyć czas kasowania punktów na 3 lata, pilnowali by się jak diabli. Pewne kategorie wykroczeń (np przekroczenie prędkości powyżej 50km/h) powinno być na stałe wpisane w ewidencję, i 3-krotne tego typu wykroczenie = po prawie jazdy na pół roku. W Szwecji, jeśli przekroczysz dozwoloną prędkość więcej, niż 50km/h, to oblig tracisz prawko i kierują cię na badania psychiatryczne. Pomijam grzywnę - w przeliczeniu na nasze złotówki przekroczenie o 19km/h = 3200zł bo tyle zapłacił kolega... Powinno się położyć nacisk na edukację - nam, starym kierowcom to chyba za wiele nie pomoże, ale młode pokolenie, obecnie kilku-kilkunastoletnie, może wyrosłoby na mądrzejsze i dojrzalsze komunikacyjnie od nas.

Nikt nie wychowuje się w kanonach szanowania prawa. Zawsze zdarzy się przypadek (i to niejeden) świadomego i cwanego łamania lub naginania prawa i jest na to ciche społeczne przyzwolenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na osiedlu jest znak strefa zamieszkania a auta potrafią pędzić i 60 na godzinę. Jak wejdę na drogę to potrafią mnie ztrąbić i obluzgać.

O czym tu rozmawiać? Do póki Polacy nie nauczą się respektować przepisów tak będzie.

Moje dzieci paru letnie potrafią mi zwrócić uwagę że jadę o 10km/h za szybko niż znaki pokazują... ale najpierw musiały się nauczyć przepisowej jazdy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami dorośli już kilkuletnim dzieciom pokazują jak łamać przepisy.

Wystarczy poobserwować chwile przejścia dla pieszych.

Nie jest niczym dziwnym widok przebiegającego tatusia czy mamusi z kilku letnim dzieckiem na czerwonym świetle. Lub przechodzenie kilka metrów za tym przejściem.

Wymagając od innych przestrzegania przepisów i odpowiedniej kultury na drodze zacznijmy od siebie.

 

Ile przewinęło się przez forum "mistrzów kierownicy" możemy sprawdzić np tu http://forum.opel24.com/topic/30-kto-ile-jechal-swoim-oplem/

Jak widać spora prędkość jest u nas powodem do dumy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w niemczech kazym moim autem wyciagnelem v-max z ciekawosci poza vanem bo chcialem zobaczyc ile pojdzie, wiele razy widzialem auta (mam pamiec do blach) ktore po niemczech ciagna sie 120 a na naszej a2 zamykaja budzik i zastanawiam sie gdzie tu logika

zdazylo mi sie niejednokrotnie przekroczyc predkosc ale glownie to byly autostrady gdzie niema mozliwosci tzw czolowki, jak dla mnie jesli sa juz te 3 pasy to mozna podniesc ograniczenie do 150km/h, ile jest wypadkow u nas a ile u niemcow? tylko wystarczy wjechac do niemiec na wypiz...owia i zobaczyc jak sie jezdzi i widaac dlaczego....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wschodnie Niemcy jeżdżą jak polacy... ile to razy widziałem króla autostrad jadącego środkowym pasem 130km/h albo w ostatnim momencie przede mną zmieniającego pas zajeżdżając mi drogę...

A z tymi prędkościami to też nie mogę zrozumieć. W de brak ograniczenia ale jedzie 130 w pl nawet na 90tce albo 110tce jedzie 160 i wszystkich spycha... może oszczędność pieniędzy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W DE kazdy fafa-wirafa mieknie na mysl spotkania poliSSjanta z drogowki. Zwykly strach przed kara i koniecznoscia dyskusji w obcym jezyku :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niewiem, niemcy jezdza inaczej, w PL wjezdzajac w zabudowany wszyscy puszczaja noge z gazu a niemcy ostro hamuja przed znakiem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys mialem robote we francji i tam to juz wogule nikt nie zamierza przekraczac predkosci ale z tym hamowaniem to tylko u niemcow zaobserwowalem,po uk wszyscy praktycznie deptaja prawie jak u nas, nawet autobusy komunikacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności