Corsa B po wypadku

[Gość Artikan]

Cześc, mam problem miesiąc temu kupiłem corse b wymieniłem rozrząd, klocki + tarcze przód. oleje itd .. jak to przy kupnie auta.. kilka dni temu mialem wypadek auto dość mocno porozbijane pytałem okolicznych blacharzy twierdzą ze nie opłaca sie robic z tym .. koszt samych czesci + robocizna + malowanie około 3tyś. pytanie teraz co zrobic .. kupic nową corse b jakos tanio, przełozyc silnik + ew. fotele (skóra, podgrzewane) itd czy rozebrac i na czesci sprzedac silnik caly ... nie mam pojecia co teraz zrobic
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0baa1a5bf3f35528.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bda6d0dcc5bb8997.html

 

[Gość marmi]

popieram przy tak uszkodzonym tylnym błotniku i dachu nie opłaca się nic z tym robić, zbyt wiekowe auto.i dość rozległe uszkodzenia.

 

Sam zdecyduj czy opłaci Ci się sprzedać na części, potem pozostaje jeszcze kwestia wyrejestrowania i oc.

 

Kupno biednej wersji i przełożenie gratów jest jakimś tam wyjściem.

Edytowane 5 Lipca 2014 przez marmi

 

[ArKos]

Albo buda z anglika na przekładkę...

 

[Gość romantyr]

 

 

pytałem okolicznych blacharzy twierdzą ze nie opłaca sie robic z tym .. koszt samych czesci + robocizna + malowanie około 3tyś.

I mają rację Kolego,zainwestujesz niepotrzebnie kupę kasy

 

[Gość papieju]

Kup drugą zdrową, przełóż sobie do niej co potrzeba a resztę na kasację. Jeśli przełożysz motor to ten zbędny wsadź w bagażnik tej złomowanej i szlus. Zależnie od złomu, jedni przyjmą wydmuszę i zarobisz na gratach, inni będą chcieli żeby się waga zgadzała i będziesz musiał dociążyć złomem lub częściami które podmieniłeś. Popytaj na pobliskej kasacji co im trzeba i tyle. Z tym, że trafić zdrową blacharsko Corsę B to już wyższa szkoła jazdy, ale da się.