Problem z elektryką Astra G 1.4 16v Z14XE

[Gość netfox]

Dziś podmieniłem wiązkę przewodów tę która łączy wiele czujników, wtryski no i podaje to poprzez górną wtyczkę na sterownik. Wspominałem, że dotknięcie przewodów od wtyczki dławi opelka, więc chciałem to wykluczyć zwłaszcza że gość od regeneracji sterownika potwierdził mi jego sprawność mimo moich wielokrotnych wątpliwości. Wiązkę kupiłem używaną od zafirki i całą nockę spędziłem na mierzeniu wg schematu kacpra, żeby mieć pewność, że będzie pasowała. Wszystko się zgadzało, mam nawet dodatkową wtyczkę na egr bo takiej nie miałem, podłączyłem i ...... to samo. Nawet się mocno nie zdziwiłem bo widziałem, że moje przewody są w bardzo dobrym stanie, a wtyczka sterownika po odpięciu jej po 10 latach w środku wyglądała jak nówka. Padło ewidentnie na sterownik! Podjąłem decyzję, że znów go wyślę.

Swoją drogą to bardzo ciekawe miejsce zostało wybrane na powieszenie sterownika, nie mogę wyjść z podziwu dla konstruktorów, że wybrali blok silnika, który przy każdym odpalaniu ma ogromne drgania, a temperatura przy gorszym chłodzeniu wpływa destruktywnie.

Uściślając, moje objawy teraz to: od lat poranne zimowe wypadanie zapłonów, raz zawiesił się na 1500 obrotów i nie chciał jechać, czasem słabnie tzn mam teraz tylko 4000 obrotów tylko do 120km/h takie ograniczenie zdiagnozowałem brak odczytu temperatury powietrza, a ostatnio po nagrzaniu silnika do 85st spada z obrotów i gaśnie lub lekko szarpie, w końcu dotyk złącza sterownika(wtyczki górnej) przy zimnym lub ciepłym silniku spada z obrotów i gaśnie, na zimnym to się jeszcze broni słychać że pracuje nierówno i również gaśnie, po odczytaniu błędów wskazuje na wiele problemów z samochodem.

Podejrzewam że w gnieździe sterownika nie łączą szpilki z cienkimi drucikami do płytki, zwłaszcza, że gdy dociskam wtyczkę to obserwując na programie torque w komórce czujnik temperatury powietrza raz jest odczyt raz nie na obu wiązkach.

Warto chyba będzie pomyśleć o przewieszeniu sterownika w miejsce dla niego dogodniejsze, ale to po naprawie.

 

[Gość Kacper]

Na pocieszenie dodam że ten przypadek nie jest jedyny gdzie zamontowanie sterownika na bloku powoduje problemy.

 

[Gość netfox]

PROBLEM Z GASZENIEM ASTRY G ROZWIĄZANY!, dziękuję wszystkim za wszelką pomoc. Po sprawdzeniu sterownika w Trójmiejskim serwisie stwierdzono przegrzanie płyty sterownika, co skutkowało odłączaniem się poszczególnych układów, podany powód "złe umieszczenie sterownika, zbyt blisko bloku silnika", naprawa może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Najlepszym rozwiązaniem wymiana tej części na sprawną i wzmocnioną głównie przed przegrzaniem.

Autko na "nowym" sterowniku całkowicie odzyskało sprawność, kontrolka silnika (astra g posiada 2 pomarańczowe kontrolki silnika oraz samochodu z kluczykiem) nie zapala się i nie miga, nie ma żadnych błędów na sterowniku.

Ja miałem ten problem od 2007r a w 2015r najprawdopodobniej doszło do jego całkowitego rozwiązania. Wyrzucanie zapłonów przy gorszej pogodzie zawdzięczam przegrzanemu sterownikowi, brak mocy auta zawdzięczam przegrzanemu sterownikowi, falowanie na obrotach zawdzięczam przegrzanemu sterownikowi, w końcu mnóstwo błędów w układzie napędowym oraz gaśnięcie auta wraz z przerywaniem pracy silnika po dotknięciu przewodów zawdzięczam przegrzanemu sterownikowi. Zastanawiam się jak wiele osób cierpi z tego powodu, bo pamiętam jak pisałem tu posta w 2009r nie było na to rozwiązania i wskazywało się na silnik 16 zaworowy lub wszelkie czujniki wokół niego, brudną przepustnicę, silnik krokowy, lub lewe powietrze. Co ciekawe instrukcja samochodu podaje co jest przyczyną migającej kontrolki silniczka, ale nikt o tym nie wspomina - powodem wg instrukcji jest problem z wydechem, a miganie kontrolki może doprowadzić do uszkodzenia katalizatora oczywiście przy sprawnym układzie elektrycznym. Dlaczego ASO zaczyna od wymiany modułu cewek? Dlaczego po sprawdzeniu wydechu, gdy kontrolka nadal świeci nie stwierdza się sterownika i nie proponuje z tym pomocy? Skoro sterownik wskazywał na połowę uszkodzonych części w silniku, które były całkowicie sprawne, dlaczego logicznie nie podaje się problemów z układem elektrycznym. Założyłem sobie mój moduł cewek, który sam stwierdzam, że jest sprawny. Warto chyba pomyśleć o odseparowaniu sterownika od silnika, np. poprzez dłuższe tulejki teflonowe, które nie przenoszą ciepła. Mam nadzieję że ta astra już nie sprawi mi więcej takiego zawodu, a ja jestem bogatszy o takie doświadczenia, które pokazały mi kolejno co dzieje się z samochodem, kiedy naprawdę pada jakiś czujnik. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych - zawsze trzeba mieć nadzieję !

 

[Gość Kaslo]

Witam, jest to standardowy problem z sterownikami opla mocowanymi do silnika, niestety tulejki dystansowe nic nie wniosą bo sterownik i tak złapie temperaturę z silnika. Najlepszym rozwiązaniem było by przeniesienie sterownika w inne miejsce ale tu jest trochę zabawy bo należało by wiązkę przedłużyć. W 1.4 odpadają przeważnie połączenia między wtyczką i sterownikiem nie spotkałem się z rozwarstwiana płytą sterownika jeśli możesz wrzuć zdjęcie tej płyty bo rozumiem że sterownik masz wymieniony. Co do diagnozowania samego sterownika jest na to prosty sposób. Jak nagrzejemy silnik, przeważnie wtedy wywala błędy i są problemy z pracą silnika wystarczy schłodzić sam sterownik i praca silnika wraca do normy.

 

[Gość netfox]

Kaslo nie posiadam mojego uszkodzonego sterownika, bo musiałem go zostawić w serwisie. Nie wiem czy przegrzana płytka musi oznaczać od razu jej rozwarstwienie. Na pierwszy rzut oka całkiem wyglądała ok, ale jak zobaczyłem żel to się wycofałem z dalszych oględzin zostawiając to fachowcom. Tak jak piszesz przez szereg lat takie błędy powstawały na skutek nagrzania silnika lub częściej po zwiększeniu jego obrotów.

Teraz testuję opelka czy wszystkie usterki zostały usunięte, bo mój problem był bardzo nawarstwiony. Najważniejszy problem został rozwiązany(gaśnięcie silnika), ale wypadanie zapłonu jakby powróciło Teraz na sprawnym sterowniku wypadają 2 błędy P0300 - Układ napędowy (Random/Multiple Cylinder Misfire Detected oraz P0301 - Układ napędowy (Cylinder 1 Misfire Detected), przy czym kontrolka silnika zaczęła migać. Po ponownym uruchomieniu wszystko wraca do normy kontrolka gaśnie. Pierwszy symptom wskazujący na cewkę, mam drugi moduł cewek GM którym mogę sprawdzić czy będą te same błędy. Tak czy owak powrócił dokładnie z przed kilku ładnych lat, kiedy to pierwszy raz mi się pokazało, czyli znów po kilku kilometrach(około 3) w podobnym miejscu na górce. Ciekawe że kilka dni po wymianie sterownika nic się nie działo.

 

I tu pierwsze pytanie od czego zacząć skoro sterownik już jest sprawny?

 

Nadmienię, iż badałem cały czas jakie błędy pojawiają się podczas testowania(po wymianie sterownika) i, mimo iż kontrolka nie zapalała się pojawiały się w programie od czasu do czasu te 2 wymienione na szaro błędy(na szaro, oznacza że występują rzadko i auto powinno poradzić sobie samo z ich usunięciem i nie wyświetla na pulpicie żadnych kontrolek. Jak kontrolka silniczka się zaświeciła po sprawdzeniu błędów był tylko 1 na czerwono P0301, wyraźnie wskazujący moduł cewek lub cylinder lub coś w silniku.

Dawno nie wymieniałem oleju, ale w silniku jest go sporo. Jeżdźę od zawsze na 5w30.

 

[Gość Kaslo]

Przydało by się przejechać autem z kompem i zobaczyć podgląd parametrów. Wpierw sprawdził bym prace egr możesz go nawet zaślepić dla pewności

, sprawdzić świece oraz cewkę. Sprawdź masę dochodzącą do sterownika

 

[Gość netfox]

Przydało by się przejechać autem z kompem i zobaczyć podgląd parametrów. Wpierw sprawdził bym prace egr możesz go nawet zaślepić dla pewności

, sprawdzić świece oraz cewkę. Sprawdź masę dochodzącą do sterownika

 

Dzięki za podpowiedź. Egru nie mam od nowości ten typ tak ma (Auto bez klimy i egru).

Podmieniłem na moją drugą cewkę GM i od 2 dni nie ma śladu po błędach.