Wypadanie zapłonu Opel Astra 1.6 16V 2002r. Z16XE

[Gość Anonymous]

A moze wpływ na wypadanie zapłonu ma temperatura powietrza? Moze tutaj leży przyczyna skoro po rozgrzaniu silnika problemy zanikają? Jest teraz spory mróz i ciekaw jestem czy problemy przy tak niskich temperaturach zwiększają się czy nie?

 

Każdy silnik podczas użytkowania się zamula więc moze to w elektronice (czujniki itp.) należy szukać przyczyny?

 

[Gość Anonymous]

Witam ponownie u mnie znów wypada zapłon. Ja jeździłem dosyć ostro kręciłem do 4,5 tys. jak się silnik rozgrzał i problemu nie było z wypadaniem zapłonu, teraz od jakieś 2 tygodni ponownie żona autem jeździ i znów zamulanie silnika i znów wypadanie zapłonu . Krótkie odcinki drogi niskie obroty nie służą naszym opelkom Mój sąsiad ma Astre 1.6 16V i on tego problemu nie ma ponieważ niedawno miał remont silnika szlifowanie gniazd zaworowych itd. Jak wy sobie na codzień radzicie z tym problemem rano odpalacie i jedziecie do pracy czy czekacie aż obroty zejdą i zacznie kuleć gasicie i ponownie odpalacie auto i dopiero w drogę ?

 

[Gość janek92]

Witam ponownie u mnie znów wypada zapłon. Ja jeździłem dosyć ostro kręciłem do 4,5 tys. jak się silnik rozgrzał i problemu nie było z wypadaniem zapłonu, teraz od jakieś 2 tygodni ponownie żona autem jeździ i znów zamulanie silnika i znów wypadanie zapłonu . Krótkie odcinki drogi niskie obroty nie służą naszym opelkom Mój sąsiad ma Astre 1.6 16V i on tego problemu nie ma ponieważ niedawno miał remont silnika szlifowanie gniazd zaworowych itd. Jak wy sobie na codzień radzicie z tym problemem rano odpalacie i jedziecie do pracy czy czekacie aż obroty zejdą i zacznie kuleć gasicie i ponownie odpalacie auto i dopiero w drogę ?

Dokładnie tak się robi.Lecz w tej chwili jestem po remoncie silnika.Nie było innej rady.Dodatkowo okazało się że był padnięty termostat.Teraz ssanie nie wyłącza się po przejechaniu 1,3 km.Na razie wszystko gra.Ten typ tak ma.Nie kupujcie Astry do jazd na krótkich odcinkach /dotyczy starszych roczników,a i to nie jest regułą/.Szukać taniego mech.i demontaż głowicy /Zawory,prowadnice zaw. głównie wydechowe i sprawdzić termostat./Jedynie.Na chwilę pomoże.Myślę,że co najmniej rok.Wesołych świąt !

 

poprawiłem"regulamin 3,1"/ andrzej_m55

 

[Gość Anonymous]

Ja takze już chyba nie mam problemu z wypadaniem zapłonu. Używam profilaktycznie płynu czyszczącego układ paliwowy i jeśli droga oraz warunki pozwalają to wskakuję na obroty powyzej 3000. Na dłuższych trasach (choć pokonuję je rzadko) też staram się dać czadu (autostrada). Jedno dla mnie jest pewne. Gdy dam mojej astrze po garach to silniczek brzęczy jak pscółka Żadnych wahań obrotów, drgań itp.

Takze zaraz po uruchomieniu silnika dwa - trzy razy wrzucę silnik na 3-4 tyś obrotów przez chwilkę a nawet momencik.

Jazda ekonomiczna jednak nie służy tym silnikom a warto poświęcić litr czy półtora więcej na 100 km aby mieć spokój z takimi niespodziankami.

Z tego co zauważyłem, zapłon wyskakiwał mi przy jeździe gdy silnik pracował przez kilka (5-10)sekund na stałej predkosci obrotowej w granicach 2000-2500.

 

Wesołych Astralnych Świąt

 

[Gość asterix27]

Jazda ekonomiczna jednak nie służy tym silnikom

No tak.

 

[Gość Przemo6435]

Piątka przy 50 to chyba przesada

musisz nieźle silnik zamulać

ale to twój wybór

u mnie dwójka jest przy tej prędkości

 

[Gość asterix27]

Piątka przy 50 to chyba przesada

Zdecydowanie.

 

[Gość andrzej_m55]

Celowo nieco przesadziłem, dla podkreślenia wypowiedzi

do tego jest dział "humor" a tak wprowadzasz innych w błąd

 

[Gość janek92]

Jazda ekonomiczna jednak nie służy tym silnikom

No tak.

Jak tu jeździć ekonomicznie,przecież jeździ się też często w korkach.Jak tego uniknąć ?W OPLU mogą nam doradzać żeby jeździć bardziej dynamicznie itd. itp.Stosowanie różnych dodatków do paliwa to tylko pomaga na krótką metę.Czasami wcale nie pomaga.To nie jest samochód na obecną sytuację na drogach.Mimo tych przeciwności chciałbym jednak pojeździć jeszcze trochę tym autem.Po prostu mi się podoba.Przed świętami miał remont .Na razie spisuje się bez zarzutu .Pozdrawiam.

 

[Gość Anonymous]

No to dołączę się jako kolejny z tą bolączką. W mojej Astrze błąd PO301 wyskoczył jakieś 3 miesiące temu, jak zrobiło się mokro i zimno. Wymieniłem świece, cewkę, pomogło na kilka kilometrów. Potem mechanik wziął go na autostradę i tam przepędził na wysokich obrotach. Co ciekawe, pomogło wtedy, zrobiłem jakieś 3000 km bez problemów. Przedwczoraj niestety znów poczułem znajome dygotanie w kierownicy, a kilkanaście minut później było check engine. Co ciekawe, jak teraz jeżdżę, to raz trzęsie, raz jest niemal idealnie i jest moc.

Zanim zacznę robić jakieś warsztatowe kampanie, chcę spróbować tego specyfiku STP (ew. innego). To się normalne kupuje na stacjach czy np. Norauto? Po wlaniu chciałbym się nim na autostradzie rozpędzić, dać mu po obrotach, ale z tego co czytałem w wątku, do tego muszę mieć skasowany błąd, prawda? Czy faktycznie - jak ktoś pisał - wystarczy odpiąć jedną klemę akumulatora na 10 sekund? Mam nadzieję, że to pomoże i tym razem, skoro wtedy pomogło na 3000 km...