Przejście z oleju mineralnego na półsyntetyk

[Gość Anonymous]

Witam!

 

Wiem, że o olejach jest już kilka wątków, ale nie znalazłem nigdzie odpowiedzi na moje pytanie. A mianowicie: po kupnie samochodu zmieniłem olej na mineralny Mobil 15W40.

Nie byłem do końca przekonany co do mineralnego bo stary olej był dośc rzadki i wyglądał na półsyntetyk, ale 100% nie dam. Przymierzam sie do kolejnej wymiany oleju i tu pytanko: jak sądzicie zalac półsyntetyk czy zostac przy mineralnym i nie kusic losu (silnik 1,6 8V 120tys przebiegu zero wycieków)

 

dzieki za podpowiedzi

 

 

Marco

 

[Gość Anonymous]

Mówią że nie powinno sie wracać z minerała na półsyntetyk ale 120tys.przebiegu(oczywiście jeżeli jest to oryginalny przebieg) to stanowczo za mało żeby go katować minerałem!!Ja bym spróbował,ale nie wiem jak na to zareaguje silnik,czy popychacze nie będą stukać??Spytaj jakiegoś dobrego mechanika,powinien wiedzieć jakie będą skutki uboczne tej operacji. http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif

 

[ja37]

Jak kupiłem silnik, to nie widziałem,na czym jeździł, wiec lałem minerała.

Po małym , hihi, remoncie góry zapodałem 10W40 i jest git.

 

[Gość kolega]

ja bym nie kombimowal ,prawdopodobnie to dzieki minerlnemu olejowi masz suchy silnik bez wyciekow.zupelnie bezpodstawne sa opinie ,ze silnik jest katowany,bo ma mineral a nie polsyntetyk,no chyba ze ktos zaraz po odpaleniu idzie w trupa na 4000 obrotow a znam takich zajezdzaczy.sam mialem podobny dylemat,jednak po zaciagnieciu jezyka u kilku roznych mechanikow specjalizujacych sie w silnikach,1 serwisnta w wymianie oleju oraz sprzedawcy,ktory wygladal na bystrego zalelem mineral a bylo to 6 lat temu i w zadnym aucie nigdy nic sie nie dzialo.pozatym silnik 1.6 8v to stara dobra i sprawdzona technologia,niewyzylowana jednostka.Moze w nowszych wozach z jakimis wynalazkami typu zmienne fazy rozrzadu ,24 zawory ,turbo zaleca sie syntetyki

 

[Gość Anonymous]

Czytałem na forum, że ktoś jeździł na mineralu i brał ok. 1l/250km. Ktoś mu poradził i zalał półsyntetykiem. Nie dość, że żadnych problemów to zużycie oleju spadło o ponad połowe. Mówimy oczywiście o Asterce. O tu jest ten post

 

 

 

 

Wysłany: 2008-03-08, 23:53

madmax80... miałem podobnie jak kupiłem astre to była zalana Mobilem M 15W40 (minaralnym) i miała przejechane od wymiany 12000 km. Na 250 km trasy zjadła prawie 1 litr oleju . Byłem pewien że silnik jest do uszczelnienia. Mechanik doradził wymianę na dobry półsyntetyk. Wymieniłem na GM 10W40 i po 500 km nic nie ubywa... jeszcze testuję...

 

Co o tym sądzicie Moja jeździ na mineralu Castrol Magnatec . Z chęcią zalałbym półsyntetykiem - ale mam duże obawy. A może faktycznie spadnie zużycie oleju? Teraz bierze mi 0,4l/1000km.

 

[Gość Anonymous]

Co o tym sądzicie Moja jeździ na mineralu Castrol Magnatec . Z chęcią zalałbym półsyntetykiem - ale mam duże obawy. A może faktycznie spadnie zużycie oleju? Teraz bierze mi 0,4l/1000km.

 

 

To Ci sporo bierze tego oleju ja mam w Corsie 1.2 16V 128 tys.jeżdże na Valvoline max life 10W40 i nie bierze mi ani grama,zrobiłem od wymiany ponad 2 tys km i nic mi nie ubywa.Na Twoim miejscu bym spróbował,może akurat silnik przestanie połykać!

 

[Gość Anonymous]

Witam!

 

Dzięki wszystkim za opinie - zresztą bardzo podzielone. Jedyne co jeszcze przemawia na plus dla pólsyntetyku to, że po odpaleniu rano pamiętam silnik lżej pracował. Pewnie ze względu na gęstośc oleju - szybciej docierał w miejsca wymagające smarowania. Jestem na 90% pewien że był tam pól-syntetyk (z takim olejem samochód przyjechał z Niemiec). Teraz pytanie jeśli było tak faktycznie czy powrót na półsyntetyk spowoduje rozszczelnienie silnika

 

[Gość Anonymous]

Większość boi się rozszczelnienia silnika. A co to oznacza "rozszczelnienie". Przecież nie wypłucze uszczelki pod miską olejową ani pod głowicą, czy pod pokrywą zaworów. Uszczelniaczy na wale czy wałku rozrządu, też nie zniszczy a tu występuje uszczelnienie na powierzchni stal-guma. Jeśli na pierścionkach jest nagar to w pewnym stopniu uszczelnia. Półsyntetyk to olej mineralny z dodatkami syntetycznych uszlachetniaczy i czynników płuczących. Może wypłukać nagar z pierścieni.

Ja jednak obawiałbym sie czegoś innego. Jeśli po mineralu, półsyntetyk wypłucze osady z silnika, to mogą pozapychać się kanałki olejowe. Nie wiem jednak czy półsyntetyk może to zrobić. Bardziej skłaniałbym się, że syntetyk byłby (bardziej skyteczny) Jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Marco - półsyntetyk jest żadszy od minerala w niższych temperaturach, tak więc rano faktycznie szybciej "nasmaruje silnik". Co do olei to są jeszcze jakieś klasy - ale o tym jeszcze nie doczytałem Ja osobiście jescze nie wiem ale skłaniam sie na przejście z mineralnego na półsyntetyk - mam jednak obawy żeby nie przedobrzyć.

 

[Gość DAROMV6]

pg63, Półsyntetyk posiada więcej dodatków myjących silnik (pełny jeszcze więcej) od mineralnego. Samych uszczelek Ci nie wypłucze ale jeśli silnik jest obklejony i doszczelniony nagarem to właśnie odpowiedziałeś sobie sam.

Co do olei to są jeszcze jakieś klasy - ale o tym jeszcze nie doczytałem

Klasy lepkości (0w,5w,10w,15w,20w) i jakości w oznaczeniu literowym np. SG,SH,SJ,SL.

Zobacz sobie tutaj: http://www.autokacik.pl/oleje/oleje.html

Jeżeli silnik jest suchy i rzeczywiście czysty w środku to można zalać połówkę.

 

[wesol]

Polsyntetyk to mineral z dodatkami uszlachetniajacymi. To nie jest pół na pół miner.i synt. Z tym rozszczelnieniem silnika to powstal taki mit i tylko w nielicznych przypadkach moga wystapic wycieki. Mozna smialo lac czy to pelen czy pol syntetyk. Jesli nawet pojawi sie wyciek to i tak ja bym w tym miejscu zmienil ta uszczelke albo pod pokrywa zaworowa czy to na misce olejowej. Czasem dobrze jest tez odmlodzic autko lepszym olejem no i mozna nawet odczuc lepsza prace silnika a w zimie latwiejszy rozruch. Wszystko lezy od kondycji silnika i jak byl obslugiwany.