Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dla tego właśnie wychodzę z założenia że nie zawsze ,,złoto co się świeci,,i nie zawsze droższe od super producenta jest lepsze

Czasem tańsze wytrzyma dłużej.

Coś jak z prowizorkami. Ma być na chwilę a działa lata:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Ja nigdy nie kupuje najdroższych części. Końcówki drążków w scenicu wymieniam co 2 lata. Drążek 25 zł. Kiedyś kupiłem za 45 i wytrzymał tyle samo. Scenic cały zarzewialy, a stan silnika idealny. Tylko końcówka x2 i jeden wąchacz co 2 lata. Aż szkoda oddać go na złom 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 8 miesięcy temu...

Witajcie.

Podczas przeglądu okazało się że z jednego amorka wycieka olej. Z drugiej strony to coś ostatnio stuka z przodu więc szykuje się do wymiany amorków z przodu, końcówek drążka kierowniczego oraz łącznika stablilzatora. Oczywiście chcę to zrobić sam bo nie ma większej frajdy jak się samemu coś zrobi.

Czytałem forum i generalnie mam dylemat co do producenta amorów. Jedni polecają to , a inni tamto.

Pytanie czy takie coś jest w miarę ok AMORTYZATORY PRZÓD+OSŁONY ODBOJE+MOCOWANIE CORSA C 4013170L za 399 zł z Zielona Góra - Allegro.pl - (9845122599) ? Nigdzie na forum nie spotkałem się z tą firmą DACO choć coś mi się wydaje że kilka lat temu kupowałem łączniki stabilizatora tej firmy. Za tym by to kupić jest to że tam są w komplecie jeszcze inne pierdołki do mocowania. 

Kolejna sprawa - to jaki macie patent na wymianę sprężyn w amorku? Nie mam żadnego ściągacza. W necie znalazłem filmik jak gość owija to drutem spawalniczym. Może macie jakieś inne patenty?

Na filmiku poniżej wszystko fajnie jest pokazane co należy po kolei zrobić, ale i tak mam jakieś obawy  bo jest to pierwsza tak grubsza moja robota. Mam jeszcze pytanie. Gdzieś na stronie sklepu autodock opis amorka że jest z dolną opaska zaciskową. O co w tym chodzi?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcin 83 napisał:

Daco to taki Kraft 

ok. Dzięki .

Znalazłem jeszcze takie coś:

333756 KYB AMORTYZATOR PRZOD LE GAZ 333756 za 182,83 zł z Busko Zdrój - Allegro.pl - (12424852881)

może być? 

 

Czy jak biorę amory np KYB to pozostałe rzeczy czyli łożyska , poduszki muszę mieć tej samej firmy czy mogą być inne? Znalazłem coś takiego PODUSZKA ŁOŻYSKO AMORTYZATORA VECTRA B MERIVA A 110170510 / 110164210 za 88 zł z Łódź - Allegro.pl - (7429254609)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kayaba ogólnie nie przejechałem się na nich , nie muszą być tej samej firmy łożyska , ale wiadomo czasy takie że każdy patrzy na kasę. Jeśli są możliwości to coś w miarę markowego, tych poduszek z ogłoszenia nie miałem styczności więc się nie wypowiem 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie do Merivy A też od kilku lat  kupuję tylko tańsze części niestety wiek auta(2004 r.) i roczny przebieg ok. 10tys. skłania mnie do tego, że wolę wymienić część nawet co 2, 3 lata niż pchać się w drożyznę.

Tarcze i klocki z tyłu mam Daco, śmigam dwa lata i narazie jest ok

 

raz przejechałem się na tanim chińczyku kupiłem egra NTY, nowy pochodził tydzień... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam. Amortyzatory wymienione, do tego wymieniłem końcówki drążka kierowniczego oraz łączniki stabilizatora. Pozostaje zrobić tylko zbieżność.  Całkiem inaczej się prowadzi. Jeden stary amor to w ogóle nie odbijał - pytanie jak on przeszedł wrześniowy przegląd :)???

Ale do rzeczy.  Mam do znawców pytanie w sprawie tego górnego talerza który trzymie amortyzator od góry. Wczoraj natrafiłem na stronkę www gdzie koleś wymieniał amor w astrze i zaznaczał że ten talerz powinien dolegać gumowymi wypustkami (są na talerzy) do góry blachy kielicha amortyzatora. 

Przy demontażu amora nie zwróciłem uwagi czy u mnie ten talerz dolegał.  Oglądając talerz i górę kielicha to mogę stwierdzić że nie dolegał. Na talerzu jest tylko ślad od nakrętki która trzymie poduszkę i łożysko, wypustki gumowe na talerzu też nie wyglądają na takie co by były zduszone. Po wymianie i skręceniu wszystkiego okazuje się że teraz jest taka sama sytuacja. Talerz gumowymi wypustkami nie dotyka blachy - jest tam kilka mm luzu. W skrócie- talerz leży na nakrętce które trzyma poduszkę i od góry jest dokręcony górną nakrętką. Sprawdzałem wszystkie numery części czy się zgadzają z oryginałem. Nic też nie stuka, a próbę robiłem po dosyć wystających kocich łbach. Dodam tylko że stara poduszka jest oryginalna GM.  Poniżej zamieszczam przykładowe zdjęcie ( nie moje tylko użyczone z netu) by zobrazować o co chodzi. Na zdjęciu luz jest prawie 1 cm.

Może mi ktoś coś powiedzieć na ten temat?

ps. Tak się jeszcze zastanawiam czy pomiędzy talerz  a górę blachy kielicha nie podłożyć jakieś grubszej gumy. Na chłopski rozum nie powinno to niczemu zaszkodzić 

screenshot_20221017-212340.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, losiumen napisał:

Witam. Amortyzatory wymienione, do tego wymieniłem końcówki drążka kierowniczego oraz łączniki stabilizatora. Pozostaje zrobić tylko zbieżność.  Całkiem inaczej się prowadzi. Jeden stary amor to w ogóle nie odbijał - pytanie jak on przeszedł wrześniowy przegląd :)???

Ale do rzeczy.  Mam do znawców pytanie w sprawie tego górnego talerza który trzymie amortyzator od góry. Wczoraj natrafiłem na stronkę www gdzie koleś wymieniał amor w astrze i zaznaczał że ten talerz powinien dolegać gumowymi wypustkami (są na talerzy) do góry blachy kielicha amortyzatora. 

Przy demontażu amora nie zwróciłem uwagi czy u mnie ten talerz dolegał.  Oglądając talerz i górę kielicha to mogę stwierdzić że nie dolegał. Na talerzu jest tylko ślad od nakrętki która trzymie poduszkę i łożysko, wypustki gumowe na talerzu też nie wyglądają na takie co by były zduszone. Po wymianie i skręceniu wszystkiego okazuje się że teraz jest taka sama sytuacja. Talerz gumowymi wypustkami nie dotyka blachy - jest tam kilka mm luzu. W skrócie- talerz leży na nakrętce które trzyma poduszkę i od góry jest dokręcony górną nakrętką. Sprawdzałem wszystkie numery części czy się zgadzają z oryginałem. Nic też nie stuka, a próbę robiłem po dosyć wystających kocich łbach. Dodam tylko że stara poduszka jest oryginalna GM.  Poniżej zamieszczam przykładowe zdjęcie ( nie moje tylko użyczone z netu) by zobrazować o co chodzi. Na zdjęciu luz jest prawie 1 cm.

Może mi ktoś coś powiedzieć na ten temat?

ps. Tak się jeszcze zastanawiam czy pomiędzy talerz  a górę blachy kielicha nie podłożyć jakieś grubszej gumy. Na chłopski rozum nie powinno to niczemu zaszkodzić 

screenshot_20221017-212340.png

Jeszcze jedno numer na talerzu to GM24414613 więc talerz jest od tego modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności