Filtr kabinowy-wymiana

[Gość mlodywilk88]

Witajcie. Na początku się przywitam. Jestem nowy na tym forum. Powiedzcie mi czy w merive a filtr kabinowy można wymienić tylko od strony silnika czy przez demontaż schowka również jak to ma miejsce w astrze? Pozdrawiam. 

 

[Marcin 83]

 

 

[peplunio]

Tylko od strony silnika. Można zdemontować tą przegrodę pionową i też jest dobry dostęp a nie trzeba wtedy ściągać wycieraczek szyby i podszybia, bo czasem ciężko je zdemontować bez ściągacza. 

Edytowane 15 Stycznia 2022 przez peplunio

 

[Navia]

Ale napiszę Wam że te mocowanie filtra to o kant du.y potłuc . Ja nie wiem co producent przez to chciał osiągnąć. 

 

[Marcin 83]

Taki urok małych autek. Jakoś trzeba wszystko pomieścić. I tak po prawdzie nie ma co narzekać na Opla ,   miałem "przyjemność" w a-klasie wymieniać rozrusznik i pasek osprzętu. ( W ASO do tej czynności wyciągają silnik ) W każdej marce znajdzie się piękne rozwiązania. Ściąganie nadkola żeby wymienić żarówkę ( moim zdaniem powinno to jakoś być regulowane przepisami że wymiana takich elementów powinna być bez narzędziowa i łatwa ) Do dziś mam zagadkę dlaczego w Insigni i astrze nie da się wymienić samego sworznia , dlaczego w lagunie po nr Vin wyskakuje kilka rodzai wiązek i włączników i kupując masz loterie 

, dlaczego w golfie żeby wyciągnąć chłodniczke EGR trzeba wywalać półoś lub sanki, dlaczego sterownik w moim silniku nie pokaże nawet z poziomu ASO stopnia zapełnienia DPF , każdy z nas może przykłady na własnej skórze mnożyć 

 

[Mery 11]

Tak, każde autko ma bolączki. Wszystko pięknie jak jest bezawaryjnie. Nie narzekajmy, każdy kupował, swoje autko to wymarzone najlepsze to był cały heppi. Technika idzie do przodu, kosztem minimalizacji i wielkich rozbudowań i wymagających specjalistycznych narzędzi. Kiedyś było proste, awarie były i łatwo się naprawiało prostymi narzędziami, i też człowiek narzekał. Po prostu ludzie są stworzeni do ciągłego narzekania. Czy jest dobrze, czy jest złe. Narzekamy na swoje ukochane autka, ale przecież widziały gały, co brały. Przecież jak by było wszystko cacy, to nie byłoby tego Forum o naprawach, nie byłoby serwisów, które biorą ciężkie pieniądze. Nie byłoby tego forum, na którym robi się rzeczy takie, gdzie ASO mówi, że nie da rady. Pozdrawiam.

 

[ja37]

Hmmm, ja na swoje autko nie narzekam

Opel, a się nie psuje

Ale fakt, że zrobiony od podstaw silnik mam, co najważniejsze - bezkolizyjny 16V

 

[Navia]

Ale ja nie narzekam również na obecnego swojego Opla. Mnie tylko irytuje jak producent mógł zepsuć mocowane  podstawowego  filtra  przy wymianie . Mój opel serwisowany w Niemczech i tam już to zepsuli. Teraz aby ta pokrywka się czegokolwiek trzymała jest zrobiona mała dziurka i złapana trytytką.

 

[peplunio]

Ja również nie narzekam na swojego opla. Też mam pokrywe filtra kabinowego na trytytkach

 

[Mery 11]

Ja nie mówię, że narzekacie na swoje autka opelki. Ja z oplem zacząłem swoją przygodę w 1995. i mam już czwartego, ale za to prosto z salonu. Będę chyba, miał już do końca jest ze mną od 2005. Jeśli chodzi o nieszczęśliwą pokrywę filtra przeciw kurzowa to fakt. Na pierwszym przeglądzie już go uwalili. Jeździłem tak i jeździłem, aż dorwałem tak zwaną kwadratową gumę modelarską 3x3 i opasałem to ustrojstwo i jest ok.