Znajdź zawartość

Hej, wczoraj po przejechaniu kawałka trasy ponad 100 km/h, zaczęło stukać w pedał gazu, mocno wyczuwalne na stopie i słychać było to w całej kabinie. Dzisiaj po odpaleniu bylo ok, zaczęło sie znów po przejechaniu około 30 km również powyżej 100km/h. Silnik 1,4 turbo benzyna 120KM. Najpierw zaczęły sie dziś stuki w pedał, teraz zaświeciła się kontrolka check engine, kontrolka wspomagania kierownicy-pomaranczowa i kontrolka od aku na czerwono, kontrolka wymaganego przeglądu na pomarańczowo+ code 68 i 4. Pol roku temu wymieniona głowica, uszczelki, rozrząd, ostatnio wymieniona tez uszczelka pod pokrywą silnika i sama pokrywa plus wymiana oleju bo ciekło. Ma ktos pomysł, co temu autu moze mniej więcej dolegać, bo juz brak mi sił i mam dosyć tego samochodu ?

Witam, Mam problem z elektryką w Corsie 1.2 75 KM LPG 2002 rok, mianowicie po wyłączeniu silnika i wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki, na desce rozdzielczej mrugają dwie kontrolki z charakterystycznym stukaniem, jedna na żółto check engine, a druga na czerwono poduszka powietrzna. Kilka razy zdarzyło się że po wciśnięciu pedału hamulca mruganie ustępuje, a po odpuszczeniu hamulca ponownie problem wraca. Po pewnym czasie kontrolki mrugają nawet gdy przyciska się pedał hamulca. Z odpalaniem nie ma problemu, lecz główny problem jest taki, że akumulator przez noc się rozładowuje. Byłem z tym problemem u elektromechanika, zakodował ponownie immobilizer i wymienił kostke immobilizera , lecz po kilku dniach problem ponownie wrócił. Co może być przyczyną w takim przypadku? Poniżej film Corsa_C.mp4

Witam! Corsa C 1.2, 2003rok nie odpaliła po nocnym postoju. Po naładowaniu akumulatora zaskoczyła ale napięcie zmierzone multimetrem na zaciskach po odpaleniu i kilku minutach pracy wynosi 11,8 V. Wygląda jakby nie było ładowania ale kontrolka akumulatora normalnie gaśnie... Po kilku próbach to samo, a dodatkowo zaczęły "wariować" kontrolki (po wyjęciu kluczyka ze stacyjki część z nich nie gaśnie) i świecą się światła postojowe (chociaż włącznik jest wyłączony). Dopiero odpięcie klem z akumulatora pomogło to wszystko wyłączyć. Przy kolejnych kilku próbach nadal palą się kontrolki po wyjęciu kluczyka , a dodatkowo jeden z przekaźników (R21) hałasuje ( takie szybki cykanie) - przestaje dopiero po odpięciu akumulatora . Sprawdzałem z nowym przekaźnikiem i to samo. W końcu przestała odpalać bo napięcie aku spadło do 11,5V. Odpiąłem akumulator żeby podładować w domu i tym razem odpaliła, kontrolki zgasły (ta od ładowani również) ale pomiar na zaciskach akumulatora ponownie pokazuje brak ładowania ( napięcie spadło z 12,5V na 11,9). Ktoś miał podobnie ? Wydaje się, że to alternator ale dlaczego kontrolka ładowania gaśnie po odpaleniu i skąd te cuda ze światłami , kontrolkami itp. po wyjęciu kluczyka?

Witam ! Drodzy forumowicze.. ratujcie ! Ostatnim razem forum bardzo mi pomogło - może i tym razem ktoś podzieli się dobrą radą? Może od podstaw: Opel Vectra C 2004, 1,8 Z18XE. Benzyna + LPG Gaz był zakładany w lipcu 2016 roku, w międzyczasie po przejechaniu 10tys wymieniłem filtry. O ile dobrze pamiętam wyskakuje błąd 170, coś związanego z paliwem. Generalnie jestem bardzo zadowolony, LPG dobrze współpracuje z silnikiem, spalanie praktycznie na identycznym poziomie, wszystko ładnie. Aaaale... jest jedna rzecz, która nie daje spokoju, Chodzi o kontrolkę emisji spalin: Do tego czasami zapala się kontrolka stabilizacji toru jazdy: Generalnie sytuacja wygląda tak, że stabilizacja toru jazdy zapala mi się bardzo rzadko, najczęściej po ponownym uruchomieniu silnika - znika. (zapaliła się 1x gdzie pomogło skasowanie błędu - "nie wróciła", więc wnioskuję, że komputer wariował, później 2x - pomogło ponowne uruchomienie silnika). Do rzeczy: Zaczęło się od tego, że zapaliły się obydwie kontrolki na raz - pojechałem do elektryka w celu weryfikacji usterek. Elektryk zbadał sytuację na komputerze i.. stwierdził, że to kwestia mieszanki gazu, kiedy jest zbyt uboga silnik za bardzo się grzeje i komputer wariuje. Usunął błędy, gazownik wyregulował mieszankę (na bogatszą) i było jakiś czas dobrze (przez ok. 1 mies). Jakieś 2 tyg temu byłem po raz trzeci u gazownika celem ustawienia mieszanki gazu, aby ten błąd nie wyskakiwał. Dzisiaj wyskoczyła mi kolejny raz, tym razem planujemy wzbogacić mieszankę na niskich obrotach (do 2 tys.bogatsza mieszanka) i chcemy sprawdzić czy tutaj leży problem. W jeździe w żaden sposób to nie przeszkadza, nic nie słychać, moc jest w porządku.. Jednak chcę dbać o samochód i nie chcę tego "olewać". Spotkaliście się kiedyś z takim problemem? A może to nie jest kwestia gazu? Tyle pytań... Może znacie jakieś genialne rozwiązanie? Proszę o wszelkie opinie w temacie Pozdrawiam i liczę na pomoc!

Witam Posiadam Corse 1,7 dti Isuzu. Gdy przyjechałem nią z miasta wszystko było OK. Na drugi dzień rano nie chciała zapalić od razu mówię " Nie podaje paliwa na wtryski, nie ma błędów," a na dodatek po kilku próbach odpalenia na Plaka zaczął się grzać przekaźnik świec a także zgasła całkowicie kontrolka z samochodem i lekko żarzy się Check. wszystkie inne kontrolki zapalają się normalnie. Nie można manualnie z czytać błędów. Przekaźnik siwieć zaczyna się grzać bez przekręcania kluczyka wystarczy podłączyć tylko akumulator. Proszę o pomoc

Cześć, Słuchajcie od niedawna jestem posiadaczem Corsy C z silnikiem diesla 1.7 DTI. Ostatnio przyjechałem nim od rodziców z Gdańska do Poznania i tu po pewnym czasie, kiedy dojeżdżałem do pracy i zaparkowałem, chciałem jednak wyprostować auto - pojawiła się kontrolka CHECK ENGINE i samochód zakręcił raz i nie zapalił. Nie miałem czasu wiec poszedłem do pracy. Po 8h auto odpaliło normalnie - bez żadnych problemów. Mimo wszystko pojechałem do mechanika, wpiąć się na komputer, żeby sprawdzić co to za błąd. Po drodze, wszystko w aucie jakby zaczęło gasnąć jakby traciło moc, zapaliły się też kontrolki ABS oraz poduszki powietrznej. Stwierdziłem, że lekko dodam gazu stojąc na czerwonym, żeby mi to auto nie zgasło i rzeczywiście, jak już dojechałem do mechanika auto pracowało normalnie. Mechanik niestety- nie zobaczył żadnych błędów Kazał mi odjechać i wrócić jeśli problem się powtórzy. No minęły 2 tygodnie. Wsiadam dziś do auta, wciskając sprzęgło zaczęła lecieć na mnie woda?? (kompletnie nie mam pojęcia czy istnieje możliwość, żeby dostała się tam deszczówka?). No nic, myślę, jadę dalej. Niestety po pracy samochód ledwo ruszył, ale całe szczęści odpalił. Dojechałem do domu znowu z objawem utracenia mocy, tablica rozdzielcza zgasła, radio zgasło, no znowu dodałem gazu i wszystko wróciło do życia. Dojechałem do domu zaparkowałem, zgasiłem. Po drodze świeciły się kontrolki poduszek, abs, eps, ikonka samochodu. A teraz na włączonym zapłonie świeci się EPS i ikonka samochodu. Czy ktokolwiek może choć trochę orientować się z czym to może być problem? Czy to zwykły akumulator czy może problem jest w alternatorze? Zastanawia mnie fakt, że komputer nie pokazał żadnych błędów? Liczę na pomoc, pozdrawiam! Tomek