Astra II - 1.4 16V czy 1.6 8V - który silnik lepszy?

[Gość Anonymous]

ciągnąc dalej rozumowanie -jak ktoś preferuje "odpychanie" w przedziale 1500-3000obr to niech sobie lepiej kupi diesla ja teraz obstawiałbym 1.6 16v jako złoty środek gdyż w dołu wcale tak tragicznie się nie zbiera, można go podkręcić do ponad 6 tyś jak ma się ochotę na "orgię obrotów" a pali dużo mniej niż dwulitrówki. jak jeździłem viki 1.6 8v to z dołu ładnie szła ale przy 5 tys. zdychała i to jest to ukryte fuj a może nawet pfie

 

[Gość Anonymous]

nie tak znowu dużo mniej, ale na dwulitrówce nie odczuwasz, czy jedziesz sam, czy w pełnym komplecie.

 

[ Dodano: Wto Sty 02, 2007 22:41 ]

maniakopel: nie przejmuj się, na pewno masz tylko jakąś drobną nieszczelność.

 

[Gość Anonymous]

ciągnąc dalej rozumowanie -jak ktoś preferuje "odpychanie" w przedziale 1500-3000obr to niech sobie lepiej kupi diesla ja teraz obstawiałbym 1.6 16v jako złoty środek gdyż w dołu wcale tak tragicznie się nie zbiera, można go podkręcić do ponad 6 tyś jak ma się ochotę na "orgię obrotów" a pali dużo mniej niż dwulitrówki. jak jeździłem viki 1.6 8v to z dołu ładnie szła ale przy 5 tys. zdychała i to jest to ukryte fuj a może nawet pfie

 

Ehh 1.6 16 v mało pali??Mi w miescie nigdy nie udało się zejść tym autem poniżej 8 litrów na 100 kilometrów a auto miałem ponad 2 tygodnie a spalanie takie pewnie przez ten fatalnie połozony moment obrotowy i nie potrzebne wkrecanie silnika w wysokie obroty.Nie ze krytyukuje silniki ale 16v ale opel chciał to zrobic za dobrze i nawsadzał pierdół typu egr i pełno elektroniki tak samo jak do mojego di dlatego dalej stanowczo jestem za 2.0 8v ale to tylko moje zdanie:) Ten silnik spala kolo 89 litrów po miescie bez szaleństw io naprawde jest wytrzymały:) Nie jedna złotówa jeździ na tym silniku.Dla mnie nie długo on bedzie tak samo kultowy i niezniszczalny jak 2.0 D z merca klina chodz i tak cięzko porównywac benie do dizla

 

[ Dodano: Wto Sty 02, 2007 23:00 ]

http://moto.allegro.pl/item152993527_opel_calibra_silnik_2_0_8v_146_000km_vectra_astra.html

 

http://moto.allegro.pl/item153765584_opel_calibra_vectra_silnik_2_0_8v.html

 

hehe

 

[Gość Anonymous]

Witam, ja mam 1.4 16V i naprawde jestem pod wrazeniem Waszych zachwytow nad silnikami z 8V. Pewnie macie racje ale...

Zdaje sie ze w tych silnikach jest takie ustroistwo, ze po zerwaniu paska rozrzadu nie rozwali Wam/mnie silnika w przeciwienstwie do tak zwanych niezniszczalnych 1.6 8V. Tlok nie przywali w zawory i wtedy naprawa jednak tansza wyjdzie w 1.4 16V.

Jezeli chodzi o zbieranie na swiatlach to prawda, ze krece na jedynce do ok. 3000-3500 ale jeszcze nie wchodzilem na 5000 ani razu a troszke jezdze juz nim Musze kiedys sprawdzic sobie (ot dla sztuki) na ilu odetnie mi paliwo

Idac Waszym tokiem myslenia to moze najlepiej do Fiata 125P cofnijmy sie bo byl lekki, zwrotny i mozna samemu go naprawic,koszty czesci sa niskie etc.

Przy 1.4 16V od pierwszego do trzeciego biegu na swiatlach jestem pierwszy ale dalej to juz porazka. Czwarty biego to juz nadbieg hehe... Spalanie na trasie warszawa-Miedzyzdroje wyszlo mi latem zeszlego roku 5.8 a roznie na trasie bywalo a czas sredni to 8h-akurat byly remonty drog (ruch wahadlowy itp) ale jesli juz jeczalem to 100-110

Po Warszawie spalam teraz 7.8 ale omijam korki co do predkosci to nie jest najmniejsza , latem oczywiscie z literek mniej.

Jedno jest wkurzajace-koszt czesci, np. wysprzeglik hydrauliczny -akurat zeszla zima od mrozu mi polecial i zaplacilem 1100 z wymiana.

Jeszcze ostatnia rzecz, zauwazylem ze z silnikiem 1.4 malo kto ma hak holowniczy, a to znaczy ze nie przeciazal silnika i samochodu przyczepkami itd.

 

Pzdr.

 

[Gość Anonymous]

Zdaje sie ze w tych silnikach jest takie ustroistwo, ze po zerwaniu paska rozrzadu nie rozwali Wam/mnie silnika w przeciwienstwie do tak zwanych niezniszczalnych 1.6 8V. Tlok nie przywali w zawory i wtedy naprawa jednak tansza wyjdzie w 1.4 16V.

 

 

nie wiem kto Ci naopowiadał takich rzeczy ale silnik 16 zaworowy zawsze przy zerwaniu paska rozrządu rozwali głowicę i/albo tłoki. A właśnie 1.6 8V jest bezkolizyjny i nic mu się nie stanie.

 

Idac Waszym tokiem myslenia to moze najlepiej do Fiata 125P cofnijmy sie bo byl lekki, zwrotny i mozna samemu go naprawic,koszty czesci sa niskie etc.

 

nie przeginaj, nie wszystko co nowsze jest lepsze, może się kiedyś o tym przekonasz

 

 

Po Warszawie spalam teraz 7.8 ale omijam korki co do predkosci to nie jest najmniejsza, latem oczywiscie z literek mniej.

 

ciekawy jestem którędy Ty jeździsz i jak daleko, bo z opisu Twojego sposobu jazdy nie bardzo mogę uwierzyć w takie spalanie

 

[Gość Anonymous]

Idac Waszym tokiem myslenia to moze najlepiej do Fiata 125P cofnijmy sie bo byl lekki, zwrotny i mozna samemu go naprawic,koszty czesci sa niskie etc.

 

No jak chcesz porównywać konstrukcyjnie silnik z fiata do opla 1.6 8v czy 2.0 8v to naprawde sie Tobie dziwie.No ale ok.Jak widzisz sa tacy co potrafią nawet swoje obecne auta skrytykować i ja to potrafie bo w omedze 2.5 v6 tez nawpierdzielali czujników i pierdól od groma które miały pomóc a przeszkadzały a to samo z DI które mam teraz chodz co prawda astra mi się wogole nie psuje.Ale zauważ że przy każdym z "nowoczenych silników" jest od groma czujników itp i wszystko wpiete pod jeden komputer wiec na dzien dobry płacisz 50 czy tam 80 zł za samo zdiagnozowanie usterki mowa o dizlu bo jak się dowiedziałem z forum benie można sobie samemu zdiagnozować.A ludzie gdy jeździli wszystkimi starszymi autami to nie myśleli o komputerach pokładowych itp i auta jeździły o wiele dłużej, Np niezniszczalny mercedes klin czy własnie np silniki opla z 8 zoworową głowice które chwalone są wszędzie i jeszcze myśle że należało by wspomnieć o silniku volswagena a dokładniej to o 1.4 8v i o 1.8 8v które też wypadają bardzo dobrze. Zauważ że mercedes już w 96 roku przyjoł teorie robienia aut na góra 810 lat( i nie tylko mercedes) po to żeby sprzedaż nie kulała...teraz już nie ma i zapewne nie bedzie takich aut z takimi silnikami jak wyżej wymieniłem. Mercedes od 96 roku ma problemy z korozja(gnijąca E klasa) w mk4 ciągłe problemy z sondami lombda itd itd mógłbym pisać tak długo......Rozumiem że każdy swoje chwali ale czasem trzeba myśleć realnie.Ale to moja opinia co do aut i widze nawet że większość z was uważa tak samo ale napisze że TO MOJE zdanie żeby potem nikt znów nie wyjeżdzał na mnie.

 

[Gość lord_wiader]

Zdaje sie ze w tych silnikach jest takie ustroistwo, ze po zerwaniu paska rozrzadu nie rozwali Wam/mnie silnika w przeciwienstwie do tak zwanych niezniszczalnych 1.6 8V. Tlok nie przywali w zawory i wtedy naprawa jednak tansza wyjdzie w 1.4 16V.

Akurat tutaj nie masz racji, bo to właśnie 1.6 8V jest bezkolizyjne Co najwyżej zerwie się pasek, będzie trzeba odholować auto na lawecie i zwyczajnie go wymienić. W 16V w najgorszym wypadku naprawa będzie nieopłacalna, gdyż może pęknąć głowica, mogą powyginać się wałki, zawory, popychacze, tłoki, korbowody.

Idac Waszym tokiem myslenia to moze najlepiej do Fiata 125P cofnijmy sie bo byl lekki, zwrotny i mozna samemu go naprawic,koszty czesci sa niskie etc.

?? 1.6 8V to stara konstrukcja, ale ma za to swoje zalety, np. niskie spalanie, ww. rozrząd bezkolizyjny, prostą budowę, niską usterkowość i tańsze koszty ewentualnych napraw. Nie jest też wysilony, co przekłada się na duże przebiegi bez konieczności remontowania silnika. Tanio się go gazuje i znosi to dzielnie. Nie jest to demon prędkości ale do miasta jak znalazł.

Jeszcze ostatnia rzecz, zauwazylem ze z silnikiem 1.4 malo kto ma hak holowniczy, a to znaczy ze nie przeciazal silnika i samochodu przyczepkami itd.

Nie każde auto z hakiem jest przeciążane, często właściciel zakłada hak "na wszelki wypadek", lub ciągnie przyczepkę rak na rok, na wakacje aby zapakować do niej trochę bagażu. U mnie akurat auto robi za woła roboczego, w wakacje ciągnie przyczepe campingową 745kg (nad morze i zpowrotem) a w ciągu roku ok raz-dwa razy na miesiąc ojciec ciągnie nią ładunki po 400kg + przyczepka 200kg. Dopiero przy ciągnięciu tej pierwszej czuć wyraźny niedostatek mocy. Przydałby się C20NE

 

...i jeszcze myśle że należało by wspomnieć o silniku volswagena a dokładniej to o 1.4 8v i o 1.8 8v które też wypadają bardzo dobrze...

Zwłaszcza ten drugi to typowy długodystansowiec

 

[Gość Anonymous]

lord_wiader, Ciesze się ze się ze mna zgadzasz...ale już samo to że ktoś twierdzi że 1.6 8v jest kolizyjnym silnikiem świdczy o tym że ogólna wiedza na temat silników opla nie jest zbyt obszerna a tym bardziej że niby taniej naprawić głowice z 16-stoma zaworami niż ośmioma co jest wogole bzdurą. A co do silników volkswagena to przypomniały mi się jeszcze dwa silniki takie jak 1.6 8v i 2.0 8v a poukładał bym je tak (tzn od najlepszego 1.8 8v1.6 8v2.0 8v i na końcu dopiero 1.4 8v) tylko jak pamiętam 1.6 ma plastikowy kolektor wiec z gazem jest problem:)

 

[ Dodano: Sro Sty 03, 2007 17:19 ]

A i jak jeździsz nad może to gdzie dokładniej??? By się zebrało wszystkich forumowiczów co jada nad morze na wakacje i jakiegoś spota małego zrobiło na skwerku:)

 

[ Dodano: Sro Sty 03, 2007 17:24 ]

piwopijca napisał : Przy 1.4 16V od pierwszego do trzeciego biegu na swiatlach jestem pierwszy ale dalej to juz porazka. Czwarty biego to juz nadbieg hehe...

 

To widocznie nikt się z Tobą nie ściga na tych światłach bo wiem jakie maszynki po 400 koni jeźdzą po Wawie....a pierwsza lepsza omega 2.5 v6 w autmacie robi jak chce 1.4 16v czy 1.6 16v i sam to sprawdzałem heh gdy miałem omke...ale z szaleństw już wyrosłem ale od czasu do czasu i tak lubie przycisnać.

 

[ Dodano: Sro Sty 03, 2007 17:28 ]

Piwopijca napisał:lol:/b]Jedno jest wkurzajace-koszt czesci, np. wysprzeglik hydrauliczny -akurat zeszla zima od mrozu mi polecial i zaplacilem 1100 z wymiana.

 

No własnie dlatego tez dalej jestem za silnikami opla 8v gdzie ogólno pojetej hydrauliki itp poprostu nie ma a w 16v jest jej sporo.A za cene 1100 zł to sobie kupiłbym kolejny silnik 1.6 8v czy 2.8 8v w razie smierci naturalnej

 

[Gość Anonymous]

fajnie się was czyta maniakopel - jestem z Tobą. Nie ma to jak 8V, w kadecie mam takiego i przez 8 lat nic mu nie było ani nie jest, a ma za sobą 250 000 km , w astrze jest 16V i jak na razie nie narzekam, ale jeszcze wszystko przede mną.

 

poprawiłem błędy ort.,zibi

 

[Gość Anonymous]

arturmazur, heh a jak sie nas czyta?? Mnie poprostu nie raz wkurza że ktoś nie umie się przyznać do tego że "nie ma idelnego auta" bo każdy swoje chwali.Moja astra mimo że sie nie psuje nie uważam jej za ideału bo jednak coś mi nawala powoli albo pompa albo zawór zwrotny lub może mała pomka na pompie ale teraz gdy znów nią śmigam w dzień w dzień to jest ok , a chyba jednak postój 3 dniowy jej źle zrobił hehe:) A gdy mialem omke to fakt że zapierdzielało to autko bardzo dobrze z silnikiem 2.5 v6 ale były tego skutki nie raz spalanie lpg na sekwencji nawet i ponad 20 litrów ale to gdy wskazówko przechodziła dalej niż 200 kmh hehe i ciągle jakieś usterki.A co do bezawaryjności 8v sam to potwierdzasz.Chodz co prawda omke miałem 9495 i miała 232 tyś jak ją sprzedawałem i w sumie chyba co sie dało w niej wymieniłem a astre mam 9899 i pewnie w tym miesiącu dobije do 250 tyś a jedyne co wyminiłem po 50 tyś kilometrów to oleje wraz z filtrami jakie się dało i amortyzatory z tyłu:)

 

[ Dodano: Sro Sty 03, 2007 18:10 ]

500 postów napisane hehe