Skocz do zawartości

Problem z uruchomieniem silnika i ruszeniem


Gość sossnoff

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sossnoff

Witajcie drodzy Forumowicze. Potrzebuję Waszej pomocy, wskazówki bądź rady odnośnie poniższego problemu.

Mam dość dziwny problem z moim autem.

 

Jest to Corsa B X12SZ z 1997 roku.

 

Uruchamiam silnik - odpala mi, lekko trzęsie. Po czym próbuję ruszyć i nagle obroty zaczynają spadać, silnik pracuje jak traktor.

Nie ma w ogóle mocy. Potrafi zgasnąć. Jeżeli zwiększe obroty tak do 3500 sytuacja zaczyna się normować.

Jak wejdzie na wyższy zakres obrotów, to sam je czasem utrzymuje i nie spada poniżej 2500-3000.

 

Pierwsze lepsze skrzyżowanie - sytuacja się powtarza - obroty spadają, silnik trzęsie jak w traktorze. Jak nie dodam gazu - gaśnie i mam poważny problem z uruchomieniem silnika.

 

Jak mi zgaśnie to muszę przez minutę próbować go uruchomić. Nie chce przy tym czasem zaskoczyć zapłon.

A czasem nie chce w ogóle i wtedy auto stoi przez kilka dni, po czym bez problemu je uruchamiam.

 

Co ciekawe dzieje się tak w tzw. okresie przejściowym, podczas wahań temperatur - gdy z mroźnego powietrza nagle są roztopy i dodatnia temperatura.

W zimę, żadnych problemów z rozruchem nawet w niskich temperaturach.

 

Wymienione:

-świece zapłonowe

-przewody WN

-sonda lambda

-czujnik temperatury silnika

-filtr paliwa

-przeczyszczony i zaślepiony EGR (oczywiście działa elektrycznie)

-przeczyszczony i sprawdzony silniczek krokowy.

-wymieniony DIS.

 

Ręce mi już opadają, nie ma żadnych błędów. Może ktoś z Was miał podobny problem i pomoże mi w diagnozie tego problemu.

 

PS od ostatniego czasu odłączyłem czerwony przewód, który idzie od filtra powietrza do kolektora ssącego (od podciśnienia) i zauważyłem - silnik stał się żwawszy i od 3 dni nie mam problemu z rozruchem, jednak codziennie rano mam wątpliwość - odpali, nie odpali, dojadę do skrzyżowania - zgaśnie czy nie zgaśnie...

Edytowane przez sossnoff

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sossnoff

Spróbuje, tylko to jest kolejny czujnik, który ktoś poleca :)

Z tego co wiem, co jeśli byłby uszkodzony, to auta w ogóle bym nie uruchomił.

 

Zapomniałem dodać, że polecano mi wymianę czujnika podciśnienia (map-sensor).

Od 3 dni auto już się nie krztusi. Uruchamia się normalnie.

 

Gdyby to był permanentne uszkodzenie to wyszłoby pod komputerem, a tak to szukać wiatru w polu.

 

Tak na marginesie, to samodzielna wymiana czujnika wału korbowego jest trudna? Nie mam dostępu do kanału i akurat nie kojarzę gdzie się znajduje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotrek100262

Spróbuje, tylko to jest kolejny czujnik, który ktoś poleca :-)

Z tego co wiem, co jeśli byłby uszkodzony, to auta w ogóle bym nie uruchomił.

 

Zapomniałem dodać, że polecano mi wymianę czujnika podciśnienia (map-sensor).

Od 3 dni auto już się nie krztusi. Uruchamia się normalnie.

 

Gdyby to był permanentne uszkodzenie to wyszłoby pod komputerem, a tak to szukać wiatru w polu.

 

Tak na marginesie, to samodzielna wymiana czujnika wału korbowego jest trudna? Nie mam dostępu do kanału i akurat nie kojarzę gdzie się znajduje.

Nie,bardzo prosta,parę minut roboty.Spokojnie dasz rade bez kanału,tylko musisz prawe przednie koło odkręcić żebyś miał widok na kolo pasowe(to na dole po którym chodzi pasek od alternatora) i przy tym kole jest czujnik,na pewno zauważysz.Jest przykręcony jedną śrubką na mały kluczyk chyba 8 i to wszystko,no i odpinasz kostkę od niego która jest u góry w pobliżu alternatora i wyjmujesz go

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sossnoff

Dzięki za info!

 

Rozumiem, że ten czujnik jest piezoelektryczny? Pytam, bo jeśli tak to teoretycznie zabrudzenie nie będzie wpływało na odczyt.

 

W takim razie jak pogoda się ustabilizuje to biorę się przynajmniej za sprawdzenie tego czujnika, przeczyszczę wtyczkę skoro czujnik jest przy kole, bankowo jest tam pełno brudu (teraz auto 'ubadziane' jest w soli).

Mija dzień 4 od ostatniego problemu z odpalaniem, jeżdżę nadal z wypiętym przewodem podciśnienia (czerwony od filtra) i problemu nie ma.

 

Obstawiam też, że jak są zmiany temperatury to wilgoć dostaje mi się na czujnika i zaczynają się problemy. Wiem, że to jest elektryka, bo silniczek mechanicznie jest sprawdzony i zdrowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotrek100262

Dzięki za info!

 

Rozumiem, że ten czujnik jest piezoelektryczny? Pytam, bo jeśli tak to teoretycznie zabrudzenie nie będzie wpływało na odczyt.

 

W takim razie jak pogoda się ustabilizuje to biorę się przynajmniej za sprawdzenie tego czujnika, przeczyszczę wtyczkę skoro czujnik jest przy kole, bankowo jest tam pełno brudu (teraz auto 'ubadziane' jest w soli).

Mija dzień 4 od ostatniego problemu z odpalaniem, jeżdżę nadal z wypiętym przewodem podciśnienia (czerwony od filtra) i problemu nie ma.

 

Obstawiam też, że jak są zmiany temperatury to wilgoć dostaje mi się na czujnika i zaczynają się problemy. Wiem, że to jest elektryka, bo silniczek mechanicznie jest sprawdzony i zdrowy.

Wątpię żebyś miał zabrudzoną wtyczkę,bo wszystkie wtyczki są tak robione żeby żaden brud ani wilgoć się nie dostały i każda kostka ma taką gumkę uszczelniającą w środku i na zewnątrz(przynajmniej w mojej tak jest),no ale możesz sprawdzić jak chcesz,to dosłownie chwila roboty,bo otwierasz maske i kostką jest na wierzchu obok alternatora,wypniesz i zobaczysz.Co do samego czujnika to możesz go wyczyścić,ale pomiędzy nim a kołem jest niewielka przerwa,więc tego brudu jakoś nie wiadomo ile też się nie nazbiera tam,a poza tym jeśli by brud miał takie znaczenie to wydaje mi się,że by to jakoś zabudowali konstruktorzy,a to jest na samym dole i odkryte i ciągle jest narażone na brud itp,więc wątpie żeby brud miał tu takie znaczenie ,ale spróbować możesz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotrek100262

Pisałeś,że ktoś Ci polecił wymianę czujnika map sensor,używany byś wyrwał za jakieś 30 zł i możesz podmienić i wtedy pojeździsz i sprawdzisz.Jeśli ten czujnik może to powodować to warto też sprawdzić przewody podciśnienia,głównie ten,który do niego idzie czy się nie przetarł,albo nie skruszał,ale najlepiej wszystkie,to parę minut roboty

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sossnoff

Posprawdzałem wtyczki, przeczyściłem.

Auto teraz uruchamia się normalnie. W związku z tym, że fajną mamy zimę tej wiosny na razie niczego więcej nie ruszam :)

 

W planach: zmiana map-sensora i czujnika położenia wału.

 

Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotrek100262

A tak z ciekawości zapytam,tak jak teraz nią jeździsz to ile Ci pali?Pytam,bo mam taką samą i mam problem z wysokim spalaniem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności