SWAP lecz z 2.2 16V na 2.0 16V lub 1.8 16V

[Gość Olaola1]

Każde auto kiedyś się popsuje... Nadchodzi moment ze leci wszytko na raz.... I nie da się odkładać napraw na później bo to powoduje tylko kolejną lawine.

 

[Gość dawtow]

To sprzedaj albo oddaj na złom a nie chcesz wymienić silnik

 

[Gość Kacper]

Nie ma co się poddawać.

Sam wymienisz silnik wiec masz pewnie z 1 tyś zaoszczędzone.

A że siedzisz w temacie to zastanów się nad wymianą na V-kę 2,5, 3.0 lub nawet 3.2.

 

[Gość perkins]

Mam złe wspomnienia z Silnikiem 2.5 V6. Wujek miał taki w Omedze i niech go Ch*j strzeli. Najpierw porobił przy nim głowice ( uszczelka regeneracja głowic, samoregulatory) i wydał na to około 2000 zł. Nie nacieszył się długo bo po miesiącu poszła tuleja i dawał kompresje do układu chłodniczego i woda w oleju. Powiedział że już nigdy V6. Kupił Omegę 2.0 i jest zadowolony. Wymienił przy niej tylko łożysko z tyłu i hamulce porobił. (Groszowe sprawy).

 

[Gość dedan2412]

Jeśli masz dostęp do sprzętu,to nawet nie wiem po co ten temat.

Twoje koszty to tylko części,bo obróbkę zrobisz po godzinach,albo za flaszkę.

Każdy swap w dół przy tej budzie,to strzał w kolano.

Jak twój motor to taka padaczka,to kup za grosze 2.2 do remontu i po sprawie.

Mój silnik jeszcze jakoś kręci,ale na zimę robi wypad w celu kapitalki,też po godzinach sobie obrobię :-)