Skocz do zawartości

Co sądzisz, o nowych modelach opla ?(opinie, eksploatacja, wytrzymałość)


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

nie rozumiem co masz na myśli dokładnie

Spieszę wytłumaczyć chodzi o to, że auta zasilana LPG mniej zanieczyszczają środowisko, średnio o 15% od benzyniaków...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

to takie uogólnienie.

Chyba ci chodzi że ze względu na inny rodzaj paliwa to przejechanie takiego samego dystansu na LPG co na PB skutkuje mniejsza emisją CO i CO2... tak o 10-20% mniej ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to o co pytałem ArKos'a czy nie boi się nowych silników ładnie opisał Marcin2000.

Dlatego też pisałem o tej granicy 100kkm. Nie wiem jak jest na prawdę ale właśnie z opisów w różnych gazetach moto czytałem o tym że im nowsze tym bardziej wyżyłowane i ze ma działać tylko do końca gwarancji.

Teraz kupić nowy samochód to trzeba mieć na prawdę wiedzę aby nie wtopić. Patrzcie ostatnio słyszałem, 0,9litra pojemności a moc jak w 2.0.

Wg mnie nie ma cudów aby to mogło żyć tak długo jak kiedyś produkowane auta.

 

PS. Z autami firmowymi i ich traktowaniem niestety jest dużo prawdy. Na swoim testów nie robi się a na firmowym tak. Ale podobnie chyba jest u mechaników którzy biroą auta klientów. Też chyba delikatnie nie traktują?

Ale przyznać trzeba że skoda firmowa jest jak żyleta, pełny serwis w ASO Skody, i nawet polegać można na nim, taki przebieg a wręcz niezawodny. Zresztą były kiedyś powiedzonka że nie psuje się auto na co dzień mocno używane. Jak ktoś delikatnie traktuje samochód to zawsze coś wychodzi. Nie wiem ile w tym prawdy?

Edytowane przez slawek7

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to widać jak się kurczy zywotność silników od ostatnich 20 lat...

teraz to 300kkm to taka granica co będzie z tymi nowymi turbo z downsizingiem... pewnie poniżej 300kkm

dodatkowo coraz bardziej skomplikowana budowa, mnóstwo osprzętu i krótszy czas od projektowania do produkcji i czasu produkcji tychże silników spowoduje że coraz częściej naprawa nie będzie opłacalna

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to widać jak się kurczy zywotność silników od ostatnich 20 lat...

teraz to 300kkm to taka granica co będzie z tymi nowymi turbo z downsizingiem... pewnie poniżej 300kkm

dodatkowo coraz bardziej skomplikowana budowa, mnóstwo osprzętu i krótszy czas od projektowania do produkcji i czasu produkcji tychże silników spowoduje że coraz częściej naprawa nie będzie opłacalna

Ty weź mnie nie strasz, przymierzam się do kupna nowego Vivaro te co teraz mam robi 200kkm rocznie gwarancja na 2 lata więc w okresie gwarancji ze 400000 musi zrobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe Vivaro - mam pewne obawy, niestety silnikowe. O ile stare silniki 1.9 i 2.0 z Renault nie są złe, o ile 2.5 turbodiesel był wręcz wieczny, o tyle jak na mój gust 1.6 w dieslu to za mało na busa. Jeśli ktoś kupi blaszaka i będzie jeździł załadowany, to w mojej ocenie ten silnik nie dożyje końca gwarancji. No bo co mamy: 1.6 z mocą 90, 115, 120 i 140kM czyli mocno wyżyłowane. Moment obrotowy od 260-340Nm. Na busa to niestety za mała pojemność. Stare Vivaro ze 115kM diesla 2.0 miało 290Nm, nowe według papieru ma tyle samo. Czy ktoś zdecyduje się postawić znak równości pomiędzy tymi silnikami, szczególnie w kwestii żywotności? Bo ja absolutnie nie...

Przypomnijmy sobie trochę historii...

Mercedes W123 - 5 cylindrów, pojemność 3.0, turbodiesel z rotacyjną pompą, będący w stanie pojechać na oleju z frytek. Moc 96kM. Trwałość: 3.000.000km nie robiło wrażenia, wymieniało się uszczelkę głowicy, robiło parę pierdół i jechał dalej. W tamtej epoce na tym samym poziomie wytrzymałościowym był niezniszczalny 1,7d Isuzu montowany w Oplu, 1,9 td i tdi , 2,4d z VAG-a... I w tamtych czasach diesel był synonimem niezniszczalności i wieczności.

Co potem? Potem doszli do wniosku, że trwałość nie popłaca. Kupił Helmut von Schrek nowego Mercedesa i w salonie nie widzieli go 25 lat. Kupił Ditrich Klopp nowego VW i w salonie nie widzieli go 20 lat. Logika mówi, że aby klient przychodził kupić nowe częściej, to musi być mniej trwałe. Zgodnie z tą polityką produkuje się dziś auta. Nie jest tajemnicą, że wymogi unijne w chory i sztuczny sposób wymuszają pewne działania ukierunkowane na zmniejszenie trwałości.

No bo: 1.4 turbo 140kM wydziela mniej trujących związków niż 2.0 16v 140kM. Diesel 1.6 turbo wydziela mniej sadzy, bo ma DPF-a, a 3.0 nie ma, choćby nawet mu go dać, to i tak 1.6 będzie atrakcyjniejszy ekologicznie. Downsizing bierze się z tego.

Żyłowanie silników na wielkie moce i momenty jest efektem domina - pochodną downsizingu. Jeśli auto waży 1.5 tony to musi go coś rozbujać. Na pewno nie rozbuja go wolnossące, benzynowe 1.4 90kM. Ledwo pojedzie, bo niski moment. Turbina podnosi moment, moc, elastyczność ale kosztem trwałości. I koło się zamyka.

Nawiążę tutaj do Forda - do Mondeo pchają ecoboost w pojemności 1000ccm i mocy 125kM w dodatku 3-cylindrowy. Sory, to mamy z 1 cylindra ponad 40kM. Tyle miały kiedyś silniki na jednopunktowym wtrysku w pojemności 1.2 ale te silniki robiły pół miliona bez gadania. Nie wróżę długiego życia takiemu ecoboostowi. Obstawiam 200-250kkm i roizsypkę w drobny mak.

O ile przeciętny Kowalski będzie miał takie auto na 10 lat, o tyle firma i Nowakowie prowadzący biznes i dużo jeżdżący, będą co 3 lata przychodzić po nowe. I o to w tym chodzi. Stare szrot, nowe sprzedać, biznes sie kręci. Kowalski przez 10 lat kilka razy przyjedzie na przegląd czy naprawę, ale firma te same pieniądze zostawi w przeciągu 3 lat. Gro aut sprzedaje się na firmy i w lising, więc nikt nie bawi się w liczykrupę tylko jak trzeba stawia i płaci.

Ta tendencja się będzie pogłębiać, aż dojdziemy do etapu, że silnik będzie mieć 500-600ccm pojemności i 150kM a trwałość ok. 100-150kkm i co 3-4 lata Kowalski poleci po nowe, a firma co roku. Obym się mylił.

 

Kurde, offtopic mi się zrobił z tematu Mokki :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pozostaje bunt konsumencki i próba wymuszenia na koncernach innych rozwiązań

Abstrakcja.

Prosty przykład: firma ma 4-letnią Insignię, w której przy przebiegu 200kkm poleciał silnik, np taki A20DTH. Koszt nowego silnika 22.000 netto plus robocizna. Wsadziłbyś taki silnik? Za takie pieniądze? Ja bym wolał wziąć nówkę, do starego kupić silnik używkę, wepchać do auta i go sprzedać. To, że niektórzy używają auta od święta, albo do wyjazdu raz za ruski rok do marketu, czy wozić dzieci do szkoły, to wierzchołek góry lodowej. Większość aut zarabia na swoich właścicieli. Jeśli będziesz miał coś, co zamiast na Ciebie zarabiać, będzie generowało koszty, to co zrobisz? Będziesz reanimował trupa czy pójdziesz po nowe i pewne? Zapewne masz świadomość, że są branże, w których nie może mieć miejsca brak transportu, bo nie wywiązanie się z umowy jest równoznaczne z karą? Kowalski może i by się buntował, ale Nowak mający swój biznes czy jakaś firma już nie.

Nie podoba nam się PO, nie podoba nam się PIS, a jakoś za każdym razem dostają głosy, bo musimy wybrać mniejsze zło. Tym mniejszym złem jest zakup nowego samochodu ze świadomością, że za 3 lata się rozleci, ale mam 3 lata względnego spokoju. Tyle w temacie moim zdaniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu muszę się zgodzić z ArKosem, dodam tylko że koncerny motoryzacyjne wydają ogromną kaske za to żeby autka właśnie wytrzymały tyle a tyle, oraz na nowe konstrukcje i rozwiązania, ma to się zwrócić w jakiejś określonej ilości sprzedanych nowych autek, a reszta to już ich zysk albo strata ( jak model nie trafi w klienta).

Nie dawno czytałem na necie że w USA jakiś inżynier się chwalił że dostał b. wysoką premie za to że wymyślił alternator który wytrzyma ni mniej ni więcej jak 200tkm i będzie na złom (koszt regeneracji przewyższa zakup nowego). Produkuję się nowe autka, trochę gotowych podzespołów (większość części jest modułowa) ludzie mają zatrudnienie firma płaci podatki, biznes się kręci..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności