Skocz do zawartości

ECN 031300 i ECN030100 świeci się układ kontroli emisji spalin


Gość renard78

Rekomendowane odpowiedzi

No i niestety temat do odgrzania.

Dzisiaj rano odpaliłem samochód (bez najmniejszych problemów), pochodził z 3 min, a po przejechaniu 2km podczas jazdy znowu się zapalił żółty silniczek. Samochodem ani nie szarpnęło, ani nie było czuć żadnego "strzału", no po prostu idealna jazda. Po sprawdzeniu gaz-hamulec wychodzi teraz tylko ECN 030100. Ręce mi opadły - jutro w trasę, a tu się świeci mi się coś na desce. Samochód na pewno jechał na benzynie - za zimno by po 2 km przełączył się na gaz (-5). Z autem nic się nie dzieje - normalnie jedzie, moc i przyspieszenie  jest, nie szarpie, obroty nie falują. I bądź tu mądry teraz.

Mam pytanie jeszcze techniczne. Po ilu odpaleniach komputer resetuje błąd i gasi ostrzeżenie jeśli usterka nie wystąpi w tym czasie?

Poradźcie co z tym fantem teraz. Czy bardzo bać się pojechać w trasę, czy tylko troszkę? No i co po powrocie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

2 godziny temu, renard78 napisał:

Mam pytanie jeszcze techniczne. Po ilu odpaleniach komputer resetuje błąd i gasi ostrzeżenie jeśli usterka nie wystąpi w tym czasie?

 

Z tego co ja wiem to chyba 30 poprawnych odpaleń.

Ale gdy coś się dzieje to nie ma poprawnych więc nie skasuje się sam.

Zostaje kupić to co pisałem w tym temacie na smartfona  

I sam będziesz sobie mógł odczytywać i kasować.

 

 

I następna rzecz to zmień mechanika 

 

I jedź do niego z poleceniem sprawdzenia tego co pisałem a miał Silvo.

Chyba chcesz wymienić cewkę i potem resztę 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że powiedzieć gazownikowi by sprawdził połączenia lutowane w instalacji gazowej, tak? Ale czy gaz będzie miał coś wspólnego skoro błąd pojawił się przy jeździe na benzynie? Dzisiaj zapalił się niedługo po ruszeniu tak więc na pewno jechałem na benzynie. Co do cewki to już przecież jeżdżę na nowej - jakaś włoska firmy Era czy jakoś tak.

Załatwiać to wszystko na złamanie karku dzisiaj, czy jednak skoro samochód nie ma objawów i problemów mogę jechać w trasę i rozgryzać temat po powrocie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, renard78 napisał:

Ale czy gaz będzie miał coś wspólnego skoro błąd pojawił się przy jeździe na benzynie?

 

Aby wpiąć się instalacją LPG do instalacji Pb przeważnie gazownicy rozcinają odpowiednie przewody.

A potem te przewody lutują razem z przewodami od LPG.

Nie spotkałem się jeszcze z takim podejściem gazownika który przewodu by nie obcinał tylko zdarł z niego izolację i do tego miejsca się dolutował LPG

8 minut temu, renard78 napisał:

samochód nie ma objawów i problemów mogę jechać w trasę i rozgryzać temat po powrocie?

 

A to już jedynie do wróżki.

Skąd można wiedzieć kiedy ta usterka przejdzie w tryb awaryjny?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, adam1954 napisał:

Nie spotkałem się jeszcze z takim podejściem gazownika który przewodu by nie obcinał tylko zdarł z niego izolację i do tego miejsca się dolutował LPG

 

To mało widziałeś. Przewody od wtrysków PB, oczywiście są obcinane bo sygnał ma iść do komputera od LPG, a dopiero potem za jego pośrednictwem do PB (można też stosować przejściówki, wtedy nie trzeba ingerować w instalację) , ale już miejsca brania różnych sygnałów, to nie obcinanie, a wlutowywanie się właśnie w wiązek. Tak bierze się sygnały z sondy, można brać z cewki do zliczania obrotów itp. Wszystko zależy od instalacji i od danego auta. Jedni biorą sygnał z cewki, inni z czujnika położenia wału, w jednym z aut właśnie z cewki miałem brany + po zapłonie. 

 

A to jak to miejsce wlutowania wygląda to już temat rzeka. Ostatnio grzebię przy Bertonie 2.2. Instalacja BRC, niby górna półka a wykonanie to koszmar. Gazownik właśnie wpinał się w instalację auta z jednym z kabli sygnałowych. Tak się pięknie wpiął, że 3 inne kable w wiązce były ponacinane. A samo wlutowanie wyglądało jak robione przez dziecko które pierwszy raz miało lutownicę w ręku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Labiel napisał:

Tak bierze się sygnały z sondy, można brać z cewki do zliczania obrotów itp

 

Na 10 aut które obsługuję że tak powiem codziennie (koledzy) jest tylko w jednym podpięcie sond.

A to dla tego że instalację zrobił serwis Skody bo była razem z autem kupowana.(od nowości)

Pozostałe to żadne nie ma podpiętych sond.

 

 

Nie pisaliśmy o przewodach od wtrysków lecz od cewki.

I w tym kontekście pisałem.

U mnie też robiła niby porządna firma a wszystkie luty po ukończeniu gwarancji poprawiałem i wiem co było i jak podłączone.

I w tych 9 też jest robione jak pisałem i to było robione w sumie w 7 warsztatach LPG.

Bo dwa były robione u tego samego gazownika.

 

Ale fakt ,10 aut to mało dla kogoś kto robi ich setki:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Labiel napisał:

Tak się pięknie wpiął, że 3 inne kable w wiązce były ponacinane.

 

I pewnie ci którzy robią tak jak pisałem nie chcą ponacinać więc  lepiej pewnie jest obciąć i nożycami do ściągania izolacji z końcówek pościągać izolację.

Nie zniszczą przy okazji innych przewodów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, adam1954 napisał:

 

I pewnie ci którzy robią tak jak pisałem nie chcą ponacinać więc  lepiej pewnie jest obciąć i nożycami do ściągania izolacji z końcówek pościągać izolację.

Nie zniszczą przy okazji innych przewodów.

 

Albo już wcześniej ponacinali, a że nie potrafią inaczej to tną już całe kable i lutują 3 razem dla świętego spokoju :) Teorii może być wiele. Nie mam żadnego wykształcenia w dziedzinie elektryki, a jakoś nie jest dla mnie kompletnie żadnym problemem aby wpiąć się w instalację nie nacinając żadnej żyłki w przewodzie w który się wpinam, nie mówiąc już o przewodach sąsiednich. Są na to proste sposoby, nie trzeba od razu wszystkiego ciąć. Nie mówię już nawet o specjalnych złączkach które służą do wpinania się w kable. Ja osobiście nie spotkałem się akurat z przypadkami aby po montażu LPG było cięte coś więcej niż potrzeba (czyli kable od wtryskiwaczy PB, aczkolwiek w jednym z moich aut i to nie było cięte, bo zostały zastosowane tylko i wyłącznie przejściówki w postaci odpowiednich kostek) - bo to po prostu bez sensu. Ale nie wykluczam, że ktoś może robić inaczej, choć jak dla mnie to bez sensu. 

 

Godzinę temu, adam1954 napisał:

 

Na 10 aut które obsługuję że tak powiem codziennie (koledzy) jest tylko w jednym podpięcie sond.

 

Jedni podpinają sondy bo pomagają przy trochę dokładniejszej kalibracji niż na przysłowiowe "mapy", inni temat olewają. Jedni podpinają się tylko na czas kalibracji, albo w ogóle korzystają z zewnętrznych źródeł informacji (OBD2). Inni ustawiają instalację na sondę szerokopasmową i z wykorzystaniem danych z OBD, jak w zasadzie zawsze powinno być - w świecie idealnym. Inni nie muszą w ogóle podpinać się pod sondę, a wystarczy że sama instalacja wpięta jest w układ OBD2, co pozwala na podgląd pracy sondy za pośrednictwem oprogramowania od LPG. Jest bardzo dużo zmiennych. W poprzedniej instalacji którą miałem (prins) było wpięcie w sondę - bo tak nakazywała instrukcja. Inna sprawa że idiota który to zakładał wpiął się w masę, a nie sygnał, więc i tak nie było żadnych danych. W obecnym STAGu który sam zakładałem też mam podpiętą sondę, w sumie trochę może i nie potrzebnie, bo jednocześnie podpięty jestem instalacją pod OBD2, więc i tak mogę podglądać jej pracę za pomocą programu od "gazu". Ale zawsze łatwiej jest obserwować wszystkie dane w jednym miejscu, niż skakać między zakładkami. Niestety duża część gazownik u nas to przysłowiowe "Mirki" które zwęszyły niezły interes w zakładaniu LPG. Tak że klepią jeden zestaw który w miarę opanowali, do każdego auta jak leci (nie ważne czy dany zestaw średnio pracuje z danym silnikiem czy nie), ustawiają instalację według najprostszego schematu i jakoś tam to jeździ. A że później instalacja się psuje, silnik pada itp to inna sprawa. Niestety temat instalacji to temat rzeka. Tak czy siak, zawsze warto sprawdzić co tam gazownik namodził. 

 

7 godzin temu, renard78 napisał:

Dzisiaj zapalił się niedługo po ruszeniu tak więc na pewno jechałem na benzynie. 

 

O niczym to nie świadczy. W grę może wchodzić na przykład temperatura, jakieś połączenie elektryczne może nie do końca stykać, ale jak się wszystko nagrzeje to zaczyna lepiej działać. W grę wchodzi wilgoć i wiele innych czynników. Gdyby problem występował już w na w pełni nagrzanym aucie - jedziesz na LPG i jest ok, przełączasz na PB i wywala błąd to wtedy można się zastanawiać trochę bardziej nad przyczynami leżącymi w danym paliwie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość renard78

Witam ponownie. Minął miesiąc od ostatniego mojego wpisu i myślę, że mogę już napisać co było nie tak i jak została rozwiązana sprawa.

25.01 po południu pojechałem do jeszcze jednego mechanika, po znajomości i z polecenia. Wsiadł do samochodu, podłączył komputer i coś tam popatrzył, popatrzył, pokasował i zapisał. Następnie wyłączył zasilanie gazem i kazał pojechać na autostradę przejechać 20 km na 3 biegu, tak by obroty podchodziły pod 4k. Po powrocie znowu podłączył komputer i stwierdził, że już jest lepiej, ale by pojeździć z 200km na benzynie. A, że następnego dnia jechałem w trasę to przegoniłem samochód 400km po autostradzie. Od tamtej pory nie wywala żadnego błędu, a przejechałem już grubo ponad 1500km. Mówił coś o nagarze na zaworach czy cylindrach (nie wiem nie znam się) i że przy wysokich obrotach podczas jazdy na PB powinno to się wszystko odetkać i tak chyba się stało. W moim przypadku to zadziałało i nie potrzebnie wymieniałem cewkę. No ale cóż....

Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziękuję za wszystkie podpowiedzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko fajnie.

Ale teraz powiedz czy kazał jechać do gazownika na regulację.

Bo teraz to jest następna ważna rzecz do zrobienia.

Ale jeszcze ważniejsze to jechać do porządnego gazownika który zrobi regulację na drodze i to nie na odwal się lecz porządnie.

A do tego przeglad instalacji obowiązkowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności