Corsa d z13dtj P0087, P2002

[wesol]

Mam taka małą zagwoztke z korsiną. Błędy jak w tytule czyli pierwszy to niby za niskie ciśnienie na szynie CR ale testowałem i ciśnienie poprawne i przy odpalaniu i podczas pracy ładnie rośnie rzeczywiste z tym wymaganym. Drugi błąd to dotyczy czujnika różnicy ciśnienia na DPF. Parametry teraz już dokładnie nie pamiętam bo sprawdzałem przed weekendem ale w normie. Auto rozgrzałem do 86 stopni i mówię choć spróbuję włączyć wypalanie DPF stacjonarne. Opcom niby tą funkcję widzi i pokazuje że rozpocznie się ale cisza bo ani obrotów ani nic i silnik chodzi na jałowych. Tak jeszcze myślę bo paliła się rezerwa to te fuatowskue 1.3 dtj wymagają większej ilości paliwa do wypalania. 

 

Objawy w tym aucie po jeździe próbnej to tak: nie zawsze ale wyskakuje błąd p2002 czyli z tym czujnikiem różnicy cisnien. Coś mi tam świta że pokazuje 69 procent zapełnienia. Oczewiscie auto zmula i dalsza jazda jak na notlaufie bez turbo i kontrolka pomarańczowa na szafie.  Będę miał to auto na dłużej to oczewiscie kukne na kabloteke, czujniki, wężyki, drożność wężyków i szczelność. 

Ktoś ma jakieś pomysły? 

 

[Marcin 83]

Wypalanie na postoju tylko w ostatecznosci. Jesli szwankuje czujnik cisnien to wskazania poziomu zapelnienia moga byc błędne, zawyżone, zanizone. Nie wiem jak w oplu ale w vw jesli któryś czujnik dawał błędne dane do wypalania nie dochodzilo.  Musisz poczekac czy błędy z niskim cisnieniem paliwa sie będą powtarzać. Wtedy sprawdzic filtr, wydajnosc pompy wysokiego cisnienia, ewentualne nieszczelności i scv jesli jest tam włożony. 

 

[wesol]

Właśnie po kasowaniu i jeździe rąk z 15 km agresywnie  powodują tylko błąd od czujnika różnicy cisnien. Ale ciśnienia wydają się być prawidłowe. Dziś go dostanę na podpinanie przy nim to się zobaczy. 

 

[Marcin 83]

Moze błąd jest chwilowy. Stąd potem prawidłowe wskazania.

 

[wesol]

Wężyk od czujnika różnicy cisnien wymieniłem. Sam czujnik wymylem. DPF wypaliłem stacjonarnie. Puki co działa. Błędów brak. Zrobiłem autem że 25 km i nie było problemów ani błędów żadnych. Auto oddałem. Jak coś będę miał info czy cis się dzieje. 

 

[WariatPSM]

U mnie też DPF nie chciał stacjonarnie wypalić się. A było 3/4 baku i ok. 90 stopni. Normalnie na trasie wypala się co 300-600km albo co drugi bak, minimum 90% ma kiedy startuje wypalanie nie wcześniej. Może wina czujnika, wężyka nie był zagięty/popękany.

 

[wesol]

Gdzieś ma jakąś malutka dziurkę bo podałem kompresorem i minimalnie syczalo. Dałem nowy wąż a tamtego nawet nie wyciągałem bo to tam spięte z jakimiś kablami itp. 

Mówisz o procentach zapełnienia?  No tam było coś koło 57 procent. 

 

[WariatPSM]

Tak o nasyceniu filtra, widocznego z poziomu Opcoma, był nawet raz pod 96%. Pojechałem małą trasę i dopiero zaczął wypalać się jak podjechałem pod dom... tak ze dwa/trzy razy miałem i znów ogień na trasę...tak z 15-20min potrzebuje na wypalenie i staram się nie schodzić z 3000rpm. Wypalenie obserwuję na chwilowym spalaniu i zmienia się praca silnika na tzw. luzie na postoju. 

 

Denerwujący ten DPF, trzeba silnik trzymać na obrotach w trakcie wypalania, jak trafi się w korku to pewny wzrost ropy w oleju, lepiej już zgasić jak później przycierać motor. Przynajmniej u mnie tak jest, odciągałem przez bagnet ok. 2L nadstanu oleju i to przy jednym wypalaniu i staniu w korku, później i tak trzeba zalać świeżą oliwę i filtr też nowy. Musiała załączyć się procedura zanim auto stało w korku.

 

[wesol]

Ale to nie ma znaczenia czy obroty 3000 czy 2500 czy 3500. W mieście teoretycznie też możesz DPF wypalić. Poziom podnosi się nie od tego że wypala się w mieście. Od tego że przerywasz proces. Potem odpalasz auto i znowu wypalanie i i tak wiele razy. Auto wiecznie na dopalaniu. Innymi słowy jak się wypala 15 minut na 300 czy 400 km to okej Le jak się wypala po 20 minut co 80 km to już nie okej bo po 500 km ma już wypalania półtorej godziny. To czy w silniku jest 4.5 litra czy 6 litrów to nie ma też znaczenia tylko problem w tym że silnik jest smarowany nie olejem a w połowie ropą.  Najlepiej się wypala DPF jak jedziemy pod obciążeniem czyli najfajniej to mieć zapięta przyczepę z ładunkiem na haku i pod górkę. Wtedy i wal się skręca lekko i na tłoki jest podawana taka dawka paliwa ( bo ma ciężko z tym ładunkiem) że wypali się super elegancko i w miarę szybko. 

Wypakalem w tej corsie ale stacjonarnie i trwało równo 15 minut . Puki co chodzi wszystko tak jak powinno. 

 

[Marcin 83]

Dokładnie. Morderstwem jest gaszenie silnika w trakcie procesu wypalania. Juz lepiej poczekac na wolnych obrotach zeby chwile pochodził, i wyszedł z trybu wypalania z powodu nie spełnionych warunkow. Kilka razy zaniecha sie tego i pojawi sie ikona o zapelnionym filtrze. Wtedy trzeba miec swiadomosc ze to juz ostatnia chwila aby go skutecznie wypalic. Robie dziennie podobne trasy i srednio co 200-250 km sie wypalal, po wymianie scv teraz zauwazylem ze powyzej 300 km . Nie wiem czy jest korelacja pomiędzy wymianą zaworu a częstotliwością wypalania czy poprostu teraz inne warunki atmosferyczne maja na to wplyw. Co do tego czy mamy w silniku 4,5 czy 6 litrow olejo ropy delikatnie sie nie zgodze. Co prawda jest to mix ropy z olejem ktore maja calkiem inną temperaturę i lepkosc niz olej właściwy, ale sama objętość tej mikstury moze ładnie silnik rozszczelnic