ASO - Hit, czy Kit?

[ja37]

Siema.

Może tak zaczniemy taki fajny temacik?

Pomogło ci ASO, pisz jak.

Nie pomogło - pisz dlaczego

 

 

 

Dla mnie to nieuki i wymieniacze.

Pokaże błąd sondy - wymienić

 

Czekam na ciekawe historie

Pozdro

 

[ArKos]

3 godziny temu, ja37 napisał:

 

Dla mnie to nieuki i wymieniacze.

Ooooooooostro...

Pracowałem w dwóch ASO. Jestem zatem nieukiem i wymieniaczem

 

[ja37]

No bo w jednym byłeś nieukiem, a w drugim awansowałeś na wymieniacza

 Ciekawe, jak wygląda wyżej hierarchia  zawodowa w ASO

 

[Marcin 83]

W ASO mnie rozwala że mają swoje procedury. Zamiast wymienić oring wymiana całej rury , wiele rzeczy nie występuje jako osobna część , przykłady można mnożyć . Ale to już z centrali mają przykaz. ASO jest fajne jak masz postawić auto do naprawy z polisy. Pęknięty lekko zderzak na odcinku 4 cm  ? Żadne klejenie czy spawanie , wymiana .

 

[ArKos]

ASO działa według bardzo specyficznego schematu.

Każda procedura naprawcza jest ujęta w TIS. Każda procedura naprawcza przewiduje wykonanie określonego toku czynności i w określonej kolejności. Każda procedura naprawcza opiera się o wytyczne producenta lub importera. Co więcej - są istotne różnice co do napraw gwarancyjnych a napraw płatnych.

Przykład:

auto przestało palić na 1 cylinder. Diagnostyka wykazała uszkodzenie świecy zapłonowej. Jeśli jesteś klientem "płatnym" to usunięcie usterki wymaga wymiany KOMPLETU świec zapłonowych zgodnie z TIS. Jeśli jest to naprawa gwarancyjna, to wymieniana jest JEDNA świeca - ta uszkodzona, zgodnie z wytycznymi gwaranta, co było uzgodnione z producentem/importerem. Jeśli klient "płatny" zażyczy sobie wymiany JEDNEJ świecy, to usługa nie zostanie wykonana, ponieważ jest niezgodna z TIS.

 

Procedury naprawcze oraz pomiarowe są ujęte w systemie i wymogiem jest przeprowadzanie ich krok po kroku.

Jeśli w TIS stoi jak byk, że w wypadku np. stwierdzenia uszkodzenia zacisku hamulcowego należy go wymienić, to się go wymienia. Regeneracja zacisku hamulcowego nie jest przewidziana a więc naprawa jest NIEZGODNA z procedurami i się jej nie wykonuje. Gwarant publikuje TSB (technical service bulletin) czyli biuletyny serwisowe, zawierające środki zaradcze lub obsługę pojazdu w ramach kampanii. Często się zdarza, że TSB dotyczy tylko napraw gwarancyjnych, w których wystarczy pierdel jakiś wymienić czy coś drobnego dłubnąć, a przy naprawach płatnych nie można zastosować się do takiego TSB i należy wykonać czynności ujęte w TIS.

Nawet proste i oczywiste rzeczy wymagają zastosowania się do procedur przewidzianych przez gwaranta lub TIS i niezależnie od okoliczności musi się to zakończyć w sposób przewidziany przez gwaranta lub TIS. Przypadki "kliniczne", czyli uszkodzenia których nie ma w TIS z uwagi na zawiłość czy niestandardowy rodzaj usterki, jest rozpatrywana "indywidualnie" przez dział techniczny GM w Warszawie i to oni podejmują decyzję o sposobie i formie naprawy. Wielokrotnie się zdarza, że po przeprowadzeniu diagnostyki punktowej i przesłaniu danych do działu wsparcia GM w Warszawie, oczekuje się na odpowiedź i wytyczne dalszego działania przez 2, 3 czy 4 tygodnie. Bo samemu nie można nic więcej zrobić. Każda naprawa niezgodna z zaleceniami gwaranta lub TIS obciąża bezpośrednio dealera.

 

Tak więc stwierdzenie

7 godzin temu, ja37 napisał:

to nieuki i wymieniacze.

jest tak samo trafione, jak zarzucanie sądowi biurokracji podczas prowadzenia postępowania dowodowego w sprawie. Przecież wiadomo, że zabił, po co drążyć temat, tracić czas i przesłuchiwać świadków...

 

Nie wszystko jest tak oczywiste i klarowne po drugiej stronie barykady.

 

[ja37]

Nie wiedziałem, że aż tak bardzo macie związane ręce.

A klient czeka bez sensu miesiąc na decyzję.....

 

[ArKos]

33 minuty temu, ja37 napisał:

klient czeka bez sensu miesiąc na decyzję

Miesiąc to dobry czas. Ja miałem "klinicznego" który stał pół roku. Warszawa nie potrafiła rozwiązać problemu i pisali do Russelsheim do fabryki...

Skończyło się na tym, że auto tam pojechało.

 

[ja37]

Aż tak?

No nieźle.....

Mirek w stodole by to zrobił w tydzień

 

[holcu]

ASO nie równe ASO

 

Szczerze mówiąc trudne naprawy, większe naprawy wolę zostawić mechanikom, którzy po prostu wiedzą co trzeba zrobić, jak trzeba zrobić za konkretną ustaloną kwotę. Co raz bardziej się uświadczam w przekonaniu, że drobniejsze usługi typu: wymiana oleju, filtrów, klocków czy tarcz o ile sami sobie nie zrobimy to warto zrobić w ASO. Cena znacząco nie odbiega od mechaników a zawsze ślad w historii serwisowania zostaje.

 

Ale tak jak wspominałem aso jednej firmy nie jest równe aso drugiej firmy a powoli niektórzy mechanicy również zaczynają liczyć według TIS. 

 

Reasumując, życzę Wam by Wasze auta się nie psuły, by nie powstał dany dylemat

 

[Obywatel]

Masakra. Niestety ten biurokratyczny terror powoli rozlewa się w tzw. krajach rozwiniętych na wszystkie dziedziny życia. Z dokładnie tych samych powodów kiedyś na pogotowiu ratunkowym człowiek czekał na pomoc najwyżej godzinę. Dziś na tzw. SORze musi czekać całą noc. Bo tam mają komputery.