Skocz do zawartości

dobry warsztat na sląsku


Gość szandorek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

2 godziny temu, ArKos napisał:

Zasięgnąłem języka i mam już wszystkie informacje w sprawie.

Tak jak domniemywałem... kolego @wojz - w mojej ocenie jesteś taką ludzką mendą, malkontentem, któremu nikt nigdy nie dogodzi.

Ale do rzeczy.

Twój gruz (bo ciężko stan silnika tego samochodu uznać jako normalny) trafił do serwisu po Twoich wcześniejszych januszowych kombinacjach.

Wymieniałeś świece, wymieniałeś cewkę, grzebałeś przy pompie paliwa, kombinowałeś sam. Jeśli chodzi o samą pompę,. to ojebałeś koncertowo śrubki na okrągło, że trzeba było fest kombinować, aby to odkręcić.

Po diagnozie otrzymałeś telefon z serwisu z diagnozą: uszkodzona pompa paliwa. Została przedstawiona oferta wymiany KOMPLETNEJ POMPY Z KOSZEM, Bosch, koszt 800zł. Wymądrzałeś się przez telefon, że wystarczy sam wkład wymienić za 150zł (chyba z firmy kogucik albo krzak w tych pieniądzach), że jest niby znany problem z koszami i samemu da się go rozwiązać, bo już wielokrotnie czyściłeś "kanaliki" (cokolwiek to jest i o ile w ogóle istnieje w koszu pompy tego modelu auta). Otrzymałeś odpowiedź, że serwis nie robi takich wymian, ponieważ przewody paliwowe w koszu są z igelitu, zagrzewane na gorąco i jest duża szansa, że po zmianie wkładu może być nieszczelność i problemy z pracą pompy, bo będzie gubić ciśnienie. Dowiedziałeś się też, że kosz pompy zawiera filtr paliwa w postaci sitka i aby serwis mógł dać gwarancję na naprawę, musi nastąpić wymiana całego zespołu pompy.

ZAAKCEPTOWAŁEŚ KOSZTY.

Miałeś jeszcze chęć robić rozrząd, ale zrezygnowałeś. Wyraziłeś zgodę jedynie na wymianę zespołu pompy paliwa. 

Gdy auto było gotowe, przyjechałeś po nie i po oglądaniu starego zespołu pompy wyjętego z samochodu, zacząłeś krytykować koszty pompy, na które wcześniej wyraziłeś zgodę, bo znalazłeś w internecie za 500zł. Wskazano Ci hurtownię, w której serwis się zaopatruje - konkretnie INTERCARS - wraz sugestią, abyś sam sprawdził cenę pompy.

Wielce zniesmaczony odebrałeś auto.

Stało przy wyjeździe z bramy i było doskonale widoczne z biura. Dobre 5 minut łaziłeś jak smród po gaciach oglądając to auto, jakbyś je właśnie kupował. Maska do góry - maska na dół. Bagażnik do góry - bagażnik na dół. Wszystkie drzwi otwórz - wszystkie drzwi zamknij. BYŁO WIDNO PODCZAS ODBIORU.

Skoro więc tapicerkę ubrudzono, to dlaczego od razu nie wróciłeś do biura i nie interweniowałeś? Oglądałeś to dobre kilka minut. Przecież te siedzenia kładzie się wajchą...

Podczas diagnostyki były wyjmowane świece i cewka - zgadza się. Tyle tylko, że SILNIK NIE POSIADAŁ PLASTIKOWEJ OSŁONY na górze, w związku z czym nie było konieczności odkręcania korka wlewu oleju, aby osłonę zdjąć i dostać się do cewki i świec...

Jesteś normalny? Najpierw akceptujesz koszty, potem negujesz koszty, sam grzebiesz i nie umiesz sobie poradzić, a potem szykanujesz gdy auto zostało naprawione?

Nie jesteś typem tzw. trudnego klienta. Jesteś typem pieniacza i mendy, który najprawdopodobniej swoje frustracje wyładowuje w taki sposób. Z mojej strony tyle wobec takiego postępowania. Znam właściciela na wylot i nigdy w życiu nie uwierzyłbym, że w taki sposób może to wyglądać. Na wstępie delikatnie tylko ująłem to w formie "Nie chce mi się w to zbytnio wierzyć...". I miałem rację.

 

 


Jak się nie ma racji ani argumentów, to pojawiają się inwektywy i kłamstwa, a z poziomu administratora pewnie sprawiają wrażenie bardziej wiarygodnych. Do tego warsztat kolegi, więc głupia sprawa.

 

 

W ogóle się nie odnosiłem do usunięcia usterki, ale proszę: samochód trafił do tego warsztatu na lawecie, przekazałem kluczyk jakiejś Pani i z nikim innym nie rozmawiałem.
Po kilku dniach dostałem telefon że zdiagnozowano usterkę - za niskie ciśnienie paliwa i do wymiany jest pompa paliwa (ale na ten moment nie było do niej jeszcze zaglądane) - jej cena wynosi 620PLN (Bosch).
Zaskoczony aż tak wysoką jej ceną, poprosiłem o montaż jakiejś tańszej, na co dostałem odpowiedź: "innych nie montuję" - to raczej ucięło dalsze dyskusje. Co, miałem wysłać kolejną lawetę? OK, jak tak, to nie ma wyjścia - wymieniać.
Faktycznie, przy odbiorze stwierdziłem, że cyt.: nadal nie wiem z czego wynika aż tak wysoka cena tej pompy. Odpowiedź: z ceny w hurtowni.
W hurtowni znajdującej się 3km od tego warsztatu, taka sama pompa kosztuje 530PLN i to bez żadnych rabatów. Delphi - 371PLN. Jest różnica? W zwykłym sklepie motoryzacyjnym były tańsze!!! Odpowiedź: trzeba było prywieźć swoją.
Sama pompa Bosch w tej samej hurtowni kosztuje 205PLN bez zniżek (nie 150 jak mi tu wmawiasz, i nie krzak ani kogucik - albo jesteś kłamcą, albo bezkrytycznie wierzysz, najprawdopodobniej koledze). I tak, wymądrzałem się (bo przecież klient nie może wiedzieć czego chce, on się zawsze wymądrza i wymyśla, mechanik jest wyrocznią i wybitnym fachowcem, a ciągłe poprawiania jedych po drugich w ogóle nie ma miejsca i to wymysły, każdy jest doskonały i najmądrzejszy),  czy nie wystarczy wymienić samej pompki zamiast cały zespół z czujnikiem paliwa etc., bo po tej diagnozie od razu wiedziałem, że powodem zbyt niskiego ciśnienia będą zabrudzone filtry w gnieździe pompy - i o tym powiedziałem przez telefon. Odpowiedź: tam nie ma żadnych filtrów.
Więc nie DOWIEDZIAŁEM SIĘ o istnieniu tam filtrów, tylko wmawiano mi, że tam filtrów NIE MA. Co, może tu też powiesz, że znasz właściciela i nie mógłby czegoś takiego powiedzieć bo jest mędrcem i chodzącą cnotą prawdomówności? Przynajmniej w tej kwestii proszę nie kłamać, bo mam to nagrane. Wszystkie moje rozmowy telefoniczne są nagrywane i jeżeli da się tutaj dołączyć plik dźwiękowy, udowodnię to bez skrupułów
Tak samo jak "kanaliki" - widać je bardzo dobrze, bo są oddzielnymi elementami dogrzanymi do "kosza" - i to nimi paliwo jest podawane. Osobny jest do rezerwy i zaciąga nim paliwo z innej głebokości.

Zapłaciłem 990PLN: 620PLN za pompę, 250 za jej wymianę i 120 za diagnostykę.

 

I tak, myślałem o wymianie rozrządu ale nie zleciłem jej po tym, jak poznałem w rozmowie telefonicznej jej koszt w tym warsztacie - podobnie jak w w przypadku pompy, zawyżony koszt materiałów: 450PLN,
we wspomnianej już hurtowni 330 (INA i Bosch) za kompletny zestaw z pompą. Do tego wymiana - 500. W innych warsztatach - 300-350, więc nie widziałem sensu w podwójnym przepłacaniu, zresztą wolno mi decydować co zlecać i gdzie, a czego nie.
Wg mnie warsztat stosuje 20% narzut na częściach i dlatego ich ceny, są tak wyśrubowane.
Tak więc mając tę wiedzę, z wymiany rozrządu zrezygnowałem i było widać i słychać pretensje o to.

 

Przyjechałem po odbiór samochodu, w biurze nikogo nie było, czekałem dobrą chwilę, także nie wiem kto mnie z niego widział, to ja czekając wyglądałem przez szybęna zewnątrz.
Nikt mi niczego nie mówił, nie wyjaśniał, nie wyszedł przekazać samochodu.
Dostałem kluczyk (uj...ny tak, że zużyłem na jego wyczyszczenie dwie mokre chusteczki) i osoba która przyjmowała płatność przestała się mną interesować, bo wszedł ktoś z warsztatu i stałem się powietrzem. O przepraszam, powiedział: jeszcze PIN. Dopiero wtedy poszedłem do auta i rzeczywiśćie, już wówczas zobaczyłem ten syf na kanapie. Z zewnątrz może jest "gruzem", ale w środku mam czysto, bo tam przebywam.
Chciałem wrócić, ale w biurze już nikogo nie było, tyle że ten człowiek był tak nieprzyjemny, niekontakowy, mrukowaty i gburowaty, że podejrzewałem że i tak nic by to nie dało i byłaby tylko z tego awantura. Tak samo jak nie opisywałem tutaj wszystkiego, czując że będzie pyskówka - ale jednak się nie obyło.
Wkurzyłem się, ale wiedziałem co będzie: to nie my. I co? Miałem się szarpać? Trudno, wyczyszczę i dodam sobie do ogólnego kosztu naprawy. Z zewnątrz nie oglądałem, bo powiewa mi serdecznie czy gdzieś przybyło obicie albo rysa.

Pod maskę nie zaglądałem, w końcu odbieram auto z "polecanego" warsztatu, to co mam sprawdzać, zresztą sam - bez przedstawiciela wykonawcy?  Miałęm chodzić i go szukać? Litości.Do pompy też miałęm tam na placu zajrzeć, czy aby na pewno wymieniona, i czy to na pewno ów przepłacony Bosch? Ale tak,  będę musiał tam zajrzeć, bo ciągle cuchnie benzyną i trzeba sprawdzić czy przynajmniej poskładane jest wszystko prawidłowo. Ale tu już na wszelki wypadek będę wszystko filmował, bo jak widać inaczej się nie da.

 

Korek - co z tego, że nie było pokrywy górnej? Fakt jest taki, że cewkę i świece wymienianio, grzebane było w jego okolicy i po tym go zgubiłem. Nie wiem, może dla wygody zdjęto korek, może został przypadkowo ruszony i wypadł. Nie wiem do czego zmierzała ta uwaga, że co? Że sam go odkręciłem i pojeździłem bez, żeby zrobić podłe zdjęcia i fałszywie oskarżyć biedny warsztat?? Trzeba być naprawdę zdesperowanym żeby takie preteksty (czy nie wiem, tłumaczenia?) wymyślać. Efekt był taki, że dzień przed badaniem technicznym miałem wszystko w oleju, a i tak miałem szczęście, że jedziłem po mieście i to zauważyłem, bo w trasie pewnie skończyłoby się zarżnięciem silnika - który z resztą w takim gruzie, a oleju nie bierze (a może nie brał...). BTW., ten "gruz" przechodzi wszystkie przeglądy techniczne bez żadnych zastrzeżeń, tak samo jak przeszedł następnego dnia po tym zalaniu olejem. Po oczywiście uprzednim poniesieniu kosztów na jego mycie.

                 Poza tym co to w ogóle ma znaczyć: "Twoj gruz (bo ciężko stan tego samochodu uznaćjako normalny)"? Co to ma być? wytłumaczenie z braku poszanowania własności klienta? Przyzwolenie na brak dbałości i na niszczenie? Chyba się coś komuś w głowie pomieszało!

Nauczcie się w końcu, że klient jest zleceniodawcą. Może być mendą, wolno mu, może marudzić - wolno mu, wolno mu być pieniaczem. Wolno mu też wymyślać i żądać, przede wszystkim uczciwości i rzetelnego wywiązania się z usługi. Należy szanować jego własność (t.j. nie niszczyć przy okazji naprawy innych rzeczy wokół) oraz pieniądze - nie kupować w najdroższych miejscach, "bo i tak to klient płaci". A jak się coś uszkodzi, to trzeba się samemu do tego przyznać, a nie udać że nic nie było, klient pewnie nie zauważy, a nawet jeśli, to się go spuści. A jak ośmieli sięnapisać gdzieś opinię, to się go wyzwie.

Brawo, tak trzymać.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wojz napisał:

W hurtowni znajdującej się 3km

Może troszkę Cię to zaskoczy, ale warsztaty nie jeżdżą za częściami po całej okolicy . Mają stała hurtownie która dowozi części. Zawsze mogłeś swoją część kupić i zamówić. Ale wtedy ja nie dał bym Ci gwarancji na pompę tylko na usługę . 

Intercars nie jest najtańszy ale mają praktycznie wszystko i dzieki temu samochody są naprawiane na bieżąco 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, wojz napisał:

Wg mnie warsztat stosuje 20% narzut na częściach i dlatego ich ceny, są tak wyśrubowane.

Jasne, tylko nie 20% a 200%. W końcu trzeba skubać jeleni na kasie.

 

18 godzin temu, wojz napisał:

Nie wiem, może dla wygody zdjęto korek, może został przypadkowo ruszony i wypadł.

Widać, że nie masz bladego pojęcia o mechanice...

 

18 godzin temu, wojz napisał:

Chciałem wrócić, ale w biurze już nikogo nie było

No tak. Ulotnili się jak kamfora, wyemigrowali na Madagaskar, sytuacja bez wyjścia i nic nie dało się zrobić...

 

18 godzin temu, wojz napisał:

Przyjechałem po odbiór samochodu, w biurze nikogo nie było, czekałem dobrą chwilę

No i co, dało się odebrać? Czy może rozbiłeś namiot i koczowałeś w oczekiwaniu aż ktoś pojawi się w biurze?

Kuźwa, takie infantylne i wręcz na wskroś debilne tłumaczenia, że aż w uju strzyka...

 

18 godzin temu, wojz napisał:

tak, wymądrzałem się

Jakby to była moja buda, to już po głupiej gadce przez telefon wołałbyś lawetę, żeby to zabrać.

Czemu sam tego nie naprawiłeś jak jesteś taki mądry? Kozak z miodem w uszach...

 

U lekarza też fikasz? Też mu narzucasz, jakie recepty ma wypisywać i na jakie badania kierować? Sposób leczenia sam wybierasz?
W sądzie pouczasz sędziego, jak ma orzekać w sprawie i jaki wyrok ma zaferować?
Podtrzymuję, że jesteś typem pieniacza i mendy.

Każdy jest fachowcem w jakiejś dziedzinie i nikt nie wie wszystkiego. Jak widać są tacy, którzy wszystko wiedzą najlepiej i obnoszą się ze swoją głupotą. Nie z niskim IQ ale ze zwykłą głupotą. NAPRAWIAJ SAM. Nikt nie narzuci marży na części i nie zerżnie na robociźnie. Cwaniaczku.

 

 

 

Skoro

18 godzin temu, wojz napisał:

Faktycznie, przy odbiorze stwierdziłem, że cyt.: nadal nie wiem z czego wynika aż tak wysoka cena tej pompy.

to po jaki ciul zaakceptowałeś ustalenia cenowe???
Jesteś niepełnosprawny umysłowo?
Bo ja widzę kilka rozwiązań ad hoc.

1. proszę dać mi chwilę czasu na przemyślenie - oddzwonię. Ustalam ceny części. Widzę że mogę kupić taniej. Dzwonię i negocjuję, czy mogę sam kupić i zamontują, czy będzie gwarancja, czy odmówią naprawy.

2. nie, cena mi nie odpowiada, nie chcę mieć Bocha za pierdylion cebulionów bo wolę INA czy co tam innego za pół pierdyliona cebulionów.

3. rezygnuję z naprawy w tym warsztacie

 

18 godzin temu, wojz napisał:

Poza tym co to w ogóle ma znaczyć: "Twoj gruz (bo ciężko stan tego samochodu uznaćjako normalny)"?

To ma znaczyć, że w mojej ocenie przypier*lasz się o plamki na tapicerce, a auto 

18 godzin temu, wojz napisał:

Z zewnątrz może jest "gruzem"

Raz, że dupa zabolała w związku ze stwierdzeniem stanu faktycznego, dwa - taki wrażliwy esteta, oczy bolą, bo niby coś pobrudzone (nawet gdyby to trzeba było od razu zgłosić - zostałoby wyczyszczone jeśli faktycznie coś tam było) a auto wygląda jak wygląda... 

Frajera szukałeś oglądając, czy nie przybyła jakaś rysa? 

 

Nieeeee, kończę dyskusję bo nic bardziej mnie nie wk****a niż takie pitolenie kocopołów i zachowanie jak dziecko. Fiuta Ci ogolić, do przedszkola posłać - przedszkolanka się nie kapnie, że cokolwiek jest nie tak. To ten poziom.

Bajo, nie mam ochoty dłużej z Tobą gadać i czytać tych pierdół, bo jako najmądrzejszy, Twoje zdanie musi być na wierzchu. Szkoda słów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności