Alternator slabo laduje, jakie przyczyny?

[Gość los_dawidos]

Witam. Mam pewien problem z alternatorem w mojej Astrze. Chodzi o to, że wskazania napięcia ładowania odczytane z komputera pokładowego są niskie, a od wczoraj powiedziałbym, że dramatycznie niskie. Sytuacja wygląda tak, że chwile po uruchomieniu napięcie wskakuje na 14V. Dotąd było tak, że do momentu, kiedy temperatura silnika była do 85 st. C to napięcie wahało się na poziomie 14-14,1V. Przy 87 st. było ok. 13,8V, a jak przekraczało bardziej 90 stopni to spadało do 13,6V. Obciążenie to najczęściej światła, radio, czasem dmuchawa na 1 poziomie.

 

Wczoraj napięcie było już dziwnie niskie, a dziś od samego początku było podobnie. Jeżdżąc po mieście, kręcąc kierownicą natychmiast spadało poniżej 13V, podczas jazdy 'poza miastem' przez pewien moment było ok, do momentu nagrzania się silnika, ale jak już przekroczyło 86 st. C od nowa w dół, przy klimie na pierwszym biegu dmuchawy momentami spadało nawet do 13,4V.

 

Jakieś pomysły, rady? Planuje w sierpniu jechać na urlop, a nie chciałbym jakiś przykrych niespodzianek po drodze.

 

[Gość]

Regulator napięcia- jedna z możliwych przyczyn.

Miałem bardzo podobne objawy w Vectrze.

Po odpaleniu OK. a po nagrzaniu napięcie spadało.

 

[Gość los_dawidos]

Pytałem znajomego mechanika o to, posprawdzał multimetrem i powiedział coś, że problem może być gdzieś przy kablach, wspomniał coś o masie. Jak sądzicie?

 

Problem dotąd nie był uporczywy, bo napięcie jakoś dramatycznie nie spadało, by normalnej jeździe rzadko kiedy spadało poniżej 13,8V, więc akumulator był naładowany, ale teraz przyznam szczerze, że trochę boję się gdzieś dalej jechać autem.

 

[Gość mmarcinicramm]

U mnie alternator robiony był rok temu. Przez ponad pół roku było ok, aż zaczęło spadać ładowanie w identyczny sposób jak u Ciebie. Sprawdziłem ładownie miernikiem na klemach -było takie jak wskazania komputera, a gdy przyłożyłem plus miernika do klemy dodatniej, a minus miernika do bloku silnika, okazało się, że ładowanie jest powyżej 14, nawet 14.2. Kupiłem porządny gruby miedziany przewód dł. 1m, za 10 zł, przykręciłem do bloku silnika przy mocowaniu sprężarki klimatyzacji, był tam nagwintowany otwór do którego dopasowałem śróbe, a drugi koniec przewodu przykręciłem do klemy ujemnej akumulatora. Od tej pory ładowanie nie schodzi poniżej 14 V.

 

[Gość]

 

 

problem może być gdzieś przy kablach, wspomniał coś o masie. Jak sądzicie?

 

Może tak być ale nie musi.

Jedź to fachowca i niech sprawdzi bo zaczniesz wymieniać przewody, dokładać kabelki a i tak nic tym możesz nie osiągnąć.

Sam tak kombinowałem a i tak okazało sie że trzeba wymienić regulator i problem sie skończył.

 

[Gość los_dawidos]

Ok, dzięki za rady. Będę w przyszłym tygodniu odstawiał auto i zobaczymy co tam konkretnego wyjdzie.

 

A teraz taka jazda zwykła, po mieście wchodzi w grę czy lepiej w ogóle nie ryzykować i nie jeździć?

 

I jeszcze jedno pytanie - gdyby coś było z regulatorem to jakie mniej więcej objawy? Jeśli na coś się to przyda to dodam, że w zimi przy niskich temperaturach napięcie bywa dość często na poziomie 14,1-14,2V.

 

[Gość m1ch]

I co, wyjaśniło się? Regulator?