Skocz do zawartości

1,6 94r z gazem Stukanie podczas dodawania gazu


Gość swiezak00

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

21 godzin temu, swiezak00 napisał:

Nie przesadzajmy ;) 9,5 do 10 wystarczy żeby jeszcze pojeździć

 

Jasne .

U ciebie powinno być jak pisałem.

Zrobisz z głowicą i się okaże że pozostałe będą miały więcej.

I co ?

W dupę dostaną te co będą miały mniej.

I za pół roku twoja robota pójdzie na szrot.

To może lepiej od razu wywieź trupka na szrot i zainwestuj w auto które nie będzie potrzebowało twojej ingerencji w silnik abyś mu nie zaszkodził.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, adam1954 napisał:

 

Jasne .

U ciebie powinno być jak pisałem.

Zrobisz z głowicą i się okaże że pozostałe będą miały więcej.

I co ?

W dupę dostaną te co będą miały mniej.

I za pół roku twoja robota pójdzie na szrot.

To może lepiej od razu wywieź trupka na szrot i zainwestuj w auto które nie będzie potrzebowało twojej ingerencji w silnik abyś mu nie zaszkodził.

Bez spiny będą drugie terminy ;) to ma właśnie przejeździć około 6 miesięcy jeszcze i jak się nic nie będzie działo to do żyda a jak się rozsypie to trudno ;) pisałem że to było na odkręconej misce mierzone i nie kręciłem długo z zegarem tak więc może było by więcej jak bym te 2 sprężania dłużej przytrzymał ;) a co do tego mojego pięknego trupka to mi się nie chce więcej inwestować po prostu :) w paru autach robiłem głowice, rozrządy itp tak jak zaleca serwis/książka i autka hulają do tej pory ;) wiec spokojnie Adaś to ma być autko tylko na chwilę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, swiezak00 napisał:

Bez spiny będą drugie terminy ;) to ma właśnie przejeździć około 6 miesięcy jeszcze i jak się nic nie będzie działo to do żyda a jak się rozsypie to trudno

 

 

Nikt się tutaj nie spina.

Po prostu uważam że przy silniku się robi albo dobrze albo w ogóle.

Dobrze - to porządny remont. ( przykład AF od kolegi który gnije i miał być na szrot 8 lat temu, ale po mojej pomocy w remoncie silnika nie idzie go zajechać , a właściciel nie może się go nachwalić.)

W ogóle - inny uzywka na chodzie  , podmianka i do padnięcia.

 

Często się okazuje że taki trupek po remoncie służy jako wół roboczy  a nowsze auto oszczędzane bo prędzej się zdupi i większe koszty naprawy.

Więc czasem warto przemyśleć sprawy remontu i szrotu lub sprzedaży

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, adam1954 napisał:

 

 

Nikt się tutaj nie spina.

Po prostu uważam że przy silniku się robi albo dobrze albo w ogóle.

Dobrze - to porządny remont. ( przykład AF od kolegi który gnije i miał być na szrot 8 lat temu, ale po mojej pomocy w remoncie silnika nie idzie go zajechać , a właściciel nie może się go nachwalić.)

W ogóle - inny uzywka na chodzie  , podmianka i do padnięcia.

Masz 100% racje i we wszystkich samochodach robię tak jak się należy w ogóle jestem od dziecka nauczony, że jak coś robić to od A do Z porządnie ale tu szczerze to jest też baaardzo duuuuża ciekawość z mojej strony co z tego wyjdzie :) a rozmawiamy o astrze która na tą chwile jest warta tylko co cena złomu za KG a i nawet jak bym zrobił w niej wszystko tak jak się należy to jej wartość wzrosła by do ilu ?? 800-1000 raczej nie więcej a jak to ma być na chwilę tylko jeszcze to mi się nie chce inwestować, a i jak już wspomniałem to też czysta ciekawość (i trochę dozy szaleństwa i oderwania bo w robocie muszę robić wszystko tak jak się należy bo w okół tych sprzętów budowlanych pracują ludzie i przez moje zaniedbanie może się stać coś słabego) Więc KOSZTA, CIEKAWOŚĆ, I "SZALEŃSTWO" to są argumenty :P które mnie przekonały :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, adam1954 napisał:

Ja pisałem o AF 1994 rok.

I od 8 lat jest totalnym wołem nie do zajechania.

A 8 lat emu miał iść na szrot

w wielu przypadkach tak jest ;-).

jak kupowałem swoją astrę F 10 lat temu - to też miałem pojeździć 2-3 lata a walnęło 10 ;-).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie biję się w pierś (na prawdę chciałem zobaczyć czy to wypali i ile pojeździ na takiej "sztuce") ale ni cholery sumienie nie daje mi za wygrana i dziś się poddałem i nie będę walczył sam ze sobą. Jutro szukam dobrego zakładu do planowania i sprawdzenia głowicy i oczywiście zaworów, zamawiam nowe panewki i zastanawiam się nad pierścieniami, tylko nigdy pierścieni nie wymieniałem (skutery i narzędzia spalinowe nie liczę). I tu pada moje pytanie ma ktoś jakiś "przepis" na te pierścienie na co zwracać uważać itp ?..

Edytowane przez swiezak00

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że powinieneś zainwestować w opaskę do pierścieni, albo zrobić sobie podobny przyrząd. Słyszałem o tych pierścieniach Goetze zazwyczaj dobre opinie. Zobacz jakiś Tutorial na YT z remontu silnika. 

 

A jednak Adam wleciał z całą książką od montażu pierścieni :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności