Znajdź zawartość

Panowie brakuje mi już koncepcji. przeczytałem mnóstwo postów dotyczących P0300 wypadanie zapłonu itd. I rozpocząłem moją nierówną walkę o odzyskanie mojej Astry Pokolei. 1. wypadanie ma tylko miejsce na 4 cylindrze - wg kompa P0304 2. nie ma znaczenia czy zimny czy ciepły silnik Po dłuższym postoju pierwszy start obroty 2500 odrazu spadają do pozycji ssania około 1000. chodzi normalnie. po przejechaniu około 500m zaczynają sie pierwsze objawy braku jednego cylindra (traktorek). po kolejnych metrach zaczyna sie Check i jego miganie po mocniejszym depnięciu na gaz. generlanie nie czuć wyraźnego spadku mocy jak np po odpięciu wtyczki wtrysku. po takiej sytuacji przy zatrzymaniu czuć niedopalonym paliwem. teraz co robiłe. 1. wymiana świec 2. wymiana cewki na delphi (używka) 3. sprawdzenie kabelkologii, naniesienie kosmetycznych poprawek na czujnik temperatury cieczy 4. demontaż listwy wtryskowej, zamiana miejscami wtrysków 1 <-> 4 5. wypięcie i podmiana wtyczek wtrysków świece po kilkuset km 1,2,3 białe, czyste, 4 osmolona. z ciekawości przejrzałem otwory i troche sie zasmuciłem widokiem tłoki po koleji 1,2,3,4 https://photos.app.goo.gl/xuA2JTNfS6c3yLT99 https://photos.app.goo.gl/o9vCpQKoQPM9oor86 https://photos.app.goo.gl/YeJfNyCzVhDPieiE7 https://photos.app.goo.gl/gQTzSsnSuihxuFY86 dodam że nie kopci na biało ani nic podobnego. niestety jestem przed sprawdzeniem kompresji - brak manometru całym zestawie narzędzi. czego tu można sie spodziewać, co jeszcze mogę zweryfikować samemu itd.

Witam. Mam problem ze swoją Asią. Po nocy rzuciła palenie. Samochód odpala na 2 sekundy dziwnie wali w silniku i gaśnie. Po odpięciu czujnika wałka rozrządu samochód nie gaśnie, lecz dalej stuka mocno metalicznym głosem. Zauważyłem, że świece są całe zalane w benzynie. Sterownik podmieniony, czujnik położenia wałka podmieniony. Opcom pokazuje jedynie błąd przekaźnika pompy paliwa (podmieniony na taki sam), lecz to było już wcześniej i samochód zachowywał się normalnie. Błąd egr (egr został wymontowany i wyczyszczony i widać, że pracuje). Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam.

Witam posiadam opla vectre B 1.6. 16v z gazem sekwencyjnym. Od jakiegoś czasu mam dziwny problem ponieważ auto gaśnie gdy przy dużej prędkości zwalniam i używam sprzęgła. Odbywa to sie bez żadnego szarpnięcia czy innych objawów, nieraz nawet nie wiem że silnik zgasł bo objawia sie to bardzo cicho. Oprócz tego auto nie pracuje dziwnie wręcz przeciwnie wszystko funkcjonuje jak należy. Gdy jade z małą prędkością takich objawów nie ma. Wymieniłem już dużo rzeczy od zaworu egr nawet po przepustnice. Komputer nie pokazuje błędów. Dzieje sie to na benzynie jak i na gazie. Jakieś porady?

Wiitam, zanim zostanę zlinczowany za to, że temat był już wałkowany chciałem powiedzieć, że ja już zgłupiałem ponieważ każdy mechanik ma swoją teorię i po prostu nie wiem co robić. Zanim auto przestało palić na jeden garnek dało się odczuć spadek mocy, musiałem redukować biegi w takich miejscach gdzie bez problemu miałbym zapas na 5 biegu, Że Vectra w zimę lubi paliwo a dojechać do pracy trzeba 30 km postanowiłem pobujać się busem.Po niecałych 2 tygodniach poszedłem przepalić no, i tu się okazało, że pomimo tego, że auto odpala na dotyk to nie pali 3 gar. Co wiem na pewno, strzelone były kable, wymieniłem. Świece wyglądają zdrowo, iskra jest. Problem jest taki że każdy mechanik ma swoją wersję: jeden mówi, że przestawiony rozrząd (wymieniany pół roku temu), drugi uszczelka pod głowicą (kompresja niby jest, płynu chłodniczego jest na minimum ale prawdopodobnie przy wymiany pompy z rozrządem nie był dolany bo nie ma w nim ani plam, ani nie robi się błoto, ani nie bulgocze. spalin też nie wyczuwam. Kolejny mówi, że wtryski, pierścienie, zawory coś tutaj. No, i ostatni stwierdził, że świece, uważa, że nawet pomimo tego, że jest iskra, nawet jak wyglądają dobrze to mogą być strzelone (konsultacja przez telefon). Zauważyłem na bagnecie i pod korkiem delikatny biały nalot ale auto robi małe przebiegi do 30 km dziennie, pod komputerem brak błędów, check engine brak, obroty falują do 1,500 po czym spadają na 800-1000, jak mu się ich nie przytrzyma to może zgasnąć jak się silnik zagrzeje. Auto tak czy tak idzie na sprzedaż, za dużo mi wyjdzie dojazd do pracy (wcześniej miałem auto firmowe często, teraz muszę dojechać codziennie) dlatego nie chcę za bardzo strzelać w ciemno bo więcej to wyjdzie niż auto jest warte. Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam. EDIT: Nie mam LPG, nie wiem dlaczego na profilu jest.

Po wymianie uszczelki pod głowicą przez mechanika viki zaczeła kopcić po odpaleniu i chodzi jak traktor.Kazał mi jechać do gazownika bym ustawił obroty.Czy to jest normalne bo moim zdaniem nie.Proszę o opinie.